Witajcie w Chelsea Franka Lamparda… tylko się nie spóźnijcie

Autor: Mikołaj Biegański Dodano: 14.11.2019 10:35 / Ostatnia aktualizacja: 14.11.2019 20:33

Wśród oszałamiających kwot związanych z systemem kar, jakie Frank Lampard wprowadził w Chelsea, jedna suma zdecydowanie się wyróżnia. Kara 20 tysięcy funtów za spóźnienie na trening stanowi około jednej czwartej tygodniowego wynagrodzenia przeciętnego zawodnika pierwszej drużyny The Blues. Ma stanowić silny środek odstraszający i jak do tej pory działa, bo według The Athletic, nikt jeszcze nie popełnił przewinienia w tym sezonie.

 

W rzeczywistości każdy gracz pierwszej drużyny, spóźniony na rozpoczęcie treningu w Chelsea – który zazwyczaj u Lamparda rozpoczyna się o 11 – otrzymałby jeszcze większą karę. Oczekuje się, że piłkarze przybędą do Cobham nie później niż w określonym czasie, ustalonym przez trenera, zwykle 30 minut do godziny przez rozpoczęciem zajęć.

 

Ma to na celu umożliwienie trenerom Lamparda upewnienie się, że gracze są obecni i w pełni przygotowani do rozpoczęcia treningu, zamiast stawiania się w Cobham z zaledwie minutami wolnego czasu i pośpiechu na zmianę. W systemie Lamparda klarowna jest natychmiastowa kara 2500 funtów za niedotrzymanie „czasu zgłoszenia” i kolejnych 2500 funtów za każde kolejne 15 minut, które upłyną do przybycia gracza. Oznacza to, że każdy, kto spóźni się na rozpoczęcie treningu, będzie zmuszony zapłacić od 25 do 30 tysięcy funtów.

 

Wystarczy rzucić okiem na listę grzywien, aby zdać sobie sprawę, na co trener kładzie największy akcent: 7 z 12 wykroczeń zaczyna się od słowa „spóźnienie”. Podobnie jak wielu innych menadżerów, Lampard uważa punktualność za wskaźnik szacunku i to nie tylko ze względu na jego autorytet.

 

Gdy Lampard zgromadził swoich zawodników w Cobham, przed rozpoczęciem sezonu, podkreślił potrzebę okazywania jednakowego szacunku mniej uznanym pracownikom na boisku treningowym, pracownikom stołówek, personelowi związanemu z utrzymaniem boiska, ochroniarzom itd. – tak samo jemu, jego sztabowi i sobie nawzajem.

 

 

 

Przygotowania do treningu rozpoczynają się wcześnie rano, a personel obiektu wykonuje niezliczone zadania, w tym konserwację boiska i upewnia się, że cały niezbędny sprzęt jest sprawny. Jeśli gracze się spóźnią, ich wysiłki zostaną podważone, a Lampard uważa to za uderzenie w twarz dla każdego, kto odgrywa rolę w sukcesie drużyny.

 

Jeśli chcą, gracze Chelsea mogą przybyć do Cobham wcześniej i zjeść śniadanie w stołówce. Każdego dnia większość drużyny robi to, podczas gdy reszta je w domu, ceniąc czas z rodziną. Ale gastronomia jest zamykana nie później niż godzinę przed rozpoczęciem treningu, bez wyjątków. Lampard nie chce, aby jego zawodnicy trenowali z pełnymi żołądkami.

 

W szerszym zakresie żywienia Lampard ufa swoim piłkarzom, aby dbali o siebie. Antonio Conte przywiózł do Chelsea własnego dietetyka Tiberio Ancorę i zakazał wielu produktów spożywczych, kładąc nacisk na nasiona, pokrojone owoce i orzechy. W obecnym systemie nic nie jest wyraźnie zabronione, ale gracze nadal muszą spełniać „cele dotyczące kompozycji ciała” ustalone przez dział nauk sportowych.

 

Podejście Lamparda do utrzymywania dyscypliny zostało dobrze przyjęte przez drużynę, częściowo dlatego, że jest jasne, że wymaga tego, co sam praktykował. Jako gracz zawsze opuszczał boisko treningów jako ostatni i spędzał 20 minut w łaźni parowej. Jako menadżer pozostaje zwolennikiem rutyny, aż do przesądów.

 

– Chodzę z psem (suczka) w określonych porach i w określone dni. Zabieram ją rano. Wyprowadzam ją wcześnie, przed wyjściem, zabieram ją do lokalnej kawiarni, biorę kawę na wynos, spaceruję, zbieram jej kupę, umieszczam ją w koszu, odprowadzam do domu, a potem idę na trening.

 

– Lubię też chodzić na siłownię – to kolejny z moich przesądów. Muszę spędzić tyle samo czasu na rowerze – 50 minut – lub dokładnie ten sam dystans na bieżni. Jeśli tego nie zrobię, mogę poczuć się śmiesznie, co może mieć wpływ na wynik. Gdyby to było coś bolesnego, prawdopodobnie spróbowałbym się tego pozbyć, ale tak naprawdę pasuje to do mnie. Lubię chodzić na siłownię, spacerować z psem, lubię jeść makaron, jako posiłek przed meczem, więc trzymam się pewnych rzeczy. Wszyscy jesteśmy różni i nie polegam na tym całkowicie. Żartuję trochę, ale myślę, że to pokazuje jak wiele chcesz robić dobrze i czasami wygrywać, niezależnie od tego czy ma to wpływ czy nie.

 

Lampard nie opracował systemu kar w Chelsea. Każdy stały menadżer na Stamford Bridge w ciągu ostatnich 10 lat działał równorzędnie, a wiele zasad pozostało spójnych w różnych systemach, kilka poprawiono, a nie zastąpiono. Niektórzy menadżerowie chcą mieć nieco większą kontrolę – Andre Villas-Boas osobiście monitorował karty logowania w Cobham, aby dowiedzieć się, którzy gracze się spóźnili.

 

Ludzie z Cobham mówią o kulturze samokontroli w drużynie, w której gracze zachęcają do przestrzegania zasad określonych przez menadżera. Lampard, pracując pod dziewięcioma różnymi szefami, w swojej 13-letniej karierze w Chelsea, wydaje się zachowywać właściwą równowagę między ustanowieniem prawa dla swoich zawodników i umożliwieniem im zachowania się jak dorośli.

 

Telefony należy odłożyć na czas spotkań drużynowych i posiłków, a wszyscy zawodnicy muszą wracać po meczu autokarem klubowym, chyba, że mają bardzo dobry powód. Nie może być żadnych szczególnych przypadków, a dobro grupy jest cenione bardziej niż dobro jednostki. Jest to rozszerzenie podejścia, jakie Lampard wybrał do prowadzenia drużyny – co jest zaletą, jedynej wiodącej filozofii.

 

Pozostałe zasady służą utrzymaniu polityki klubu. Gracze informujący kierownictwo, jeśli na przykład chcą wykorzystać dni wolne na wyjazd za granicę, są standardem, ponieważ ich miejsce pobytu należy przekazać Związkowi Piłki Nożnej, który przeprowadza losowe testy narkotykowe poza zawodami i może się pojawić na treningach lub na prywatnych posesjach zawodników w dowolnym momencie.

 

W nowoczesnej erze elitarnego futbolu, ważne jest również, aby personel medyczny Chelsea wiedział, czy zawodnik odbywał lot długodystansowy w czasie wolnym, aby odpowiednio dostosować jego program regeneracji i przygotowania fizycznego. Z listy kar dowiadujemy się, że wszystkie pieniądze generowane przez grzywny przeznaczane są na działania zespołowe i akcje charytatywne. W praktyce jednak wszystkie pieniądze są przekazywane na programy związane z Fundacją Chelsea: jeśli drużyna wybierze się na spotkanie w zespole, zapłaci za aktywność z własnej kieszeni.

 

Każdy gracz, którego to dotyczy, może zakwestionować grzywnę, ale to, co następuje, nie jest formalnym procesem – jest jedynie rozmową z menadżerem, w której problem można rozwiązać. Cechą każdego skutecznego systemu grzywien jest utrzymanie dyscypliny bez negatywnego wpływu na jedność lub morale. Wszystkie dotychczasowe dowody sugerują, że Lampard ma rację. W Cobham nastrój jest w przeważającej mierze pozytywny, a na boisku Chelsea wygrywa.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close