Tammy Abraham powtórzył wyczyn z Carrow Road i ponownie zdobył dwie bramki w meczu z innym beniaminkiem Sheffield United. Anglik jest jednak sfrustrowany brakiem trzech punktów i stratą bramki w ostatnich minutach spotkania.

– Jesteśmy rozczarowani tym remisem. Jesteśmy Chelsea i żadna drużyna przyjeżdżająca tutaj nie powinna grać lepiej od nas, a Sheffield było od nas lepsze w drugiej połowie. Nie zaprezentowaliśmy się wystarczająco dobrze. Biorę odpowiedzialność za ten rozczarowujący rezultat również na siebie, ponieważ jestem częścią tej drużyny – mówi Anglik.

– Prowadziliśmy 2:0 i mogliśmy zamknąć ten mecz. Wiedzieliśmy, że Sheffield będzie walczyć do końca. Bardzo szybko zdobyli bramkę w drugiej połowie i to na pewno jeszcze bardziej ich poniosło. To nie był nasz dzień, ale teraz będzie trochę przerwy i musimy wszystko przeanalizować, żeby w końcu zacząć wygrywać.

Abraham został zmieniony przez Batshuayia i schodząc z boiska otrzymał owację na stojąco. Ponadto na konferencji prasowej Frank Lampard uznał, że Anglik był najlepszym piłkarzem Chelsea w meczu z Sheffield. 

– Schodząc na ławkę rezerwowych i patrząc na kibiców nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Fani Chelsea są wspaniali. Wspierali mnie na każdym szczeblu mojej kariery. Mam nadzieję, że teraz jako drużyna zaczniemy im się odwdzięczać kolejnymi zwycięstwami.

Maciej Stybel

Źródło: Chelsea FC