Defensor Chelsea Matt Miazga wierzy, że zwycięstwo w rozgrywkach o Złoty Puchar CONCACAF spowoduje przełom w jego karierze.

Były stoper New York Red Bulls, który trafił na Stamford Bridge zimą 2016 roku, niebawem wraz z reprezentacją USA zainauguruje udział w mistrzostwach swojego kontynentu. Obok Meksyku, jego drużyna jest stawiana w roli głównego faworyta do triumfu w tych zmaganiach.

– Mam nadzieję, że nadchodzące tygodnie będą dla mnie bardzo istotne. Oczywiście w tej chwili skupiam się na CONCACAF, muszę poświęcić tym rozgrywkom całą swoją uwagę – powiedział obrońca, który ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Reading.

– Jestem w stałym kontakcie z moim agentem i Chelsea. Wkrótce będziemy rozmawiać o mojej przyszłości. Dowiedziałem się o tym, że Sarri odchodzi. Nigdy nie wiadomo jak nowy trener spojrzy na moją sytuację.

W pierwszej części minionego sezonu, Miazga nie sprawdził się w Ligue 1, występując w barwach Nantes raptem ośmiokrotnie. Później był jednak kluczową postacią drużyny z Championship.

– We Francji na pewno wyciągnąłem dobrą naukę i doświadczenie. W międzyczasie do Nantes przybył nowy trener i trudno było mi zapracować na jego zaufanie – tłumaczy Matt.

– Z kolei w Reading rozegrałem znacznie więcej spotkań (18), a stawka była duża, bo walczyliśmy o utrzymanie w lidze. Dzięki ostatniemu rokowi poczyniłem naprawdę spory postęp – dodaje.

Stany Zjednoczone swój pierwszy mecz fazy grupowej rozegrają z reprezentacją Gujany w nocy z wtorku na środę o 03:30 czasu polskiego.

Źródło: MLSsoccer.com