Drużyna, która przerwała 54-letni trend
Dodano: 03.11.2019 13:18 / Ostatnia aktualizacja: 04.11.2019 06:18Michael Cox, autor kultowej książki The Mixer, opisuje drużynę Antonio Conte, który ustawieniem defensywy przerwał trend, utrzymujący się przez ponad pół wieku.
Były drużyny lepsze, były drużyny grające bardziej atrakcyjny futbol i były także zespoły, które zostaną zapamiętane z większą czułością, jako prawdziwi innowatorzy. Jednak w odniesieniu do najbardziej podstawowych aspektów taktyki piłkarskiej – formacji – trudno jest myśleć o jakiejkolwiek ekipie, która wywarła tak silny wpływ na całą ligą jak Chelsea Antonio Conte.
W sezonie poprzedzającym przybycie Antonio Conte, 2015/16, było tylko 31 drużyn, które rozpoczęły sezon Premier League trójką defensorów. Jednak po sezonie 2016/17, było 130 przypadków użycia tej taktyki, z 17 z 20 klubów w najwyższej lidze, korzystających z niej w pewnych okresach. Ta mini rewolucja była oczywiście konsekwencją niesamowitego sukcesu Conte z Chelsea, która stała się pierwszą drużyną od czasu Evertonu z sezonu 1962/63 z tytułem mistrzowskim, wywalczonym w systemie z trójką obrońców.
Nie było zaskoczeniem, że Conte z powodzeniem wprowadził tą taktykę do drużyny. Używał już tego systemu w Juventusie i reprezentacji Włoch, grając niemal zawsze tą samą obsadą defensywy. Jednak Conte nie był przywiązany do tej formacji. W Juve próbował z 4-4-2, a w Chelsea zaczynał od 4-3-3, systemu, którym Chelsea grała przez większość poprzedniej dekady.
Jednak Conte wyraźnie miał ten system na myśli. Kupno Marcosa Alonso, który wyspecjalizował się w graniu na wahadle w Fiorentinie, wskazywał na taką możliwość. To właśnie wprowadzenie Alonso w trakcie szóstego meczu Chelsea w sezonie, wyjazdowego spotkania z Arsenalem, było punktem zwrotnym w mistrzowskiej kampanii. Było to niemałym zaskoczeniem dla tych, którzy pamiętali jak borykał się po zastąpieniu Paula Robinsona w drużynie Boltonu Owena Coylesa, która spadła z ligi w sezonie 2011/12.
System 4-3-3 nie działał w większości dobrze dla Conte; zaczął od trzech wygranych, następnie Chelsea zremisowała ze Swansea by przegrać 1:2 z Liverpoolem i 0:3 z grającym z kontry Arsenalem na The Emirates. To był sygnał dla Włocha by kompletnie zmienić ustawienie. Zdjął Fabregasa, wstawił Alonso i Chelsea od tamtej pory zaczęła grać w systemie z trójką obrońców, nigdy nie wracając do poprzedniego ustawienia.
Wpływ był niesamowity. Chelsea była ósma po porażce z Arsenalem, jednak później wygrała trzynaście spotkań z rzędu (niemal wyrównując obowiązujący wówczas rekord 14-stu zwycięstw Arsenalu, który później pobiły Manchester City i Liverpool), aby znaleźć się sześć punktów nad drugą drużyną na koniec roku.
Organizacja Chelsea była fenomenalna. Wydawało się, że Cesar Azpilicueta był zbyt niski, aby grać na środku obrony, że Victor Moses nie posiadał wymaganej zdolności obronnej by pełnić rolę wahadłowego, że prawonożność Garrego Cahilla spowoduje problemy na lewej stronie. Ale żadna z tych kwestii nie spowodowała poważnych problemów. David Luiz, któremu zarzucano problemy z grą obronną, wyglądał na bardziej opanowanego, grając jako wolny elektron. N’Golo Kante, który wyglądał na ściśle przywiązanego do pozycji łącznika w taktyce 4-3-3, miał więcej możliwości, aby korzystać ze swojej energii i poruszać się po boisku.
Ofiarami zmiany systemu byli dwaj przedstawiciele starej gwardii; John Terry i Branislav Ivanovic, którzy okazali się za wolni, aby zabezpieczyć odpowiedni obszar boiska. Rozpoczęli sezon jako podstawowi gracze, jednak Ivanovic został odrzucony po meczu z Arsenalem i nie wyszedł w pierwszym składzie w żadnym późniejszym meczu Premier League, podczas gdy Terry zagrał w podstawie kiedy Chelsea miała już zapewniony tytuł. Fabregas był kolejnym odrzuconym, z uwagi na zbyt małą dyscyplinę taktyczną, aby utrzymać pozycję w tym systemie, jednak powoli odzyskał swoje miejsce dostarczając znakomite asysty kolegom, gdy wchodził z ławki.
Największą siłą Chelsea była lewa strona. Eden Hazard był perfekcyjnie obsadzony w głębi lewej strony boiska, w tym systemie, i został graczem sezonu Premier League po raz drugi w ciągu trzech sezonów. Jego umiejętności dryblingu czyniły z niego nieustanne zagrożenie, w końcowej strefie boiska i miał mniejszą odpowiedzialność powrotu za prawym obrońcą przeciwnika. Jego zejścia do środka boiska robiły miejsce dla Marcosa Alonso, którego przyjęcie i umiejętności defensywne były kwestionowane, jednak miał znakomitą zdolność znalezienia się na pozycji umożliwiającej zdobycie gola.
To była kluczowa cześć systemu. Gdy Chelsea atakowała, często przyjmowała formację 2-3-5 – w przeciwieństwie do drużyny Guardioli – z dwójką wahadłowych siejących zagrożenie obiegami. Często pozwalało to na zdobycie przewagi nad czwórką obrońców rywala, która przesuwała się, aby zamknąć jedno skrzydło, następnie robiąc przestrzeń po drugiej stronie. Gol Mosesa w wygranym meczu z Tottenhamem 2:1 był dobrym tego przykładem.
Z przodu, Diego Costa przewodził linii, biegając korytarzami i walcząc ze środkowymi obrońcami rywali. W zasadzie jedyna prawdziwa debata, w kwestii selekcji, dotyczyła prawej strony, gdzie Pedro i Wiliian rotowali i dobrze prosperowali. Chelsea czasami wyglądała przeciętnie w środku pola, gdy nie grał Frabregas, pomimo że David Luiz zapewniał diagonalne, długie podania z defensywy, a Azpilicueta coraz bardziej naciskał by stać się częścią środkowej trójki, szczególnie przeciwko słabszym rywalom.
Chelsea udało się zdobyć 93 punkty – po raz kolejny, drugi najlepszy wynik w historii Premier League w tamtym czasie, zaraz za swoim własnym wynikiem z sezonu 2004/05. Jednak po raz kolejny, rekord został pobity przez City i Liverpool.
Największym znakiem dominacji Chelsea był fakt, że jedynymi drużynami zdolnymi ją pokonać były te, które skopiowały jej system gry. Czwórka obrońców nie miała szans przeciwstawić się efektywnej piątce Chelsea z przodu, dlatego kończyło się na 3-4-3 i wystawianiu wahadłowych, aby grali na wahadłowych Chelsea.
Tak było w przypadku wygranej Tottenhamu 2:0 w styczniu, pierwszej porażce w tym systemie dla Chelsea. Tak również było w zaskakującej przegranej 1:2 z Arsenalem, pozbawionym wszystkich podstawowych obrońców w finale FA Cup, co pozbawiło The Blues dubletu. To pokazało, że nawet Arsene Wenger używał taktyki z trzema obrońcami – poprzednio grał czwórką z tyłu przez ponad 1000 kolejnych meczów, zanim został zainspirowany przez działania Conte.
Zwycięstwo Arsenalu nad Chelsea w sierpniu przekonało Conte do zmiany taktyki, a późniejszy tryumf Arsenalu w maju był najlepszym dowodem wpływu formacji Włocha. Conte nie przetrwał długo, pomimo dominacji jego systemu z trójką obrońców, ale jego wpływ na grę był niepodważalny.
- Źródło: The Athletic
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.