
Sarri: Martwi mnie wynik meczu, a nie przyśpiewki kibiców
Dodano: 19.02.2019 00:42 / Ostatnia aktualizacja: 19.02.2019 00:42Po meczu FA Cup z Manchesterem United (0:2) Maurizio Sarri spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.
– Myślę że wynik pierwszej połowy był dla nas nieszczęśliwy. Graliśmy lepiej niż nasz przeciwnik. Po zmianie stron w naszej grze było dużo zawahania. Mimo wszystko, oczywiście zabrakło nam determinacji i agresji, zarówno w naszym polu karnym, jak i w polu karnym przeciwnika. To zrobiło różnicę.
– Martwi mnie wynik meczu, a nie reakcja kibiców. Nie zrozumiałem wszystkiego, ale dobrze słyszałem ich przyśpiewki. Śpiewano "je*ać Sarriball"? No cóż, nie słyszałem tego zbyt dobrze, ale wszystko kiedyś ma swój pierwszy raz.
– Moi zawodnicy jak na ten moment nie rozumieją do końca mojego stylu gry. Należy w nim szybciej grać piłką i wykonywać więcej ruchów bez piłki.
– Martwienie się o przyszłość to nie jest mój problem. Mój problem to przyjść jutro do pracy i pracować nad następnym meczem, który jest już za kilka dni. Musimy się przygotować, a jak muszę wskrzesić w piłkarzach agresję.
– Myślę, że zawodnicy we mnie wierzą, ale nie mogę być tego pewien. Uważam, że moja relacja z nimi jest dobra, ale to nie relacja jest najważniejsza. Najważniejsze to grać dobrze i uzyskiwać pozytywne rezultaty.
– Liderem tej drużyny jest David Luiz. Czy jestem teraz zmartwiony? Nie, zmartwiony byłem, kiedy dwa lata temu pracowałem w drugiej lidze włoskiej. Teraz nie.
- Źródło: Nizaar Kinsella
Najnowsze atykuły

Sánchez: Ważne, że nie przegrywamy, gdy nie jesteśmy w stanie wygrać
07.04.2025 19:26
Wnioski pomeczowe: Brentford 0:0 Chelsea
07.04.2025 19:23
Tosin: Czyste konto cieszy, ale musimy walczyć o więcej
07.04.2025 09:38
Skrót: Brentford FC 0:0 Chelsea FC
06.04.2025 18:16
Składy: Brentford FC vs. Chelsea FC
06.04.2025 13:45
Enzo: Jesteśmy na dobrej drodze do wygrania Ligi Konferencji
06.04.2025 13:09
The Telegraph: Chelsea zostanie ukarana grzywną za sprzedaż żeńskiej drużyny powiązanej ze sobą spółce
06.04.2025 09:45
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.