Gallagher: Moja pierwsza bramka to najpiękniejsze wspomnienie

Autor: Max Kossowski Dodano: 10.02.2020 19:21 / Ostatnia aktualizacja: 10.02.2020 19:21

Każdy młody zawodnik Chelsea przed grą w pierwszej drużynie musi przejść test w postaci jednego czy kilku wypożyczeń do klubu z niższej klasy rozgrywkowej. Właśnie o tym pierwszym kroku do składu The Blues opowiedział Conor Gallagher.

 

– Pierwszy dzień w Charlton był trochę zniechęcający. To bardzo dziwne uczucie, gdy przez lata jeździsz codziennie do Cobham, a tutaj nagle musisz zmierzyć się z inną rzeczywistością. W szatni panował istny harmider. Było tam wielu ludzi, których nie znałem, ale powoli się przyzwyczaiłem. Gdy jesteś w tunelu przed meczem i słyszysz trybuny, to wszystko jest takie ekscytujące.

 

– Dość szybko się zadomowiłem w Charlton. Wszyscy byli dla mnie niezwykle uprzejmi i jeśli dobrze mi się wydaje, to wystarczyło kilka spotkań, żeby fani na trybunach skandowali moje nazwisko. Strzelenie pierwszej bramki było czymś bardzo wyjątkowym. Było to najlepsze uczucie, jakiego doznałem w piłce nożnej.

 

– Cieszę się, że moja rodzina była na trybunach. Rodzice z bratem mogli doświadczyć tego, co ja. Gdy piłka wpadła do siatki, cała trójka zaczęła płakać ze szczęścia. To było uczucie, które jest dla mnie wciąż nie do opisania. Dało mi to sporo siły i chęci na więcej i więcej.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close