Čech: Chcę więcej sukcesów w Chelsea
Dodano: 21.06.2019 17:45 / Ostatnia aktualizacja: 21.06.2019 17:53W piątkowe przedpołudnie doczekaliśmy się oficjalnego przywitania Petra Čecha na pokładzie Chelsea.
Były golkiper miał swój spory wkład w osiągane sukcesy przez klub w erze Romana Abramowicza. Teraz będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony w nowej roli – doradcy technicznego i sportowego.
37-latek, grający ostatnio dla Arsenalu, chce przełożyć doświadczenie zdobyte na boisku na swoją nową profesję. Petr nie ukrywa, że delektuje się nowym wyzwaniem i dąży do tego, aby Chelsea funkcjonowała jak najlepiej.
– Chciałem rozważyć każdą możliwą opcję, jaką mi przedstawiano. Muszę przyznać, że wielu przekonywało mnie, abym kontynuował grę na boisku. Z drugiej strony, dostawałem zapytania z wielu innych miejsc, proponowano mi różne stanowiska, jednak ta oferta od Chelsea była bardzo osobista, ponieważ mam świetną historię związaną z tym klubem.
– To była najlepsza oferta do rozważenia i, koniec końców, czuję się naprawdę szczęśliwy i uprzywilejowany do skorzystania z takiej okazji. To bardzo odpowiedzialna rola. Już nie mogę doczekać się, aby rozpocząć tą przygodę.
Co Čechowi najbardziej odpowiada w jego nowej roli?
– Będę ściśle współpracował ze wszystkimi w Cobham, z każdym oddziałem: sportowym, rekrutacji, z zespołem. Mam za sobą 20 lat profejonalnej kariery, a ostatnie 15 lat spędziłem w Anglii, będąc w czołowych klubach. Przez ten okres zdobyłem duże doświadczenie.
– Kiedy jesteś piłkarzem, niektóre rzeczy postrzegasz inaczej i zastanawiasz się, dlaczego niektóre z nich nie działają w ten sposób. Traktuję to jako dużą zaletę, ponieważ teraz wiem, co dany zawodnik odczuwa czy też czego chcą, aby być świetnie przygotowanym do występu, ale by również dawać z siebie wszystko co najlepsze każdego dnia.
– Wiem wiele na ten temat, jak przygotować się do występu na najwyższym poziomie. Chciałbym stworzyć najlepszą sprawność działania, można by kłaść na to duży nacisk.
– Możemy pracować w jak najlepszych warunkach i wykorzystywać możliwie jak najwięcej szans do wygrywania. Łatwiej powiedzieć, niż to zrobić, ale naprawdę będzie nad czym pracować z współpracownikami, zawodnikami, aby osiągnąć wspólny cel. Lubię takie wyzwania, będę miał wpływ na wiele rzeczy, które, mam nadzieję, będą działać w odpowiedni sposób.
Doświadczenie z Arsenalu będzie miało korzystny wpływ na przyszłość
– Przejście do Arsenalu było dla mnie bardzo wartościowym doświadczeniem. Zobaczyłem, jak wszystko działa w tym klubie, jak bardzo to środowisko różni się od poprzedniego. Kiedy byłem w Chelsea, klub żył wieloma zmianami, przede wszystkim w kwestii trenerów. W Arsenalu nic się nie zmieniało przez wiele lat, więc to jest inny punkt widzenia i wszystko postrzegałem inaczej.
– Wszystko zaczęło się zmieniać dopiero w zeszłym roku, spotkałem nowych ludzi, nowego trenera i obserwowanie tej ewolucji było interesujące. Rodziły się w głowie nowe pomysły, co zadziałało, a co nie, a nad czym możnaby popracować.
– Znam Chelsea bardzo dobrze, znam większość ludzi, którzy pracowali w czasie, kiedy byłem piłkarzem zespołu. Dlatego to nie jest tak, że wchodzę w nieznane. Mam świadomość, jak ten klub funkcjonuje i jakie sukcesy odnosił przez ostatnie 15 lat. Chcemy kontynuować dobrą passę i zdobywać jeszcze więcej sukcesów w nadchodzących latach.
Podsumowanie kariery piłkarza
– To była wspaniała podróż. Jeśli ktoś urodził się jeszcze w Czechosłowacji, żył za żelazną kurtyną, wtedy widzi życie z innej perspektywy. Później przeżyło się rewolucję, granice zaczęły się otwierać i można było skorzystać z wielkiej okazji. To odegrało istotną rolę w moim życiu, ponieważ mogłem podróżować za granicę i uczestniczyć w międzynarodowych turniejach.
– Zaczęło się od mniejszych klubów, później, krok po kroku, udało się wywalczyć powołanie do reprezentacji. To było moim marzeniem i chciałem też grać w najwyższej lidze. W wieku 19 lat udało się zadebiutować w Lidze Mistrzów i wtedy szukałem kolejnego celu. Potoczyło się tak, że spędziłem trochę czasu we Francji i skończyłem w kraju, gdzie moje marzenie stało się faktem.
– Kiedy spełniasz jak najwięcej swoich życzeń i podróżujesz w czasie przez te ostatnie 20 lat, z czego 11 w Chelsea i cztery w Arsenalu, możesz powiedzieć, że to była wspaniała przygoda.
Jak po tylu latach w spędzonych w Chelsea czuł się Petr, przyjeżdżając na Stamford Bridge w barwach przeciwnej drużyny?
– Moja pierwsza wizyta na Stamford była trudna, ponieważ to było dziwne uczucie. Odbywałem rozgrzewkę z innym zespołem, musiałem podążać do szatni gości, wysłuchiwałem znanych mi przyśpiewek i czułem się, jakbym dalej tu był.
– Przez kolejne sezony było już lżej, wielokrotnie się spotykaliśmy. Mimo wszystko, tamte wspomnienia powracały. Nie można zapomnieć o 228 czystych kontach, wszystkich trofeach, jakie się wywalczyło z tą drużyną, wielkich zwycięstwach na tym stadionie w Lidze Mistrzów, krajowych pucharach i innych turniejach.
– Nigdy nie zapomina się o takich rzeczach, powroty na Stamford zawsze były dla mnie czymś specjalnym. Teraźniejszy powrót jest dla mnie zupełnie czymś nowym, ale nie czuję, że idę w nieznane.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.