Hazard: Marcos chce tylko strzelać bramki, ale to nie problem
Dodano: 01.09.2018 23:15 / Ostatnia aktualizacja: 02.09.2018 15:23Eden Hazard został zaproszony przez dziennikarzy Chelsea TV po meczu na Stamford Bridge, by porozmawiać o meczu i o nim samym.
Dobry mecz. Jak się czujesz?
– Trochę zmęczony, ale jest ok.
Kolejne zwycięstwo, 12 punktów. Czy wy dalej się uczycie systemu Sarriego? Chyba żaden kibic się nie spodziewał takiego startu sezonu.
– Na razie jest dobrze. Póki co wygrywamy. Myślę, że gramy dobry futbol. Cieszymy się z grania i chcemy to podtrzymać. Szkoda, że teraz jest przerwa reprezentacyjna, ponieważ nie będziemy mogli grać w Chelsea i zwyciężać.
Jak porównasz poprzednie mecze Chelsea z Bournemouth?
– Nie ma tak wielkiej różnicy. Dla mnie największą różnicą jest to, że ściągnęliśmy dwóch nowych piłkarzy: Jorginho i Kovacicia. To są niesamowici piłkarze. Oczywiście teraz staramy się utrzymywać przy piłce, a wiadomo: skoro masz piłkę, możesz stworzyć sytuację do zdobycia bramki, więc musimy ją utrzymywać jak najdłużej.
Widać jak bardzo chcecie grać piłką i jak utrzymujecie ją na boisku. Każdy piłkarz odgrywa rolę przy tworzeniu akcji. Podoba Ci się ten styl?
– Oczywiście. Wiesz, że lubię mieć piłkę przy nodze. To zupełnie inny styl niż u Antonio Conte czy u Mourinho. Mamy więcej piłki, więc dla mnie to dobrze.
Chwilę o Marcosie Alonso, ponieważ miał już udział w pięciu bramkach Chelsea, a jeszcze dziś szansę na gola. To powinien być obrońca, prawda?
– Tak, czasami widzę, że gra wyżej niż ja(śmiech). Czasami mu mówię: Marcos! Twoim pierwszym zadaniem jest bronić! Jesteś lewym obrońcą! Niestety nie słucha i tylko chcę zdobywać bramki, ale to nie problem. Jest fantastycznym piłkarzem.
Jak się czujesz po Mistrzostwach Świata?
– Dobrze, możesz to zobaczyć na boisku. To, że nie grałem w pierwszych meczach za wiele to normalne. Skoro ja nie byłem w pełni gotowy do gry, to w moje miejsce mogli wskoczyć naprawdę nieźli piłkarze jak Pedro, Willian, Ruben czy Ross. Mamy dobry skład i czekamy na następne mecze.
- Źródło: The 5th Stand
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.