Chelsea przygotowuje się już do środowego meczu z Ajaxem z ramach Ligi Mistrzów. Holenderski klub jest uważany za zespół słynący ze szkolenia młodzieży.

Mecz z Ajaxem będzie prawdopodobnie najtrudniejszym testem dla Chelsea w grupie H Ligi Mistrzów w tym sezonie. Tammy Abraham uważa, że środowi przeciwnicy The Blues, mają z jego drużyną wiele wspólnego.

– Wiemy, że to dla nas wielki mecz. Ajax jest podobny do nas, ponieważ mają w składzie wielu młodych piłkarzy, którzy lubią utrzymywać się przy piłce i potrafią nią dobrze operować. Jeśli stracą futbolówkę, będą chcieli ją jak najszybciej odzyskać. Nie będzie to łatwy mecz, ale wierzę w siebie i mój zespół. Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć korzystny rezultat.

Odbiegając od tematu środowego meczu w Lidze Mistrzów, Anglik przyznał, że wiele uczy się, trenując u boku Oliviera Giroud.

– Patrzę na Oliviera jak na starszego brata. Zawsze uczę się od niego podczas treningów i dorastałem, obserwując go. On sam zawsze mnie wspiera. Kiedy ktoś dobrze sobie radzi i strzela regularnie bramki, potrzeba mu wsparcia i Ollie właśnie to dla mnie robi. Obserwuję różnych napastników. Giroud nie należy do najszybszych piłkarzy, ale to, co może zaoferować drużynie, jest niewiarygodne.

– Jego gra na jeden kontakt, utrzymanie się przy piłce, wykończenie z pierwszej piłki, są genialne. Po prostu zwracam uwagę na najmniejsze detale, kiedy widzę go podczas treningu. Jestem dobrym uczniem. Lubię oglądać innych i "podkradać" ich najlepsze rzeczy. Później staram się włączyć to do mojej gry. Tak samo jest z Michym, który również jest świetnym napastnikiem. Treningi z dwoma takimi piłkarzami są dla mnie cudowne.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: GOAL