Czy to odpowiedni czas by ściągnąć Ake z powrotem na Stamford Bridge?

Autor: Mikołaj Biegański Dodano: 12.12.2019 21:31 / Ostatnia aktualizacja: 12.12.2019 21:31

 

Chelsea będzie starała się przezwyciężyć ostatnią słabą passę w Premier League, jednak Frank Lampard wie, że wizyta zmagającego się z problemami Bournemouth w sobotę, niekoniecznie jest zachęcającą perspektywą.

 

Drużyna Eddiego Howe’a przegrała pięć ostatnich meczów z rzędu, jednak w konfrontacji z Chelsea wygrywała trzy spotkania w ciągu czterech lat swojej obecności w Premier League, w tym dwukrotnie w Londynie. Tylko Liverpool radził sobie lepiej w niebieskim zakątku Londynu w tym czasie.

 

Nieobecność Nathana Ake z powodu urazu ścięgna podkolanowego może okazać się kluczowa. Absolwent akademii Chelsea znakomicie spisał się w obu wygranych meczach na Stamford Bridge i strzelił gola przeciwko byłemu zespołowi, w wygranym 3:0 meczu w 2018 roku.

 

Biorąc jednak pod uwagę niepewną przyszłość Holendra w najbliższym czasie, można wybaczyć Ake poczucie ulgi, że tym razem ominie go podróż do zachodniego Londynu. Chelsea jest zainteresowana powrotem obrońcy na Stamford Bridge i może mu go zapewnić w bardzo łatwy sposób, wpłacając klauzulę 40 milionów funtów, zapisaną w umowie sprzedaży z 2017 roku.

 

Piłkarzem interesuje się także Manchester City, szukający zabezpieczenia dla Aymerica Laporte’a. Źródła The Athletic informują, że władze Bournemouth zamierzają zorganizować w tym tygodniu spotkanie, aby uzyskać jasność w kwestii sytuacji Ake, przed zbliżającym się styczniowym oknem transferowym.  Howe przyznał, że nie będzie w stanie zatrzymać swojego najlepszego defensora, jeśli większe kluby zaproponują duże pieniądze za jego usługi.

 

– Oczywiście chciałbym zatrzymać wszystkich. Niektóre sprawy są jednak poza naszą kontrolą. Poczekamy i zobaczymy. Nie chcę dawać wymijających odpowiedzi, ale w tej chwili nie mam nad tym kontroli. Wiele rzeczy związanych z transferami – próba sprowadzenia graczy, utrzymanie składu, który mamy – jest poza moim zasięgiem. Oczywiście dołożymy wszelkich starań, aby być jak najsilniejsi w drugiej połowie sezonu.

 

Niecały tydzień po tym jak Sąd Arbitrażowy ds. Sportu zmniejszył o połowę swój zakaz transferowy, Chelsea jeszcze nie zobowiązała się do aktywacji klauzuli odkupu Ake, ani kupna jakiegokolwiek obrońcy. Wiele zależy od tego czy Antonio Rudiger, który wystąpił w drugim meczu w tym sezonie, przeciwko Lille we wtorek, pozostanie w formie.

 

Mimo, iż po ostatnim gwizdku w ostatnim meczu Ligi Mistrzów, Frank Lampard wypowiedział się na temat potrzeby wprowadzenia do zespołu nowej jakości w ataku, cena za Ake jest bardzo kusząca i grzechem byłoby z niej nie skorzystać. Fakt, że Ake może grać na lewej stronie środka obrony jest również plusem, zważywszy, że Zouma nieszczególnie lubi i potrafi na niej grać. Problemem jest jednak obawa, że przybycie Holendra może zastopować rozwój Fikayo Tomoriego, który w najbliższym czasie ma otrzymać ofertę nowego 5-letniego kontraktu, a który obecnie leczy kontuzję żeber.

 

Wielu, którzy pracowali z Ake w czasach jego występów w akademii The Blues, uważa jednak, że jego wykupienie z Bournemouth byłoby bardzo mądrym ruchem. Jego trenerzy z czasów młodzieżowych mówią, że posiada najlepszą mentalność, z jaką kiedykolwiek się spotkali i nie są zaskoczeni, że odnosi sukces w Bournemouth i wystąpił 13-krotnie w reprezentacji Oranje.  

 

Są też tacy, którzy uważają, że powrotu Ake do Chelsea nie należy traktować, jako pewnik, biorąc pod uwagę jego poprzednią przygodę z klubem i zestawiając to z możliwością pracy pod okiem Pepa Guardioli w Manchesterze City. Szansą Wisienek na zatrzymanie piłkarza może być jego kontuzja, która pokrzyżowała plany selekcyjne Eddiego Howe’a. Źródła The Athletic podają, że Holender wróci do gry, prawdopodobnie, pod koniec styczniowego okna transferowego.

 

Ake jest szczęśliwy w Bournemouth, w którym wyrobił sobie markę jednego z najlepszych defensorów pośród wszystkich klubów z poza „Wielkiej szóstki”, ale jest też ambitny. Mówi się, że obrońca nie byłby przeciwny transferowi do Chelsea bądź przejściu do City, a jeśli pojawią się dobre oferty, obie strony powinny zasiąść do negocjacji. Nie ma, póki co, tematu przedłużenia kontraktu Holendra, wygasającego w czerwcu 2020 roku.

 

Chelsea zawsze podkreślała, że ma możliwość odkupienia Ake. Klub nie chciał popełnić błędów z Kevinem De Bruyne i Romelu Lukaku, którzy zostali sprzedani do Wolfsburga i Evertonu i obserwować kolejnego talentu, rozkwitającego i wzmacniającego rywala.

 

Mówi się, że Ake nie żywi urazy do klubu za pozbycie się go w 2017 roku. Antonio Conte sprowadził Holendra z produktywnego wypożyczenia do Bournemouth w styczniu poprzedniego roku, jednak dał mu zaledwie osiem minut gry w Premier League podczas mistrzowskiego marszu.

 

Jego niewątpliwy potencjał było widać w półfinałowym meczu przeciwko Tottenhamowi w FA Cup, kiedy dostał zadanie pilnowania Harrego Kane’a i wykonał świetną robotę, mimo, że napastnik reprezentacji Anglii strzelił gola w 18. minucie. Conte wystawił Ake jeszcze raz od początku, w mało istotnym meczu, po tym jak tytuł był już zdobyty. Mówiąc później o swojej decyzji o dołączeniu do Wisienek na stałe, powiedział:

 

– Niczego nie żałuję, w żadnym razie. Kiedy wróciłem z wypożyczenia, myślałem, że dostanę więcej szans. Grałem w kilku spotkaniach FA Cup, ale chciałem grać co tydzień, bo tego potrzebowałem w tamtym wieku. Może to, co wydarzyło się półfinale FA Cup było sprawdzianem rzeczywistości. Po graniu w takim meczu, chcesz zagrać ponownie. Byłem jednak świadomy, że drużyna grająca co tydzień radzi sobie naprawdę dobrze. Walczyli o tytuł. Rozumiem punkt widzenia menadżera Chelsea. Wywierają na nich dużą presję i być może trudno jest wystawiać młodych. Nie jestem zły na Chelsea ani rozczarowany. Naprawdę dobrze się tam bawiłem i dużo się nauczyłem.

 

– Pod koniec sezonu czułem, że nadszedł czas. Chelsea była rozczarowana i chciała mnie zatrzymać, ale też rozumiała moją sytuację. Nie chcieli mnie powstrzymywać od spełnienia moich marzeń.

 

Howe cenił go znacznie wyżej i sprawił, że Holender stał się centralnym punktem swojego zespołu. Ake opuścił tylko jeden mecz w Premier League od czasu powrotu z Chelsea i zagrał więcej minut (1385) niż jakikolwiek inny zawodnik z pola.

 

– Dużo z nim pracowaliśmy, nieznacznie dostosowując jego pozycję, był czas, że musiał poczekać, aby dostać swoją szansę. Od tamtego dnia nie oglądał się za siebie – powiedział Howe w październiku.

 

– Jest teraz stałym elementem zespołu i wzorem spójności, znakomicie się rozwija. Największymi zaletami Nathana są jego zachowanie, profesjonalizm i przywództwo. O tym rozmawialiśmy, kiedy po raz pierwszy podpisywał kontrakt, stając się bardziej donośnym, dowodząc zawodnikami wokół niego i zdecydowanie robi to teraz, więc nie mogę mówić o nim wystarczająco dobrze.

 

Aspekt przywództwa może być bardzo istotnym, ale nie jedynym plusem ewentualnego przyjścia Ake do Chelsea. Nie tylko podaje celniej (89,6%) od Zoumy i Tomoriego (obaj 87,9%), ale także rzadziej traci piłkę (6,2 na 90 minut) niż obaj środkowi obrońcy Chelsea (Zouma 10,2 ; Tomori 10,6). W zestawieniu wypada lepiej także w odbiorach (73,7 %) przy 61,5 % Zoumy, 56% Tomoriego i 35,7 % Christensena. Z kolei z uwagi na niższy wzrost Ake ma problemy z pojedynkami powietrznymi.

 

W porównaniu z Zoumą (72,7 % wygranych pojedynków) i Rudigerem (65,6%) wygląda przeciętnie (49,1%), ale bliżej mu znacznie do Tomoriego (52%) i Christensena (52,2%).

 

Eddie Howe nie szczędził pochwał na temat Holendra:

 

– Moja praca byłaby łatwiejsza gdybym miał więcej piłkarzy, takich jak on. W aspekcie mentalności i sposobu, w jaki kieruje swoją karierą, popełnia niewiele błędów, ale jest zdeterminowany by stawać się lepszym i jest absolutnym zwycięzcą.

 

Czy Chelsea sięgnie po Ake – pozostaje sprawą otwartą, jednak wydaje się, że lepszej możliwości na rynku na ten moment nie ma. Pod względem jakości do ceny wydaje się to promocją.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close