Sarri: Sytuacja z Kepą to zwykłe nieporozumienie
Dodano: 24.02.2019 21:39 / Ostatnia aktualizacja: 24.02.2019 21:39Maurizio Sarri spotkał się z dziennikarzami po przegranej Chelsea w finale Carabao Cup z Manchesterem City. "The Blues" ulegli ekipie Pepa Guardioli po serii rzutów karnych (3:4).
Co wydarzyło się między Tobą a Kepą Arrizabalagą?
– Było to wielkie nieporozumienie. Chciałem wpuścić na boisko Willy'ego Caballero, ale Kepa chciał dać mi do zrozumienia, że jest w stanie bronić w rzutach karnych. Było to po prostu nieporozumienie. Kepa czuł się dobrze, ale nie zrozumieliśmy się w tej sytuacji. Muszę porozmawiać z nim więcej o całym zajściu, ponieważ musi on zrozumieć, że przez to możemy mieć problemy z prasą.
– Myślałem, że Kepa nie będzie mógł bronić w konkursie rzutów karnych. Chciałem wpuścić Caballero, ponieważ bałem się, że Kepę łapią skurcze. Jednak doktor wytłumaczył mi, że to nie był problem skurczów w nodze.
Jak oceniasz wybraną przez Ciebie taktykę na dzisiejsze spotkanie?
– Zdecydowaliśmy się nie wychodzić pressingiem za wysoko do przeciwnika. Przy każdym rozpoczęciu gry od bramki staliśmy 20 metrów niżej. Myślę, że zagraliśmy na czyste konto z najlepszym zespołem w Europie.
Ćwiczycie rzuty karne na treningach w Cobham?
– Oczywiście, że tak, ale jest to bezużyteczne. Jest wielka różnica między karnymi strzelanymi na treningu, a tymi przy 90-tysięcznej publiczności.
Jak oceniasz sytuację ze spalonym Hazarda z końca spotkania?
– Jest to błąd sędziego. Dobrze wiemy, że gdy jest technologia VAR, musisz poczekać do końca akcji, zwłaszcza w tak niejasnej sytuacji jak ta. Nie wiem czy Hazard był na spalonym czy nie. Z perspektywy ławki trenerskiej wyglądał jakby nie był.
Wiesz już jaka będzie Twoja przyszłość?
– Nie mam pojęcia. Musisz zadzwonić do klubu i zapytać. Ja mogę tylko odpowiedzieć według własnego uznania. Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy, bo widzę, że poprawiamy swoją grę. Możemy stać się bardzo solidną drużyną. Jestem bardzo zadowolony z występu całego zespołu.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.