Christensen: Mamy czego żałować
Dodano: 18.09.2019 12:23 / Ostatnia aktualizacja: 18.09.2019 12:23Stoper londyńskiej Chelsea Andreas Christensen nie ukrywa swojego rozczarowania wczorajszą porażką z Valencią. Jedyną zwycięską bramkę w spotkaniu zdobył Rodrigo Moreno i to hiszpański zespół dosyć niespodziewanie zgarnął trzy punkty na inaugurację rozgrywek Ligi Mistrzów.
Im było bliżej końcowego gwizdka, tym bardziej zwiększała się szansa na pierwsze czyste konto w tegorocznej kampanii. Tak się jednak nie stało, a gorsze jest to, że nie udało się wcisnąć rywalowi ani jednej piłki do bramki. Duńskiemu stoperowi trudno było przyjąć taki rezultat.
– Czekaliśmy na to, aby świetnie wystartować w tych rozgrywkach. Czuliśmy, że przez większość spotkania przeważamy nad rywalem. Valencia również miała swoje momenty, ale byliśmy na to przygotowani. Przez cały mecz wykonywaliśmy ciężką pracę i naprawdę trudno nam zaakceptować taki wynik. Nie jesteśmy szczęśliwi, że tracimy gole w takich sytuacjach. Musimy jednak patrzeć w przyszłość. – powiedział Andreas.
– Wiedzieliśmy, że Ross będzie wykonywał rzut karny i nadal będzie. Zawsze czuje się pewny siebie w takich sytuacjach, jest jednym z najlepszych zawodników od takich zadań.
– Mason to dla nas bardzo ważny zawodnik, świetnie odnajduje się przy rozgrywaniu akcji ofensywnych i jest groźny pod bramką rywala. Odczuwaliśmy jego stratę, jednak mieliśmy solidnych następców, którzy potrafili ukoić ten ból. Miejmy nadzieję, że ta kontuzja to nic poważnego, ponieważ Mason jest ważną częścią zespołu.
Po pierwszym z sześciu meczów Ligi Mistrzów, na koncie drużyny Franka Lamparda wyświetla się zero punktów. Czego możemy oczekiwać w dalszej perspektywie?
– Spodziewamy się, że w żadnym meczu nie będzie nam łatwo. Dlatego ważne, żeby nie tracić punktów u siebie i rywalizować na dobrym poziomie w meczach wyjazdowych. Stąd wtorkowa porażka jest dla nas tak bardzo bolesna.
– Teraz kążdy kolejny mecz będzie dla nas bardzo istotny. Chcemy wygrać każdy z nich, więc już teraz musimy złapać odpowiedni rytm i osiągać zamierzone rezultaty. W miniony weekend świetnie zagraliśmy przeciwko Wolves, po tym zwycięstwie budowaliśmy naszą grę w oparciu o ten świetny występ.
– Potrzebowaliśmy zwyciężyć w tym meczu, chcieliśmy pokazać naszej publiczności, że potrafimy grać u siebie dobrą piłkę i to w takich rozgrywkach jak Liga Mistrzów. Trudno nam pogodzić się z takim wynikiem, ale tak to bywa – podsumował Christensen.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.