Ambitna Chelsea chce wrócić na szczyt – czy wielkie transfery dadzą trofea?

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 15.06.2020 16:24 / Ostatnia aktualizacja: 15.06.2020 23:21

Kibice Chelsea z ekscytacją mogą patrzeć w przyszłość. Już w lutym kontrakt z The Blues podpisał Hakim Ziyech, a niebawem szeregi londyńczyków ma zasilić Timo Werner – jeden z najbardziej pożądanych napastników na europejskim rynku transferowym. Na tym nie koniec. Roman Abramowicz jest gotowy sfinansować kolejne transfery, by jego klub ponownie był w stanie walczyć o najważniejsze trofea.


Po raz ostatni Chelsea sięgnęła po mistrzowski tytuł trzy lata temu, gdy prowadzona przez Antonio Conte pokonywała kolejnych rywali. Trzy lata to stosunkowo krótki okres, ale Chelsea marzy o powtórzeniu tego sukcesu. W przyszłym sezonie jej szanse na to będą bardzo duże.


Warto jednak nieco cofnąć się wstecz i uświadomić sobie pewne, bardzo istotne fakty. W ostatnich dwóch sezonach Chelsea sięgała po ważne trofea. W drugim sezonie pod wodzą Antonio Conte The Blues wygrali FA Cup, a rok później, prowadzeni już przez Maurizio Sarriego, wygrali Ligę Europy. Mimo tych sukcesów, włoscy menedżerowie nie potrafili dać Stamford Bridge pozytywnej atmosfery, a na niekorzyść działało także odejście Edena Hazarda oraz nałożony przez FIFA zakaz transferowy.


Objęcie Chelsea przez Franka Lamparda, jedną z największych klubowych legend ostatnich lat, wyraźnie zmieniło nastroje panujące w zachodnim Londynie. Mimo, iż potencjał kadry w porównaniu z poprzednimi sezonami nie uległ poprawie, w składzie Niebieskich zaczęło pojawiać się coraz więcej wychowanków, którzy wnosili do gry drużyny wiele świeżości i odwdzięczali się swojemu trenerowi dobrą grą. Dzięki temu kibice Chelsea mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość i liczyć na walkę o mistrzostwo, być może już w najbliższym sezonie.


Podstawowym celem Franka Lamparda w nadchodzących tygodniach będzie wywalczenie awansu do przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Warto w tym kontekście spojrzeć na tabelę Premier League. Sytuacja The Blues nie jest jednak najlepsza, mimo, iż na tę chwilę plasują się oni na czwartej pozycji. Jesienią Niebiescy mieli pewną pozycję w ligowej czołówce, ale z czasem ich przewaga nad rywalami zaczęła stopniowo topnieć.


Na tę chwilę Chelsea ma trzy punkty przewagi nad Manchesterem United, a jedynie dwa punkty za Czerwonymi Diabłami plasują się nieprzewidywalne Wolves i Sheffield United. Na dalszej pozycji znajduje się Tottenham, którego nie wolno lekceważyć, oraz Arsenal, który ma do rozegrania jeden mecz więcej. Na drugiej pozycji w tabeli plasuje się Manchester City, który został co prawda ukarany zawieszeniem w europejskich rozgrywkach, ale nie wiadomo, jaka decyzja zapadnie po rozpoznaniu apelacji.


By zachować swój prestiż, Chelsea musi zapewnić sobie awans do Ligi Mistrzów. Bez osiągnięcia tego celu sprowadzenie Kaia Havertza czy Bena Chilwella będzie o wiele trudniejsze.


Patrząc na kadrę Chelsea, warto zwrócić uwagę na trzech zawodników, których wkład w grę drużyny w tym sezonie był znikomy, a w których drzemie ogromny potencjał. Christian Pulisic nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł z powodu licznych kontuzji, ale gdy pojawiał się na boisku, pokazywał, że może być jednym z najlepszych skrzydłowych w Premier League. O klasie N'Golo Kante nikogo nie trzeba przekonywać. Francuz był przez ostatnie lata uznawany za wzór defensywnego pomocnika, a ten sezon musiał niestety spisać na straty, również z powodu licznych urazów. Trzecim wartym uwagi zawodnikiem jest Ruben Loftus-Cheek. 24-latek doznał kontuzji ścięgna Achillesa w maju ubiegłego roku i od tego czasu nie wystąpił w ani jednym spotkaniu. Ostatnio Anglik wrócił jednak do normalnych treningów, a w niedzielnym sparingu z QPR strzelił nawet dwie bramki. Jeśli ci trzej zawodnicy będą zdrowi w przyszłym sezonie, Frank Lampard z pewnością będzie miał dzięki nim wiele powodów do radości.


Wielkie nadzieje pokłada się w Masonie Mouncie, który rozgrywa debiutancki sezon w Premier League. Młody pomocnik bardzo dobrze odnalazł się w zespole Franka Lamparda i jeśli nadal będzie rozwijał się tak, jak do tej pory, w najbliższych miesiącach jego dyspozycja powinna być jeszcze lepsza. W dobrej formie są także Ross Barkley i Olivier Giroud, których doświadczenie będzie bardzo cenne dla młodej drużyny Lamparda. Kolejnym zawodnikiem, w którym pokładane są wielkie nadzieje jest Billy Gilmour. W meczu z Liverpoolem nastolatek zaprezentował się ze znakomitej strony i część ekspertów już teraz wróży mu wielką karierę.


Zanim jednak Chelsea przystąpi do rywalizacji w nowym sezonie, musi najpierw zrealizować swoje obecne cele. W najbliższą niedzielę The Blues zmierzą się z będącą w strefie spadkowej Aston Villą. Wbrew pozorom, The Villans mogą sprawić Chelsea sporo kłopotów, gdyż każdy punkt jest dla nich teraz na wagę złota, a każda kolejna porażka będzie przybliżała ich do spadku. Dean Smith miał wystarczająco dużo czasu, by odpowiednio przygotować swoich zawodników, także pod względem mentalnym więc Chelsea będzie musiała zagrać niezwykle uważnie.


Dużym atutem drużyny z zachodniego Londynu jest osoba Franka Lamparda. Anglik wie, jak odnosić sukcesy, a gdy w latach 2001-2014 występował w koszulce z lwem na piersi, wielokrotnie udowadniał, że ma w sobie duszę zwycięzcy. W tym sezonie The Blues mają szansę na zdobycie trofeum, gdyż cały czas pozostają w grze o FA Cup. 28 czerwca zmierzą się z Leicester City w meczu ćwierćfinałowym, a pokonanie Lisów może znacznie pomóc Benowi Chilwellowi w podjęciu decyzji odnośnie transferu.


Trudno sobie obecnie wyobrazić, jak będzie wyglądała podstawowa jedenastka Chelsea w nadchodzących tygodniach oraz w przyszłym sezonie. Szczególnie w środkowej strefie oraz na pozycjach ofensywnych Anglik będzie miał do dyspozycji wiele opcji, co być może sprawi mu ból głowy. Jeśli chodzi o linię pomocy, w najbliższym meczu Lampard będzie miał do dyspozycji Jorginho, Mateo Kovačicia, N'Golo Kanté, Masona Mounta, Rossa Barkleya, Christiana Pulisicia, Rubena Loftus-Cheeka i Billy'ego Gilmoura.


Najbliższe tygodnie powinny dać nam także odpowiedzi na niektóre nurtujące pytania. Jak Tammy Abraham zareaguje na transfer Timo Wernera i jak potoczą się jego negocjacje ws. przedłużenia kontraktu? Czy Mason Mount zachowa miejsce w pierwszym składzie, mimo coraz większej konkurencji? Czy Kepa Arrizabalaga udowodni, że jest jednym z najdroższych bramkarzy na świecie? I jak zakończą się losy Williana oraz Pedro, których kontrakty wygasają wraz z końcem czerwca? Wszystkie te pytania oraz kwestie poruszone wcześniej sprawiają, że Chelsea ma przed sobą naprawdę ciekawą przyszłość, być może obfitą w sukcesy.

Źródło: "The Athletic"

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

yarexq V2
komentarzy: 1791
16.06.2020 12:31

Odpowiadając na pytanie z tytułu - jeśli zrobimy to dobrze, a póki co łączą nas z nazwiskami które w 90% mają sens, to czemu mamy na szczyt nie wracać? :)

FanTheBlues
komentarzy: 3086
15.06.2020 17:18

Romek to jest zbawienie Chelsea ! :D

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close