Fot. Chelsea FC

Nkunku: Włożyłem wiele trudu, by dojść do tego miejsca

Autor: Hubert Anuszkiewicz Dodano: 13.03.2025 18:00 / Ostatnia aktualizacja: 13.03.2025 18:03

Christopher Nkunku opisał swoją drogę od młodego chłopaka z ulic Paryża do profesjonalnego piłkarza w Chelsea, w programie meczowym przed nadchodzących drugim starciem z FC Kopenhagą, w ramach rozgrywek w Lidze Konferencji.


Francuz był zaangażowany przy zdobyciu ośmiu goli w turnieju- tak dokładnie pięć bramek i trzy asysty- można nawet dodać mu jeszcze dwa gole przeciwko Servette.


Jeżeli chodzi o wszystkie w kampanii 2024/25 występy to łącznie 14 razy trafiał do siatki. Żeby dojść do tego miejsca, najpierw musiał wybić się z jednego z najbardziej obfitych regionów na świecie w talenty piłkarskie. Osiągnął to dzięki ogromnemu poświęceniu, ale i miłości do piłki:


— Kiedy jesteś dzieckiem i się do czegoś przykładasz, wynika to z tego, że po prostu to kochasz. Bez wątpienia takie podejście pomogło mi dojść do miejsca, w którym dzisiaj jestem. Kiedy zacząłem grać od razu to pokochałem, a z każdym dniem uwielbiam to robić coraz mocniej.


Opowiedział ponadto o swojej przeprowadzce z rodzinnego domu w wieku zaledwie 13 lat i jak w ten sposób w pełni skupił się na sporcie:


— To było bardzo trudne. W tamtym momencie przestałem żyć z moją rodziną. Jednakże pamiętałem, że robię to po to, by grać w piłkę, co było moim marzeniem, któremu byłem gotów się poświęcić. Poza tym i tak mogłem liczyć na wsparcie mojej rodziny i przyjaciół.


— Wielu z moich rówieśników nie dało rady przejść tej drogi, dlatego tym bardziej jestem wdzięczny, że to mi się udało.


Czy Nkunku da radę strzelić bramkę w najbliższym spotkaniu? Zdjęcie Chelsea FC
Czy Nkunku da radę strzelić bramkę w najbliższym spotkaniu? Zdjęcie Chelsea FC


Swoją historią podzielił się także były gracz Chelsea, jak i Kopenhagi, Bjarne Goldbæk. Duńczyk w sezonie 1998/99 strzelił gola The Blues w Pucharze Zdobywców Pucharów na wagę remisu. Co ciekawe było to zanim jeszcze w ogóle zawitał na SW6:


— Chelsea chciało sprowadzić ciężko pracującego pomocnika. Zagrałem przeciwko nim zaledwie dwa mecze i to chyba wystarczyło do tego, aby mnie sprowadzili do Anglii.


Przed nadchodzącym meczem 56-latek nie umie wskazać swojego faworyta:


— Bez wątpienia Chelsea jest wielkim faworytem. Niemniej Kopenhaga ma duże doświadczenie jeśli chodzi o grę w europejskich pucharach. Grali zarówno w Lidze Mistrzów, jak i Lidze Europy. Na pewno nie dadzą się łatwo stłamsić.


W programie meczowym ponadto przeczytacie o nietypowej wyprawie Ricka Glavilla do Danii w sezonie 1950/51, wszelkie informacje o naszych przeciwnikach spod znaku duńskiego niebieskiego lwa, czy statystyki dotyczące poczynań Chelsea w Lidze Konferencji. Nie zabrakło kolumny dla Enzo Mareski, kapitana Reece'a Jamesa, czy trenerów akademii.


Swoje kopie programów meczowych możecie kupić bezpośrednio przed spotkaniem na Stamford Bridge, ale i zamawiając je online przez stronę partnera klubowego Reach Sport.

Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close