Pierwsze słowa Mounta po przedłużeniu umowy

Autor: Piotr Różalski Dodano: 15.07.2019 17:35 / Ostatnia aktualizacja: 15.07.2019 17:40

Na początku przyjmij gratulacje w związku z podpisaniem pięcioletniego kontraktu. Ile to dla Ciebie znaczy?

– To oczywiście dla mnie, jak i mojej rodziny, ogromnie ważny moment. Wychowywałem się w tym klubie od szóstego roku życia, sporo czasu już zleciało. Przeżyłem przez te lata niesamowitą przygodę i chcę podziękować mamie i tacie za okazywane wsparcie każdego dnia, dowożenie mnie na treningi z Portsmouth (miasta, w którym się urodził). Z rodzicami łączą mnie silne więzi, odegrali bardzo ważną rolę w mojej karierze. Od najmłodszych lat kopałem piłkę w ścianę lub drzwi od garażu, później rodzice dali mi szansę i w efekcie znalazłem się w miejscu, gdzie teraz jestem.

W jakim stopniu podczas juniorskiego okresu narastała u ciebie mentalność zwycięzcy?

– Na pewno czas spędzony w akademii mocno się do tego przyczynił, przede wszystkim ważne jest dla mnie wygrywanie i rozgrywanie dobrych spotkań. Zawsze miałem okazję dużo nauczyć się od trenerów, od piłkarzy, którzy posiadają wielkie zdolności do osiągania zwycięstw. To były rzeczy, których najbardziej potrzebowałem. Dzięki nim masz szansę stać się wyjątkowym piłkarzem. Konkurencja o miejsce w składzie jednak była zawsze wyrównana w akademii, nawet gdy miałem sześć lat. Na każdym kroku starałem dawać z siebie wszystko, w drużynie do lat 12, 14 i tak dalej. Każdego dnia chciałem być najlepszy na treningu lub podczas spotkania.

Dorastałeś do obecnej rangi zawodnika w grupie świetnych piłkarzy, nie uważasz?

– Kiedy dołączyłem do klubu jak miałem sześć lat, znaczyło dla mnie wiele, że mogę grać w piłkę w takiej drużynie jak Chelsea. Mam bardzo dobre wspomnienia z całego okresu w akademii, zapoznałem wielu kolegów, jeździliśmy na różne turnieje, wiele z nich wygrywaliśmy. Właśnie o to chodzi w futbolu, w szczególności było to dla mnie istotne, kiedy byłem tak młody.

W swojej przeszłości miałeś kilka ważnych momentów, które przyczyniły się do rozwoju twojej kariery. Jakie doświadczenie wyniosłeś z Vitesse, gdzie byłeś wypożyczony?

– To było bardzo ważne, po raz pierwszy udałem się za granicę na własną odpowiedzialność. Nauczyłem się wiele nie tylko w futbolu, ale także uczyłem się być niezależny w swoim życiu. Miałem wtedy 18 lat, uczyłem się wszystkiego po trochu, nawet gotować. Z tego co pamiętam osiągnąłem dobre liczby, strzeliłem 14 goli i 10 razy asystowałem, zdobyłem tytuł najlepszego piłkarza sezonu w tym zespole, co było dla mnie ogromnym wyróżnieniem.

Następnie zrobiłeś krok naprzód i podjąłeś się gry dla Derby County w Championship...

– To była dla mnie trudna decyzja, ponieważ wiedziałem, jak ciężko gra się w tej lidze i że jest mnóstwo spotkań do rozegrania. Ostatecznie przez dwa sezony brałem udział w dużej ilości spotkań, jeśli dobrze liczę to w około 80. Dzięki temu powróciłem do Chelsea, gdzie mogę zacząć walczyć o swoją pozycję na boisku.

Miałeś okazję również dużo dowiedzieć się o trenerze, z którym podążyłeś tą samą drogą...

– Tak, nieważne jakie zachodziły okoliczności to zawsze mogłem się czegoś od niego nauczyć. Również zaczynał karierę w Chelsea w młodym wieku. Miniony sezon był dla mnie świetny i na pewno jego porady wywarły duży wpływ na moją grę. Przykładowo, jak włączać się do gry w polu karnym. Naprawdę można liczyć się z jego zdaniem.

Teraz nawija się nowa pętla, uczestniczysz w przygotowaniach do sezonu pod okiem Franka, Jody'ego (Morrisa), Joe (Edwardsa). Czyż to nie wspaniałe?

– Z pewnością, zawodnicy akademii mieli okazję wiele się nauczyć od nich, ale sądzę, że również teraz służą dobrą radą w stosunku do piłkarskiej młodzieży. Trenujemy bardzo ciężko, a to dobry znak i chcemy dobrze przygotować się do sezonu.

Wielu piłkarzy akademii chciałoby podążyć tą samą ścieżką i dostać szansę w pierwszej drużynie. Niektórzy z nich zostali już odesłani do Cobham...

– Każdy stawia sobie cele, nawet najmłodsi zawodnicy chcieliby wywalczyć sobie miejsce w pierwszym zespole, dlatego uważam, że teraz nadarzyła się dla mnie najlepsza okazja, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i ciężko pracować. Jeśli spojrzeć na kadrę, znajduje się w niej wielu utalentowanych zawodników, nie mówiąc już o piłkarzach światowej klasy. Czerpanie nauki od nich jest dla mnie bardzo pożyteczną rzeczą. Każdy rywalizuje ze sobą na swój sposób, ale mogę wspomnieć, że mam za sobą dwa ważne sezony, które nastawiły mnie na powrót do Chelsea, by móc powalczyć o swoją pozycję.

Jakie masz oczekiwania na najbliższe pięć lat?

– Takie, jakie miałem w wieku sześciu lat. Chcę być ważną częścią pierwszej drużyny, rozgrywać jak najwięcej spotkań, strzelać jak najwięcej goli. Wciąż muszę ciężko pracować na osiągnięcie swojego celu, jestem już coraz bliżej. Przede mną długa droga, ale myślę, że to będzie dla mnie ekscytujący okres.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close