Były bramkarz reprezentacji Anglii, David Seaman uważa, że w niedzielnym finale Carabao Cup Kepa Arrizabalaga okazał brak szacunku nie tylko wobec Maurizio Sarriego, ale także wobec Willy'ego Caballero. 

Hiszpan zignorował rozkaz Sarriego i nie opuścił boiska mimo tego, że Caballero był już gotowy do zmiany. Cała ta sytuacja była już komentowana przez wielu piłkarskich ekspertów i byłych piłkarzy. Głos w tej sprawie postanowił zabrać również David Seaman. 

– Nie sądzę, żeby w futbolu ktoś zachował się w taki sposób. Uważam, że Kepa okazał brak szacunku nie tylko wobec swojego trenera, ale także wobec Caballero - stwierdził Anglik. Arrizabalaga nie powinien być na boisku i machać palcem. Powinien zejść na ławkę i wszystko wytłumaczyć, ponieważ doszło do nieporozumienia między graczem, lekarzami a ławką rezerwowych. 

– Rezerwowy nie tylko się rozgrzewał. Miał już założone rękawice i był gotowy do wejścia, a zmiana była zasygnalizowana. 24-latek najwyraźniej tego nie zrozumiał i sądził, że dobrze postępuje, ale potem zdał sobie sprawę, że został zdjęty z placu gry, więc powinien po prostu zejść. Jeśli by tak postąpił, to postąpiłby tak, jak należy.

– Został ukarany grzywną, przeprosił i siedział na ławce w ostatnim meczu. Myślę, że to odpowiednia kara i teraz będzie musiał czekać na powrót do pierwszego składu.

Źródło: Sky Sports