Kurt Zouma nie rezygnuję z marzeń związanych z Chelsea, pomimo zgody na kolejny rok wypożyczenia, tym razem w Evertonie. Francuz zdążył już rozegrać swój pierwszy mecz w Carabao Cup przeciwko Rotherham United.

Niezależnie od tego, jak pójdzie ta kampania, pozostaje zdeterminowany, żeby powrócić na Stamford Bridge i zostać regularnym piłkarzem pierwszej drużyny.

– Odkąd tu jestem, zawsze chciałem się pokazać w Chelsea. To moja mentalność. Zawsze wierzyłem w siebie. Wiem, że kontuzja mnie zatrzymała i nie pozwoliła grać tak jak chciałem, jednak kontuzje to część futbolu i chcę pokazać ludziom, że mogę wrócić do The Blues i grać. Teraz potrzebuję regularnej gry, a Everton mi to zapewnia. To dobry zespół.

Zouma mówi, że Maurizio Sarri zgodził się na tymczasowe przejście 23-latka do Evertonu z powodu licznych opcji na pozycji środkowego obrońcy.

– Nowy trener przybył późno, dlatego nie wiedzieliśmy jaki jest plan. W Chelsea jest sporo obrońców. Wiedziałem, że muszę grać regularnie, więc nie chciałem pozostać na ławce i czekać na moja szansę po dwóch czy trzech miesiącach. Menedżer zgodził się ze mną.

Zapytany, czy rozważał opuszczenie Chelsea na stałe, odpowiedział:

– Nie. Nie na ten moment. Ostatni rok był dla mnie trudny. Grałem wiele meczów w Stoke i chcę też grać tutaj. 

Kariera Zoumy mogła stać się niestabilna ze względu na pracę z różnymi trenerami przez cztery lata. Teraz musi doświadczyć gry pod okiem nowego menedżera Evertonu, Marco Silvy. 

– Jest bardzo bezpośredni w stosunku do piłkarzy. Lubi z nimi rozmawiać. Powiedział mi: "Słuchaj, chcę, żebyś pomógł naszemu zespołowi". Rozmowa z nim była bardzo przyjemna.

Źródło: Telegraph