Mount: Cały czas byłem zapatrzony w Messiego

Autor: Piotr Różalski Dodano: 16.09.2019 12:53 / Ostatnia aktualizacja: 16.09.2019 12:55

W przededniu rozpoczynających się zmagań w Lidze Mistrzów, Mason Mount podzielił się swoim najmocniej utrwalonym wspomnieniem z tych rozgrywek z perspektywy dziecięcego obserwatora.

 

Pomocnik nie pamięta dokładnie jaki to był mecz z udziałem Barcelony. Wydaje się jednak, że chodziło o pierwsze półfinałowe spotkanie z 2012 roku, kiedy Chelsea pokonała hiszpańskiego rywala 1:0 po golu Didiera Drogby. Wówczas Mason pełnił rolę chłopca od podawania piłek.

 

– Jedyne co zapamiętałem z tego spotkania to fakt, że Messi był na boisku. Przez cały mecz byłem w niego zapatrzony. Przypominam sobie, jak nie miał piłki przy nodze to swobodnie spacerował po boisku czekając na podanie. Kiedy już je otrzymał, wprawiał się w ruch i wyczyniał z piłką wielkie rzeczy. Mimo tego, iż byłem za Chelsea, przez cały mecz spoglądałem na niego, najlepszego piłkarza na świecie – ujawnił Mount.

 

Po siedmiu latach od tamtego wydarzenia, sam zawodnik będzie miał okazję sprawdzić się w elitarnym turnieju. Jutro mecz z Valencią, a sam wychowanek The Blues zapewnia, że jest w pełnej gotowości podjąć się nowego wyzwania.

 

– Teraz mecze będą rozgrywane z większą częstotliwością, ale będę gotowy na wszystko. Czasami nie można być wszędzie, ale zobaczymy, jak się wszystko potoczy w najbliższej przyszłości.

 

– Ostatnio przebywałem na zgrupowaniu reprezentacji z zawodnikami światowej klasy. Można wiele się nauczyć od takich piłkarzy jakimi są Harry, Raheem czy Rashford. Za kazdym razem chce się wyciągać z takiej lekcji odpowiednie wnioski i wdrożyć je do życia w klubie, aby utrzymać wysoką formę – dodaje Mason.

Źródło: Daily Mail

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close