Christensen ryzykuje ponowne odstawienie na boczny tor wobec dobrej formy kolegów
Dodano: 01.11.2019 18:01 / Ostatnia aktualizacja: 01.11.2019 18:01Chelsea została bez dwóch najlepszych obrońców w tym sezonie, gdyż Antonio Rudiger zmaga się z kontuzją od wiosny, pomijając epizodyczny występ przeciwko Wolves, który spowodował odnowienie urazu, a David Luiz sensacyjnie zamienił The Blues na Arsenal.
To, w połączeniu z zakazem transferowym, mogło przywodzić na myśl przekonanie, że to będzie w końcu rok Andreasa Christensena, jednak znowu coś poszło nie tak. Duńczyk wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce na początku sezonu, ale objawienie Fikayo Tomoriego jako faworyta Franka Lamparda sprawiło, że jego życie nie jest już tak łatwe. Kontuzja, która przytrafiła się obrońcy zamknęła mu drogę do pierwszego składu, pozwalając, aby miejsce u protegowanego menadżera zajął Kurt Zouma.
Później, z tylnego siedzenia zaatakował Marc Guehi, który pokazuje się z dobrej strony, gdy tylko dostanie szanse gry. Christensen ma prawo obawiać się, że stanie się trzecim wyborem trenera do obsadzenia dwóch miejsc w środku defensywy, grając jedynie w meczach pucharowych i w ramach rotacji składu przy jakiejś okazji. Taka sytuacja powtarza się od kilku lat. Okoliczności, aby wyjść z cienia i przebić się do składu nie mogły być dla niego lepsze, jednak tak się nie stało.
Być może jedynym sposobem, aby stał się prawdziwym numerem jeden w obronie jest zmiana otoczenia.
- Źródło: chelseanews.com
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.