Skrzydłowy reprezentacji Stanów Zjednoczonych mówi za kulisami o szczęśliwej grupie piłkarzy, po tym jak udało mu się zrobić różnicę po wejściu z ławki w meczu z Ajaksem.

Pulisic pochwalił projekt Franka Lamparda po tym jak zespól Chelsea, wygrywając w imponującym stylu z Ajaksem 1:0 w Lidze Mistrzów, zdołał przedłużyć serię zwycięstw do sześciu spotkań.

Michy Bathuayi, również wchodząc z ławki rezerwowych, zamienił podanie Amerykanina na gola w 86 minucie spotkania, dopełniając, bezsprzecznie, najlepszego zwycięstwa pod wodzą Lamparda i przybliżając zespół do awansu z grupy H.

Chelsea przewodzi obecnie swojej grupie, po tym jak rozpoczęła rozgrywki od porażki z Valencią na własnym stadionie. W weekend czeka ją jednak kolejne spotkanie w Premier League, przeciwko Burnley, do którego The Blues przystąpią, zajmując czwarte miejsce w lidze.

Podopieczni Lamparda zdołali poprawić formę z mało przekonującego początku sezonu, którego głównym mankamentem była słaba postawa defensywy, a Pulisic, który zaliczył trzy asysty w ostatnich czterech wejściach z ławki, starał się wyjaśnić, co zmieniło się w obozie Chelsea od tamtej pory.

– Ciężko powiedzieć, dlaczego sytuacja się zmieniła. Myślę, że włożyliśmy sporo ciężkiej pracy w grę jak i w sprawy poboczne. W przerwie meczu z Ajaksem powiedzieliśmy sobie, że musimy dalej walczyć, ponieważ radzimy sobie dobrze i nastąpią zmiany zmęczonych zawodników i to zrobiło różnicę.

– Oczywiście, dostałem kolejną szansę, aby wejść i menadżer powiedział mi: idź, zaznacz swoją obecność, zrób różnicę. Jestem szczęśliwy, że byłem w stanie pomóc, choć trochę zespołowi.

– Myślę, że mamy w drużynie świetną mieszankę młodości i doświadczenia i sądzę, że to dzięki temu osiągaliśmy ostatnio takie rezultaty. Myślę, że to idzie ze sobą w parze, mamy dobry balans.  Team spirit nie musi być kwestionowany. Jest tu i pracujemy dalej. Bycie jedynym Amerykaninem jest dobre, mogę trzymać się z Francuzami, Brazylijczykami. To dobrze, to dobra mieszanka, a ja z każdym jestem blisko i to świetnie znać każdego z nich.

– Teraz mamy sześć wygranych z rzędu, chcemy przedłużyć tą serię, walczyć i uzyskiwać jak najlepsze rezultaty. Trener mówi o tym cały czas, jesteśmy drużyną, potrzebujemy każdego piłkarza na pokładzie, on jest szczęśliwy i ja jestem szczęśliwy, że tak to wygląda.

Wszystkie trzy asysty Pulisica pomogły strzelić bramki jednemu piłkarzowi, Michemu Batshuayowi, z którym Amerykanin grał w Borussi Dortmund w 2018 roku, zanim zaczął spędzać z nim czas na ławce Chelsea.

– Gra się z nim niezwykle łatwo. Graliśmy ze sobą przez jakiś czas i mamy dobre porozumienie. To szalone, że byliśmy zdolni pomóc zespołowi tym golem, a on znakomicie wykończył akcję. Cały zespół się zjednoczył i wykonał fantastyczną pracę.

– To wspaniałe, mieliśmy pięć wygranych z rzędu, teraz jest ich sześć, kolejne zwycięstwo na wyjeździe, bardzo ważne w Champions League. Chcemy osiągnąć siódme zwycięstwo, a pewność siebie pomaga w osiąganiu celów.

– To był naprawdę ciężki mecz. W końcówce trochę się otworzył, ale ciężko pracowaliśmy i zasłużyliśmy na ten wynik.

Znakomita forma rezerwowego 21-latka jest słodko-gorzka, z uwagi na fakt, że Amerykanin wolałby zaczynać spotkania w podstawowym składzie – sytuacja taka w Premier League nie zdarzyła się od sierpnia.

– Nigdy nie pozwolę żeby fakt, że nie gram mnie załamał. Będę walczył o swoje miejsce, ponieważ tutaj chcę być. Przyszedłem tu z określonego powodu, chcę tu być i chcę wprowadzać różnicę. Gdziekolwiek dostanę tę szansę, chcę nadal ciężko pracować.

– Zamierzam dać z siebie wszystko i starać się jak najlepiej wykorzystywać szanse. Jestem zadowolony z tego krótkiego czasu, który dostałem, aby zaliczyć asystę. Chcę przebywać na boisku tak długo jak tylko mogę, jakakolwiek rola mi przypadnie. Chcę pracować i walczyć, to wszystko.

Źródło: Goal.com