Christensen: Bardzo dobrze wspominam czas w Borussii
Dodano: 03.08.2019 10:46 / Ostatnia aktualizacja: 03.08.2019 10:48Duńczyk postanowił przed dzisiejszym meczem podzielić się wspomnieniami na temat pobytu w Borussii Mönchengladbach.
Andreas Christensen spędził dwa lata na wypożyczeniu w niemieckim klubie, które pomogły mu się stać zawodnikiem pierwszego składu Chelsea. Dzisiejszego wieczora drużyna z Londynu podejmie jego były klub, a obrońca dzieli się przemyśleniami na temat tamtego czasu.
– To było bardzo dobre. Miałem satysfakcję z bycia i grania tutaj. Wszystko było takie lokalne. Miałeś Dusseldorf, który jest dużym miastem, znajdujący się 20 minut dalej. Żyłem w Moenchengladbach w okolicy razem z innymi piłkarzami. Ze względu na to, że nie jest to wielkie miasto, tym więcej mówi się tu właśnie o piłce. Kiedy szedłeś do sklepu, widziałeś zdjęcia piłkarzy na różnych produktach, na ulicach flagi w samochodach, flagi na każdym małym sklepie. Gdy wychodziliśmy z piłkarzami, ludzie byli dla nas bardzo mili i jednocześnie mogliśmy zachować życie prywatne. Uwielbiam całe doświadczenie z czasu tutaj.
– Pobyt w tym miejscu bardzo pomógł mi się rozwinąć. W pierwszych kilku meczach poczułem, że jest to duży krok naprzód, ponieważ wcześniej grałem jedynie w drużynach młodzieżowych czy kilku meczach pucharowych. Czerpiesz dużo trenując z pierwszą drużyną, jednak granie dla młodego zawodnika jest bardzo ważne. Dla mnie granie w młodzieżowej lidze mistrzów czy młodzieżowym pucharze Anglii były ważne, ponieważ pozwoliły na dostanie się bezpośrednio do drużyny i granie w Bundeslidze.
– Dostałem się do dobrej drużyny. Dopiero co zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów, jednak dwa lata wcześniej nie szło im tak dobrze. Przegraliśmy pierwsze pięć meczów i myśleliśmy już o czarnym scenariuszu przyszłości. Potem jednak przyszła seria 15 meczów bez porażki. Ta cała przygoda, od bycia ostatnim w tabeli, po zajęcie czwartego miejsca i zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów, była niesamowita. W kolejnym sezonie skończyliśmy na szóstym miejscu i graliśmy w Lidze Europy. To były dwa świetne sezony.
– W Niemczech stadiony są wielkie. Gladbach jest w stanie pomieścić 55000 ludzi, a co weekend był tam niemal komplet publiczności. Dobrze grać dla tylu kibiców. Kultura kibicowania jest tam bardzo dobra. Każdy spotyka się przed meczem i pije niemieckie piwa. Możesz pić na trybunach, cała atmosfera jest bardzo żywa. W Niemczech jest przeważnie jedna trybuna dopingująca, a pozostałe do niej dołączają. To uczucie było dla mnie nowe i to było świetne.
– Mam kontakt z kilkoma kolegami z tamtej drużyny. Było tam czterech Skandynawów. Miałem szczęście, że wielu piłkarzy dobrze rozmawiało po angielsku, więc to wiele ułatwiało. Teraz Borussia ma wielu nowych piłkarzy. Mają bardzo młodą drużynę, która chce wyrażać siebie. Chodzi o to by wierzyć w siebie i sposób w jaki grasz, po prostu iść naprzód. Dziś możemy się spodziewać bardzo ciężkiego meczu oraz bardzo szybkiej gry.
– Jestem podekscytowany, że tu wracam. Będzie to bardzo miłe. Tak jak mówiłem wcześniej, nigdy wcześniej nie zasmakowałem seniorskiej piłki, więc to były dwa pierwsze sezony, gdzie mogłem naprawdę wyrazić siebie na takim poziomie. Teraz mam za sobą cztery sezony w dorosłej piłce, a połowa z nich była w Gladbach, więc jest to miejsce, które wiele dla mnie znaczy.
– Odnośnie naszej okresu przygotowawczego, mam pozytywne wrażenia. Znam wszystkich nowych trenerów. Niegdyś trenowałem u boku obecnego trenera. Mój ostatni sezon z Dermotem z drużyną U-23, a później Jody'm Morrisem, który dołączał w tym czasie. Joe Edwards był mi znany z drużyny młodzieżowej. Chris Jones oczywiście był tu ostatnio. Dobrze znać tych wszystkich ludzi, to wiele ułatwia.
– Ludziom podoba się styl naszej gry, której obecne próbujemy. Próbujemy jednocześnie być dobrze przygotowani kondycyjnie do ciężkiego sezonu, a jednocześnie w tym czasie chcemy dawać dobry futbol. Najpierw najważniejsze było przygotowanie fizyczne, teraz jednak zaczynamy wygrywać mecze i coraz więcej widzimy, jak będziemy grać w niedalekiej przyszłości. Jest to ciągle okres przygotowawczy, jednak w naszych głowach chcemy już wejść na poziom, na jakim musimy być w pierwszym meczu sezonu. To będzie ekscytujące zobaczyć efekty tej ciężkiej pracy i tego, jak jesteśmy w stanie grać.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.