Tomori: Ostatnie miesiące to dla mnie szalony zwrot akcji
Dodano: 08.10.2019 00:47 / Ostatnia aktualizacja: 08.10.2019 00:47Kiedy Fikayo Tomori został wypożyczony do Derby County przed sezonem 2018/19, mało kto oczekiwał, że rok później stoper znajdzie klucz do regularnych występów w Chelsea, nie wspominając już o powołaniu do reprezentacji Anglii.
Zanim jednak 21-latek opowiedział o swojej reakcji dotyczącej otrzymania biletu na zgrupowanie do ekipy Garetha Southgate'a, środkowy defensor wytłumaczył się z incydentu jaki miał miejsce podczas jednej z sesji treningowych kilka lat temu. W lutym 2016 roku wyciekła informacja mówiąca o tym, iż Tomori złamał nos Diego Costy. Jak to się stało?
– Wtedy chodziłem do szkoły i naprawdę nie miałem pojęcia, że to stało się podczas treningu. To był wypadek, obaj skoczyliśmy do piłki, Diego próbował strzelać na bramkę, z kolei ja chciałem wybić piłkę za linię. Ostatecznie uderzył się w tył mojej głowy, przez co złamał nos. Dopiero następnego dnia przeczytałem w gazecie, że coś takiego miało miejsce. Dostawałem wtedy sporo wiadomości od ludzi, którzy myśleli, że miałem zamiar wyrządzić mu krzywdę – tłumaczy Fikayo.
– Kiedy przekroczyłem próg drzwi do klasy, ludzie od razu zaczęli pytać mnie o to wydarzenie. Ostatecznie wszystko sobie z Diego wyjaśniliśmy, wszystko było w porządku. Nie zemścił się na mnie za ten incydent – dodaje.
Skupiając się na tym co za chwilę, Tomori został powołany na najbliższe spotkania eliminacji do EURO2020 z Czechami i Bułgarią. Chociaż Tomori miał okazję grać dla młodzieżówek w różnych kategoriach wiekowych, wcześniej zdarzyło mu się zagrać dla młodzieżowej drużyny narodowej Kanady. O zawodnika zabiegała także nigeryjska federacja, gdyż mógł otrzymać takowe obywatelstwo ze względu na narodowość swoich rodziców.
– Wybór reprezentacji Anglii wcale nie był dla mnie taki oczywisty. Rozważałem pewne opinie ludzi i inne rzeczy. Porozmawiałem z moją rodziną i ludźmi, którzy troszczyli się o mnie w tej sytuacji. W końcu przyszedł czas decyzji i kiedy otrzymałem wiadomość o powołaniu mnie do kadry angielskiej, trudno było odrzucić taką szansę.
– To była dla mnie ważna sprawa. Już podczas wcześniejszej przerwy na reprezentacje oczekiwałem na powołanie, jednak żaden selekcjoner nie zwrócił na mnie uwagi. Tym razem zgłosiła się po mnie reprezentacja Anglii. Właśnie na powołanie od tej kadry czekałem.
– Wiadomość o tym, że będę miał szansę wystąpić w meczu kadry, otrzymałem od Franka zaraz po meczu z Lille. To było na dzień przed oficjalnym ogłoszeniem nazwisk, więc musiałem trzymać tą wieść w tajemnicy. Wcześniej powiedziałem o tym tylko moim rodzicom. To był dla mnie szczęśliwy tydzień.
– W zeszłym sezonie nigdy nie oczekiwałem, że znajdę się w szerokiej kadrze reprezentacji Anglii, ale również nie ograniczałem się w swoich marzeniach i nie mówiłem, że nie będę w stanie zapracować na to powołanie. Najważniejsze dla mnie było dać z siebie wszystko w klubie, który reprezentuję. Wtedy walczyłem o miejsce w pierwszym składzie. Dobrze się złożyło, że jestem w Chelsea, sprawdzam się jako zawodnik, po czym otrzymuję szansę gry dla Anglii. To dla mnie szalony zwrot akcji.
Pomimo wspaniałej dyspozycji Fikayo w Derby County, wielu fanów Chelsea było bardzo zaskoczonych odejściem Davida Luiza do lokalnego rywala. Transfer Brazylijczyka do Arsenalu ułatwił tym samym ścieżkę Tomoriego do wywalczenia miejsca w pierwszej jedenastce.
– Naprawdę nie spodziewałem się, że David odejdzie z Chelsea. Moim celem w początkowej fazie sezonu była praca nad sobą, by móc być coraz lepszym i otrzymywać jak najwięcej szans na występy w Premier League. Bronienie barw Chelsea to dla mnie czynność, którą wykonuję od siódmego roku życia. Jestem szczęśliwy, że wszystko potoczyło się dla mnie w taki sposób.
– Wiem, że trener pokłada we mnie nadzieję. Pokazał to w zeszłym sezonie, teraz czyni to ponownie. Po prostu staram się ciężko pracować, od lipca daję z siebie wszystko. Musiałem przejść w swojej karierze przez różne etapy i uczyłem się od innych. To moja rutyna, jednak nadal chcę poprawiać swoje umiejętności i rozwijać się w klubie.
- Źródło: The Telegraph
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nie pozostaje mu nic innego jak trenować wsparcie trenera już ma.
Ma bardzo duży potencjał, jednak mecz z Lille i ostatni z Southampton pokazały, że musi popracować nad koncentracją, gdyż mogliśmy stracić bramki przez jego niepewność