Dnia 29.04 młodzieżowa drużyna Chelsea zmierzyła się z Porto w finale Młodzieżowej Ligi UEFA. The Blues musieli uznać wyższość młodych Portugalczyków i przegrali 3:1.

Zawodnicy Joe Edwardsa kilka dni temu pokonali Barcelonę po serii rzutów karnych. Zatem apetyt rósł w miarę jedzenia. Jednak spotkanie finałowe nie zaczęło się po myśli Niebieskich. Już w 18 minucie spotkania Fabio Vieira pokonał bramkarza The Blues - Zigera. Chelsea próbowała wyrównać rezultat spotkania już w pierwszej połowie, jednak marnowała akcję za akcją i pierwsza bramka dla niej padła dopiero po przerwie. Daishawn Redan wykorzystał zagranie Familio-Castillo i na tablicy wyników widniał już remis.

Zawodnicy Porto zmotywowani stratą bramki zaczęli przeważać. Zaowocowało to kolejnymi trafieniami z ich strony. Chwilę po bramce Redana, piłkę do siatki Zigera wpakował Queiros, a kilkanaście minut później Sousa ustalił wynik na 3:1. Chelsea dała się zdominować końcówce  drugiej połowy i niestety nie wpłynęła już na ostateczny rezultat.

Młodzieżowcy Chelsea mogą mówić o pechu, gdyż drugi raz z rzędu przegrywają finał UEFA Youth League. Rok temu ulegli oni Barcelonie 3:0. Jednak warto pochwalić postawę młodych The Blues w tych rozgrywkach. Był to ich czwarty finał. Jak na razie udało wygrać się tylko dwa, w 2015 roku z Szachtarem Donieck i rok później z PSG. Co więcej, Chelsea jest jedyną drużyną w tych rozgrywkach, której udało się wejść czterokrotnie do finału. 

Źródło: własne