Barkley: Cieszę się na możliwość ponownej współpracy z Lampardem

Autor: Maciej Stybel Dodano: 18.07.2019 12:23 / Ostatnia aktualizacja: 18.07.2019 13:37

Ross Barkley miał to szczęście, że mógł grać razem z Frankiem Lampardem w koszulce reprezentacji Anglii na Mistrzostwach Świata w 2014 roku i pobierać od niego cenne wskazówki. Teraz obaj panowie są na zupełnie innych etapach kariery, a Barkley cieszy się, że może się ponownie rozwijać pod okiem legendy The Blues.

 

– Był piłkarzem, którego podziwiałem od najmłodszych lat. Jakiś czas później mogłem zagrać obok niego na boisku i uczyć się od niego. Teraz jest naszym trenerem i jego doświadczenie na pewno nam pomoże. Dla fanów też jest wielką rzeczą to, że ich idol z boiska prowadzi teraz ich ukochaną drużynę – mówi Barkley.

 

Po triumfie w Baku angielski pomocnik udał się razem z reprezentacją na finały Ligi Narodów, gdzie Anglicy zajęli ostatecznie trzecie miejsce.

 

– Graliśmy dobrze i to trzecie miejsce było trochę frustrujące bo wierzyliśmy, że możemy wygrać te rozgrywki. W półfinale z Holandią do 75 minuty rozgrywaliśmy dobre spotkanie, ale potem dało o sobie znać zmęczenie i straciliśmy koncentrację. W meczu ze Szwajcarią mieliśmy wiele okazji, ale wygraliśmy dopiero po karnych. Wykonałem wtedy swoją jedenastkę panenką i choć trener bramkarzy nie chciał, żebym tak uderzał to ja wiedziałem, że mi się uda.

 

Barkley po obowiązkach reprezentacyjnych udał się na zasłużony wypoczynek i teraz cieszy się, że może już być razem z kolegami z drużyny.

 

– Cieszę się, że wróciłem już do treningów. Pracujemy bardzo ciężko i sesje są bardzo intensywne. Mamy wielu młodych i zdolnych zawodników oraz Christiana Pulisicia, który musi się jeszcze zaaklimatyzować. Naszym szkoleniowcem jest Frank, który chce wprowadzić nowy, atrakcyjny styl gry. Te wszystkie czynniki sprawiają, że myślimy pozytywnie i nie możemy się już doczekać nowego sezonu.

 

Anglik nosi w Chelsea koszulkę z numerem 8, który wcześniej należał do Franka Lamparda. Zapytany o to jakie to uczucie Barkley mówi, że nie jest przytłoczony wagą tego numeru.

 

– Oczywiście to duża odpowiedzialność, ale staram się też nie myśleć o tym w taki sposób. W Evertonie grałem z 8 na plecach, więc postanowiłem wziąć taki sam numer w Chelsea.Cieszę się, że go wybrałem i mam nadzieję, że będę tu grał wiele lat i strzelę dużo bramek.

 


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close