Gilmour: Ostatnio przydarzyło mi się wiele dobrych rzeczy

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 17.10.2019 12:45 / Ostatnia aktualizacja: 17.10.2019 12:45

Billy Gilmour przyznał w rozmowie z "Daily Record", że latem poprosił Franka Lamparda o możliwość wypożyczenia do innego klubu. Menadżer Chelsea poprosił go jednak, by został w jego drużynie na nadchodzący sezon. Reprezentant Szkocji U-21 podkreśla, że było to najlepsze, co mogło go spotkać.

 

Po zaledwie niecałych dwóch miesiącach, Gilmour zadebiutował w Premier League, wchodząc na końcowe minuty podczas meczu Chelsea z Sheffield United. Młody Szkot rozegrał także cały mecz w Pucharze Ligi.

 

– Podczas przygotowań do sezonu, menadżer rozmawiał ze mną i powiedział, że nie chce, abym poszedł na wypożyczenie. Według niego, lepiej będzie dla mnie, jeśli zostanę w Chelsea. Oczywiście, zgodziłem się na to i myślę, że to dla mnie dobre. Trener przygląda się młodszym piłkarzom. Na klub został nałożony zakaz transferowy, ale to dla nas dobre doświadczenie. Mam nadzieję, że zagram więcej meczów w pierwszym zespole.

 

– Frank Lampard rozmawia z nami normalnie. Jeśli coś mu się nie podoba, to przyjdzie i powie, że jeśli chcę trenować z pierwszym zespołem, muszę dawać z siebie więcej. Chciałem spełnić moje marzenie i zagrać w Premier League. Wybór Chelsea okazał się właściwym kierunkiem. Cieszę się, że klub przygotował dla mnie pewien plan.

 

– Myślałem, że w tym sezonie będę grał w drużynie U-18, jednak zostałem dołączony do zespołu U-23. Ten rok będzie moim pierwszym, kiedy gram w drużynie rezerw. Jestem jednak z tej drużynie jednym z najstarszych piłkarzy. Regularnie trenuję z pierwszym zespołem i rozegrałem już kilka meczów. Myślę, że jestem w dobrej sytuacji.

 

– W tej chwili wszystko idzie w dobrym kierunku. Wiem, że podczas kariery będę miał także gorsze momenty, ale nie myślę o tym. Zadebiutowałem w Chelsea, a także rozegrałem cały mecz przeciwko Grimsby Town. To było naprawdę dobre doświadczenie. Wiem, że menadżer obserwuje wielu piłkarzy z zespołu U-23.

 

– W klubie panuje prawdziwa więź. Jeśli dobrze sobie radzisz, sztab szkoleniowy pierwszej drużyny o tym wie. Pewnego dnia, podczas treningu dostałem wiadomość z informacją, że muszę iść na trening z pierwszą drużyną. Wykonywaliśmy ćwiczenia, kiedy menadżer poprosił nas, żebyśmy podzielili się na dwie grupy. Powiedział do naszej drużyny, że musimy dać z siebie wszystko, ponieważ to my wyjdziemy jutro na boisko w pierwszym składzie. Kiedy to powiedział, spojrzałem na innych chłopaków i po prostu się roześmiałem.

 

– To było niesamowite, ale na początku nie wierzyłem mu! To było bardzo ekscytujące. Potem nie mogłem się doczekać, żeby powiedzieć mamie i tacie, że zagram w pierwszej drużynie od pierwszej minuty. Rozegrałem siedem minut przeciwko Sheffield United, a później cały mecz z Grimsby Town. Patrzę na starszych zawodników, ponieważ chcę się od nich uczyć.

 

– Niektórzy mówili mi, że jestem zbyt podekscytowany. Po prostu chodziłem wszędzie z ogromnym uśmiechem na twarzy. Szczerze mówiąc, nie denerwowałem się. Chyba mam mocne nerwy, bo cały czas się tylko uśmiechałem. Szczerze mówiąc, nie mogłem się doczekać wejścia na boisko. To było moje marzenie. Chciałem zagrać w pierwszej drużynie i zrobiłem to. Myślę, że zagrałem dobrze i byłem zadowolony z mojego występu.

 

Gilmour został nagrodzony podpisując nową umowę z Chelsea. Jak sam przyznaje, nie była to dla niego trudna decyzja.

 

– W krótkim czasie przydarzyło mi się wiele dobrych rzeczy. Mój agent powiedział mi, że Chelsea chce przedłużyć moją umowę, a ja zapytałem: "gdzie mam się podpisać?". Nie było żadnych problemów. Chciałem tylko podpisać kontrakt. Dzięki temu będę w Chelsea przez kolejne cztery lata. Mam nadzieję, że pozostanie w tym klubie będzie dla mnie dobre.

 

Szkot przyznaje, że dostaje mnóstwo porad od starszych piłkarzy.

 

– Wszyscy są naprawdę bardzo uprzejmi. Przede wszystkim obserwuję pomocników, jak Jorginho, Ross Barkley, czy Mason Mount. Ja i Mason jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, bardzo często ze sobą rozmawiamy, bardzo mi pomaga.

 

– W meczu z Grimsby, Ross podpowiadał mi, co mam zrobić. Starałem się go słuchać i to działało. Teraz to on pomaga mi, ale mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł pomóc także jemu.

Źródło: Daily Record

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close