Moja Historia: Emerson Palmieri
Dodano: 26.06.2019 11:11 / Ostatnia aktualizacja: 26.06.2019 11:11Emerson Palmieri to kolejny z piłkarzy, który za pośrednictwem oficjalnej strony klubowej opowiada o swoich początkach z futbolem, a także o tym, jaką drogę musiał przejść, by ostatecznie trafić do Chelsea.
– Dorastałem w Santos, w Brazylii. Reprezentowałem moją szkołę w wielu turniejach regionalnych. Nie były to profesjonalne rozgrywki, ale chodziło wtedy wyłącznie o dobrą zabawę.
– Mam bardzo miłe wspomnienia z tego okresu. Byliśmy wspaniałymi przyjaciółmi i chodziliśmy razem do szkoły. Boisko było bardzo blisko naszych domów i za każdym razem, gdy mieliśmy okazję wychodziliśmy pograć w piłkę. Nawet dzisiaj rozmawiam z kilkoma chłopakami, którzy dorastali ze mną. Zawsze będzie dla nich miejsce w moim sercu.
– Właściwie nie trenowaliśmy. Po prostu spotykaliśmy się kilka razy w tygodniu i graliśmy w piłkę. Najlepiej pamiętam turnieje, w których braliśmy udział. Jeden, który wygraliśmy, był bardzo ważny dla naszej szkoły, ponieważ nigdy wcześniej go nie wygrała.
– Kiedy miałem pięć lat, trenerzy mówili moim rodzicom, że jestem inny niż wszyscy. Zdałem sobie sprawę, że kiedy miałem osiem lub dziewięć lat, byłem tym, który strzelał więcej goli i miał więcej asyst niż moi rówieśnicy. Wtedy uświadomiłem sobie, że mogę sprawić, aby futbol był moją pracą.
– Do 14. roku życia grałem mecze wyłącznie w pięcioosobowych drużynach. Zajmowałem pozycję typowej "10", czyli grałem zaraz za napastnikiem. Później, gdy miałem 15 lat, dołączyłem do Santosu, jednego z największych klubów w Brazylii. Ja i cała moja rodzina kibicowaliśmy tej drużynie. To było moje miasto, mój zespół, więc dołączenie do niego było czymś wyjątkowym. Po raz pierwszy czułem się częścią zespołu. Klub był bardzo dobrze zorganizowany.
– Kiedy podpisałem kontrakt z Santosem, zacząłem tam grać jako środkowy pomocnik. Miałem swoje wzloty i upadki, ale później powiedzieli mi, że jestem na tyle dobry technicznie, że mogę grać po lewej lub prawej stronie boiska. Zacząłem tam grać i podobało mi się. Najpierw spróbowaliśmy tego podczas jednego meczu i wyszło całkiem dobrze. Dlatego zostałem na tej pozycji.
– System szkolenia w Santosie jest bardzo dobrze znany. Jest jednym z najlepszych w kraju. Mogę tylko podziękować Bogu za możliwość gry w tym klubie. Dziękuję również za możliwość dorastania w tym mieście i grania w piłkę nożną.
– Zadebiutowałem z Santosie w 2011 roku. Miałem 16 lat. To był mecz, który wygraliśmy 3:0, a kiedy menadżer zadzwonił do mnie, nie mogłem w to uwierzyć! Na boisku byli tacy piłkarze jak Neymar, a na trybunach siedziała cała moja rodzina. Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć!
– Gra z Neymarem? Kiedy był w składzie, grało się bardzo, bardzo łatwo.
- Źródło: chelseafc.com
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.