Fot. Chelsea FC

Sánchez: Jestem rozczarowany, bo chcieliśmy zacząć sezon od zwycięstwa

Autor: Kacper Strojwąs Dodano: 18.08.2025 11:59 / Ostatnia aktualizacja: 18.08.2025 11:59

Chelsea zaledwie zremisowała 0:0 z Crystal Palace w pierwszej kolejce nowego sezonu Premier League. Po spotkaniu derbowym, bramkarz The Blues, Robert Sánchez podzielił się swoimi mieszanymi uczuciami po tym meczu. Jednocześnie jednak mimo remisu Hiszpan wierzy, że utrzymanie czystego konta, biorąc pod uwagę absencje kluczowych obrońców, pokazuje siłę drużyny.

Gdy The Blues rozpoczęli kampanię w niedzielne popołudnie na Stamford Bridge, skład obrony przed Sánchezem nie wyglądał tak, jak można by się było spodziewać jeszcze nieco ponad miesiąc temu, gdy Chelsea zdobyła tytuł mistrza Klubowych Mistrzów Świata w USA.

Od tego momentu jednak poważnej kontuzji doznał Levi Colwill, a ponadto drobnego urazu na treningu nabawił się Tosin Adarabioyo, co wykluczyło go z pierwszego meczu Premier League. Z tego powodu parę stoperów w meczu z Crystal Palace stworzyli Trevoh Chalobah i Josh Acheampong. Dla 19-latka był to dopiero trzeci występ w Premier League od pierwszej minuty i mimo kilku błędów, zarówno Chalobach, jak i Acheampong spisali się dobrze.

— Mieliśmy kilka tygodni intensywnych przygotowań, ale niestety straciliśmy kilku bardzo ważnych zawodników. Mimo to, chłopaki, którzy weszli do składu, spisali się bardzo dobrze. Każdy z nich jest gotowy do gry, każdy ma jakość, a my zdołaliśmy utrzymać czyste konto.

Choć brak podstawowych stoperów mógł wpłynąć na sposób rozgrywania piłki od tyłu, Sánchez uważa, że obrona poradziła sobie z tym wyzwaniem. Największym problemem okazała się ofensywa, gdyż Palace skutecznie utrudniało rozegranie piłki i blokowało napastników Chelsea.

— Mamy jakość w rozegraniu piłki, ale Palace dobrze broniło, szczególnie w środku pola. Z mojej perspektywy rozegranie nie było bardzo trudne, trudniej jednak było znaleźć Moisésa i Enzo w środku, dlatego musieliśmy grać szerzej. Mimo to, drużyna stworzyła kilka dobrych okazji, a przy innych okolicznościach moglibyśmy zdobyć bramki.

Sánchez nie ukrywał mieszanych emocji po meczu. Z jednej strony czuł zadowolenie z gry drużyny, z drugiej – rozczarowanie wynikiem.

— To trochę połączenie radości i frustracji. Cieszę się, bo drużyna stworzyła sytuacje i grała dobrze. Na końcu wszystko zależało od drobnych detali. Ale oczywiście, jestem rozczarowany, bo chcieliśmy zacząć sezon od zwycięstwa. Mieliśmy świetną passę w ostatnich miesiącach i liczyliśmy na kontynuację tej formy. Niestety, nie udało się – stwierdził Hiszpan.

Sánchez wybijający piłkę w meczu z Crystal Palace, fot. Chelsea FC

— Straciliśmy kilka okazji, w których mogliśmy zachować się lepiej, zwłaszcza w sytuacjach na styku w środku pola. I na to musimy zwrócić szczególną uwagę. Mimo to, drużyna stworzyła sytuacje bramkowe i wierzymy, że mogliśmy strzelić przynajmniej jednego gola. Tak to już bywa w piłce nożnej. Bierzemy czyste konto, bierzemy punkt i skupiamy się na kolejnym meczu.

A ten już za kilka dni, gdy Chelsea czeka pierwsza wyjazdowa konfrontacja w sezonie. W piątek wieczorem The Blues zmierzą się z West Hamem w kolejnych derbach Londynu, tym razem rozgrywanych na London Stadium.

kacper01
Author: kacper01

Kacper Strojwąs

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej z pasją do sportu, a przede wszystkim piłki nożnej, którą interesuje się od najmłodszych lat. Od 2012 roku kibic Chelsea, co z czasem przerodziło się w fascynację całą angielską Premier League. Regularnie śledzi również zmagania w innych dyscyplinach, takich jak siatkówka, sporty zimowe, czy sporty motorowe. Wolne chwile ponadto chętnie spędza na oglądaniu filmów i seriali.

 


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close