Tomori o swoich idolach i "rozczarowaniu" z czasów akademii
Dodano: 24.02.2020 23:41 / Ostatnia aktualizacja: 18.05.2020 13:55Defensor Chelsea Fikayo Tomori przyznał w rozmowie dla "Daily Mail", że w przeszłości bardzo uwierała go pozycja środkowego obrońcy, gdy wówczas wzorował się na takich gwiazdach, jak Thierry Henry, Ronaldinho czy Zinédine Zidane.
22-latek przez pierwszą część sezonu stanowił o sile linii obrony Franka Lamparda. Do tej pory Anglik ma na koncie 14 występów w Premier League oraz cztery w Lidze Mistrzów. Jego kariera mogła się potoczyć inaczej, gdyby nie zgodził się na grę w formacji defensywnej.
– Pamiętam okres, kiedy mój tata miał bzika na punkcie gry Zidane'a. Wtedy właśnie dorastałem w akademii Chelsea. Moimi idolami byli wtedy także Henry i Ronaldinho, ale podobała mi się także gra Davida Beckhama, Michaela Owena czy Wayne'a Rooneya – powiedział na początku były zawodnik Derby County.
– Swoje pierwsze kroki stawiałem w drużynie U-9. Wtedy przez trzy miesiące grałem w defensywie, przez kolejne trzy w pomocy oraz kolejne trzy w ataku. Wtedy każdy gracz otrzymywał uogólnioną ocenę z minionych występów. Miałem gdzieś 11 lat, kiedy już na stałe byłem szkolony jako stoper.
– To był taki okres, że nikt nie chciał grać w obronie. Pamiętam jak trener ciągle stawiał mnie na środku obrony, a ja za każdym razem czułem się rozczarowany. Tata uczciwie mi powiedział, że to jest właśnie moja droga do gry w piłkę, więc od tamtego momentu ani razu nie byłem przesunięty do przodu.
– Po pewnym czasie moim idolem stał się John Terry, który wtedy nosił opaskę kapitana w reprezentacji i Chelsea. Na tamte czasy okrzykiwano go najlepszym obrońcą na świecie. Jestem pewien, że on i Cannavaro byli stawiani na równi, ale Fabio zdobył wtedy mistrzostwo świata z Włochami i otrzymał Złotą Piłkę.
– Kiedy dojrzałem już jako piłkarz, znacznie bliżej jest mi do Sergio Ramosa i Virgila van Dijka – podsumował Tomori.
- Źródło: Goal.com
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.