Poyet: Ziyech jest typem piłkarza, dla którego kupuje się bilet na mecz

Autor: Marcin Niemczyk Dodano: 26.03.2020 21:10 / Ostatnia aktualizacja: 26.03.2020 21:11

Były zawodnik Chelsea oraz Tottenhamu opowiedział o tym jak trudne mogą być początki Ziyecha w Premier League oraz wyraził swoją opinię na temat potencjalnego letniego transferu swojego rodaka - Edinsona Cavaniego na Stamford Bridge. 

 

26-letni Marokańczyk, który latem dołączy do drużyny The Blues, zdaniem legendarnego urugwajskiego pomocnika, będzie potrzebował czasu na adaptację. Gus Poyet wierzy, że Hakim Ziyech może zapewnić nowy powód do oglądania Chelsea w następnym sezonie, ale uważa również, że Marokańczyk może napotkać na początku swojej drogi wiele trudności.

 

Chelsea chciała sfinalizować transfer Ziyecha już w styczniu, ale na to nie zgodził się Ajax, który był zdeterminowany, by zatrzymać swoją gwiazdę na Amsterdam ArenA, ponieważ rywalizowali oni na trzech frontach. Od tamtego czasu zostali już wyeliminowani z Pucharu KNVB i Ligi Europy, utrzymując jednak miejsce na szczycie Eredivisie dzięki bilansowi bramkowemu. Tymczasem Chelsea po raz pierwszy od listopada odniosła dwie wygrane z rzędu na Stamford Bridge przed przerwą w grze z powodu pandemii koronawirusa. To zmniejszyło presję wywieraną na Franku Lampardzie, by ten zajął miejsce w pierwszej czwórce Premier League na koniec sezonu.

 

Poyet jest podekscytowany widząc tak technicznie utalentowanego zawodnika na Stamford Bridge, ale nadal boi się o przyszłość Ziyecha na Stamford Bridge. Wielu graczy przeszło z Eredivisie do Premier League, ale odniosło mieszane sukcesy w ciągu ostatnich kilku dekad.

 

– Myślę, że w zeszłym roku był wybitny. Za każdym razem gdy dostawał piłkę, myślałeś, że zaraz padnie bramka. Jest większym indywidualistą ode mnie! Jest bardziej bezpośredni, ale zawsze stara się wpływać na ofensywną grę drużyny, co jest ekscytujące dla ludzi. Kiedy kibice oglądają piłkę nożną, płacą za oglądanie zwycięskich drużyn, ale także chcą zobaczyć coś wyjątkowego. Myślę, że on jest właśnie kimś kto może zapewnić tę ekscytację u ludzi, żeby to dla niego kupowali bilety.

 

– Byłem bardzo zaskoczony tą całą sytuacją, kiedy to Ziyech podpisał kontrakt z Chelsea cztery dni po zamknięciu okienka. Nie mogłem tego zrozumieć, ale ludzie kompletnie zapomnieli o jego transferze. W styczniu myśleli, że Pedro, Willian i Giroud będą mieli obok siebie nowego ekscytującego gracza. Teraz możemy przejrzeć 20 nazwisk zawodników, którzy grali na niesamowitym poziomie w Holandii, z kilkoma bardzo dobrze grającymi w Anglii. Większość nie podołała. Wszystko zależy od tego, jak szybko zdoła przystosować się do futbolu i życia na Wyspach.

 

Oprócz starań Chelsea nad styczniowym transferem Ziyecha, działacze The Blues  bacznie obserwowali rynek w poszukiwaniu nowego napastnika. Drużyna z zachodniego Londynu nie mogła jednak dojść do porozumienia z żadnym klubem, a w klubie ostatecznie został Olivier Giroud, który zimą był chętny na przenosiny do klubu, w którym dostawałby więcej minut.

 

Chelsea próbowała zakontraktować 33-letniego Edinsona Cavaniego, ale nie mogła dojść do porozumienia z władzami PSG. Poyet chciałby zobaczyć swojego rodaka na Stamford Bridge i teraz uważa, że 33-latek powinien znaleźć klub, w którym zacznie regularnie występować. Kontrakt Urugwajczyka z Les Parisiens wygasa pod koniec czerwca tego roku.

 

– Oczywiście, że chciałbym zobaczyć go i każdego innego urugwajskiego zawodnika w Anglii. Jesteśmy w stanie zagwarantować Anglikom to czego oczekują: pasję, pragnienie i grę na najwyższym poziomie przez cały czas, czy to o trzeciej w nocy, o 21. wieczorem, przy zachodzie czy przy wschodzie słońca, lato czy w zimę. Na wyspach zawsze jest parcie na pasję do futbolu. Ważne jest, by mieć takich graczy tutaj. Wszystko czego chcę dla Cavaniego to zespół, w którym co tydzień może grać z przodu jako główny napastnik, aby mógł cieszyć się piłką nożną. Ma już ponad 30 lat, był już w dużych klubach oraz miastach. Teraz jest czas, by cieszyć się piłką. Jest wystarczająco dobry, by być graczem, od którego zaczyna się ustalanie pierwszej jedenastki w większości klubów na świecie. Zdecydowałbym się na ten ruch, ale decyzja należy do niego i jego rodziny.

Źródło: goal.com

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close