Rudiger: Musimy być dobrej myśli

Autor: Marcin Niemczyk Dodano: 21.03.2020 14:48 / Ostatnia aktualizacja: 21.03.2020 14:53

Czas kwarantanny, to niewątpliwie trudny okres dla wielu sportowców. Muszą oni podtrzymać swoją kondycje fizyczną, by być gotowym na czekające ich trudy zbliżającej się końcówki sezonu. Niemiecki obrońca Chelsea - Antonio Rudiger w wywiadzie dla chelseafc.com opowiedział o tym, jak trenuje w tym trudnym czasie oraz jak bardzo ważne jest to, by stosować się do zaleceń najwyższych organów władzy w kraju.

 

Nastały dosyć niespotykane dla każdego na świecie czasy, po tym jak pandemia koronawirusa ogarnęła już niemal cały glob. Diametralnie zmieniło to nasze życie zawodowe i prywatne, po tym jak zamknięte zostały m.in. miejsca pracy oraz szkoły. Podczas gdy futbol w całej Europie został słusznie zawieszony na okres najbliższej przyszłości, piłkarze są zmuszeni do zachowania jak najlepszej formy, w okresie, w którym odradza się kontaktu z osobami z zewnątrz. Z tego powodu ośrodki treningowe nie mogą normalnie funkcjonować. W Chelsea, kiedy test na obecność wirusa COVID-19 w organizmie Calluma Hudsona-Odoi pokazał wynik pozytywny, piłkarze The Blues zgodnie z wytycznymi brytyjskiego rządu i zdrowia publicznego mieli udać się do swoich domów i odbyć tam dwutygodniowy okres kwarantanny. Dla Antonio Rudigera, jest to okazja do spędzenia cennego czasu ze swoim nowo narodzonym synem, chociaż najpierw Niemiec przyznaje, że po prostu stosuje się do wszystkich rad, aby zachować bezpieczeństwo i zdrowie.

 

– Wszystko jest w porządku. Nadal jestem odizolowany od reszty rodziny i siedzę w domu, ponieważ takie są zalecenia. To nowa sytuacja dla każdego z nas, więc może nas to trochę przerażać. Jestem bardzo rodzinną osobą, ale nie mogę się z nimi teraz zobaczyć. To niemożliwe, by do nich polecieć, ponieważ nie wiadomo czy nie złapię czegoś po drodze i nie sprowadzę im tego do domu. Jedyne co robię, to od czasu do czasu otwieram frontowe okno, by zaczerpnąć choć trochę świeżego powietrza, ale poza tym zostaję w domu, tak jak mi kazano.

 

Tak jak ujawniono już na początku tygodnia, każdy piłkarz The Blues został zaopatrzony w rower do ćwiczeń, który został dostarczony do domu każdego zawodnika. Maszyny będą służyły podtrzymaniu kondycji fizycznej piłkarzy, by ci gotowi byli znieść trudy końcówki sezonu, która została przełożona na koniec kwietnia. Celem zawodników jest utrzymanie formy fizycznej oraz bycie zdrowym i gotowym na ewentualne wznowienie rozgrywek.

 

– Mamy plan od klubu bazujący na ćwiczeniach w domu. Następnie musimy czekać na decyzje odnośnie wznowienia treningów oraz sezonu. Na ten moment czuje się dobrze. W takich okolicznościach, musimy mieć nadzieję na lepsze jutro oraz, że nikt na świecie nie zostanie dotknięty przez wirusa.

 

Kiedy 27-latek nie ćwiczy w domu, to spędza czas ze swoim nowo narodzonym synem lub jest w stałym kontakcie ze swoją rodziną z Niemiec.

 

– Mam nowo narodzonego syna, więc nie mogę się nudzić. Dzidziuś sprawia, że ciągle jestem zajęty, ale kiedy zaśnie, to jest czas na to, by zrelaksować się z żoną lub pograć na PlayStation. Codziennie staram się rozmawiać z rodziną w domu, nie tylko z powodu wirusa, bo zawsze tak było, ale teraz jeszcze bardziej, ponieważ mam nadzieję, że dobrze się czują.

 

Podobnie jak reszta kraju i świata, Rudiger zwraca się do bliskich, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Poza tym, wie, że najlepszą rzeczą, jaką może teraz zrobić, jest przyłączyć się do wspólnego wysiłku, aby pozostać w domu, pomagając chronić nasze rodziny i otaczające nas społeczności.

Źródło: chelseafc.com

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close