
Lutowy raport z wypożyczeń
Dodano: 11.03.2025 10:45 / Ostatnia aktualizacja: 11.03.2025 10:45Luty już dawno za nami, wobec czego przedstawiamy podsumowanie poczynań wypożyczonych graczy z Chelsea.
Zacznijmy od naszej ekipy z Ameryki Południowej, która ostatecznie zmniejszyła się tylko do jednego uczestnika. Wszystko dlatego, że Aaron Anselmino, jak dobrze wiemy już teraz został sprowadzony na Stamford Bridge, a jeśli chodzi Kendry’ego Páeza jego absencja jest spowodowana według Transfermarktu „urlopem okolicznościowym do 30 czerwca 2025 roku”. Z doniesień medialnych wynika, że Ekwadorczyk już teraz zaczął treningi w Cobham i stara się powoli adaptować do nowych warunków.
Przechodząc do najjaśniejszej gwiazdy i sporej nadziei w oczach fanów The Blues, czyli Estêvão. Brazylijczyk nie dość, że pobił rekord Neymara, to dodatkowo został pierwszym 17-latkiem w Campeonato Brasileiro Série A, który zdobył 30 G/A (suma goli i asyst). Na przestrzeni siedmiu lutowych spotkań trafił do siatki trzykrotnie. Wyróżnił się przede wszystkim na początku minionego miesiąca przy okazji starcia z Guarani, w którym ustrzelił dublet.
Jego Palmeiras gra aktualnie w Campeonato Paulista, czyli piłkarskich mistrzostwach brazylijskiego stanu São Paulo. W fazie grupowej zajęli drugie miejsce w grupie D, jednakże zdobywając najwięcej bramek w całym turnieju (21). W fazę pucharową weszli jak burza i już w tę niedzielę zagrają pierwszy mecz finałowy z Corinthans. Messinho tym samym stanie przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w swojej zawodowej karierze, po tym jak Palmeiras sensacyjnie przegrało wyścig o mistrzostwo krajowe z Botafogo.
Drugi klub wchodzący w skład spółki BlueCo, RC Strasbourg, w dość słabym stylu rozpoczął miniony miesiąc, gdyż przegrali w lidze z Rennes oraz odpadli z Pucharu Francji na rzecz Angers. Dopiero z dalszym biegiem rozgrywek udało im się wrócić na dobre tory, notując serię dwóch zwycięstw z rzędu. Les Bleu et Blanc zajmują aktualnie siódme miejsce w lidze, czym nawiązują do wybitnej formy z kampanii 2021/22, gdy zakończyli sezon na szóstej lokacie. Ich forma zachwyca i nie można wykluczyć, że będą się starać o kwalifikacje do europejskich pucharów, które w Ligue 1 zaczynają się od szóstego miejsca.
Francuscy kibice zdają sobie sprawę jak wielka zasługa tego stanu rzeczy wynika z gry Andrey’a Santosa. Brazylijczyk we wszystkich starciach w lutym zebrał dobre oceny, a jego wkład został doceniony, gdy we wspomnianym meczu pucharowym rozpoczął spotkanie z opaską kapitańską. W tym samym meczu zdobył asystę, przy jedynym trafieniu Strasbourga. Dzięki temu uzbierał na ten moment 8 goli i 3 asysty w 25 występach, co jak na pozycję na której gra jest niezwykle dobrym wynikiem.
Aż tak solidnej dyspozycji nie miał tym razem bramkarz Đorđe Petrović. Serb na przestrzeni trzech meczów, które zagrał obronił 4 strzały, zachowując 2 czyste konta, niemniej notując tylko 4 interwencje. Liczba ta wynika zapewne ze względu na spotkanie z RC Lens, w którym rywale nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę. Mimo wszystko trzeba wyróżnić postawę golkipera, który bardzo do serca wziął do siebie, że musi poprawić grę na przedpolu, co w zasadzie stało się u niego już normą
źródło Sofascore
Przechodząc do nowo wypożyczonych graczy poza granicę Wysp Brytyjskich, zacznijmy od omówienia formy João Félixa. Portugalczyk jak ma to zresztą w zwyczaju pokazał się z dobrej strony w debiutanckim meczu w Milanie, gdyż w Coppa Italia udało mu się zdobyć bramkę, która była sporą cegiełką dla Rossonerich w kwestii awansu z AS Romą. Natomiast potem było już tylko gorzej. Zero bramek, zero asyst i dwie żółte kartki- oto bilans Félixa z Serie A i i Ligi Mistrzów. Statystyki też go do końca nie bronią, bo jego xG wynosiło 1.78, a xA 0,89. Wobec czego powinien zdobyć przy dobrych wiatrach jeszcze jednego gola i jedną asystę.
Forma the Devils jest koszmarna i na ten moment zajmują dziewiąte miejsce, a do kwalifikacji choćby do rozgrywek w Lidze Konferencji brakuje im 6 punktów. Kibice są zdruzgotani, a ludzie obserwujący co się dzieje w Milanie widzą w tym także udział João. Dla przykładu, zdaniem Paulo Di Canio, ofensywny zawodnik gra, mimo słabej dyspozycji:
— W mojej opinii [Sergio] Conceição nie da rady naprawić tych wszystkich problemów.
— Odkąd przybył wszelkie relacje uległy pogorszeniu. Spójrzcie chociażby na João Félixa, który gra, niezależne od swojej słabej formy. Stwarza to ogromne problemy dla innych zawodników.
Ciągnąc temat dalej, w odczuciu eksperta talkSPORTS, Andy’ego Brassella, Milanie w zasadzie od początku nie mieli pomysłu na Félixa.
Wydawało się, że w dłuższej perspektywie to wypożyczenie będzie furtką dla odejścia 25-latka, ale jak się okazuje nic bardziej mylnego. Gracz niezwykle mocno zawodzi- i w Milanie i wcześniej Chelsea, z tego względu coraz trudniej mieć do niego pozytywny stosunek.
Nieco lepiej radzi sobie Renato Veiga. Ba, fani Juventusu mieli być na tyle zadowoleni z jego postawy, że chcieli, żeby klub wykupił go na stałe. Z Portugalczykiem w składzie Stara Dama wygrała cztery na pięć spotkań. Przy czym należy napomknąć, że przy okazji przegranego 3:1 spotkania z PSV w Lidze Mistrzów, Veiga zszedł przedwcześnie z boiska z powodu kontuzji. Najbardziej doceniono jego wkład przy okazji starcia z liderem i zeszłorocznym mistrzem ligi Interem. Juve to spotkanie wygrało 1:0, a Renato zanotował min. 7 wybić, 3 przechwyty, a ponadto dwukrotnie zdołał przedryblować przeciwników. Jak mówi o nim trener klubu z Turynu, Thiago Motta:
— Renato [Veiga] jest na tyle dobry, że możemy rozpocząć mecz bez cofania pomocnika. Renato wygląda dobrze, jeśli chodzi o krótkie podania, umie znaleźć kolegę między liniami, a co więcej potrafi także wyprowadzić bardzo dobre długie podania.
Swoje poczynania w Dortmundzie po kontuzji rozpoczął również Carney Chukwuemeka. Trudno natomiast cokolwiek powiedzieć o jego grze, bo łącznie rozegrał 40 minut na przestrzeni 3 spotkań i spełnia on raczej rolę zmiennika Adeyemiego, w momencie gdy zwycięstwo BVB jest już pewne.
Regularnie grać zaczął za to Mike Penders. Za wszystkie występy Belg był raczej chwalony, chociaż w wygranym 2:1 spotkaniu ze Standardem Liège dostał czerwoną kartkę. Mimo to poradził sobie tam bardzo dobrze, co pokazuje statystyka 1,16 powstrzymanych goli przy trzech obronionych strzałach. Później zagrał równie dobrze z Charleroi, gdzie padł remis 1:1. Mike tym razem powstrzymał 0,91 goli przy pięciu interwencjach. Jego gra nogami dalej jest chimeryczna: raz notuje 96% dokładnych podań (44/46 w zremisowanych 1:1 meczu z Club Brugge), by obniżyć następnie loty do 75% (49/65, w wygranym 2:1 spotkaniu z Cercle Brugge). Mimo to twardo stoi przy tym, że wychodzi na przedpole i stara się wychodzić wysoko do piłek.
Wracamy do Anglii, gdzie swoje pierwsze kroki zaczął stawiać Axel Disasi w Aston Villi. Sam zespół w lutym nie miał najlepszej dyspozycji, gdyż z Francuzem w składzie na przestrzeni 3 potyczek zremisowali dwukrotnie (1:1 z Ipswich Town i 2:2 z Liverpoolem) oraz dostali sromotne baty, przegrywając 1:4 z Crystal Palace. Samego Axela można wyróżnić za liczbę wybić, których w tym czasie uzbierał aż 11.
Za to Southampton, w którym gra Lesley Ugochukwu kontynuuje w najgorsze swój marsz żałobny. W lutym wygrali tylko raz, 2:1 z bezpośrednim rywalem w strefie spadkowej (bo ciężko powiedzieć o walce o utrzymanie), czyli z Ipswich Town, a całą resztę trzech spotkań przegrali, odpadając przy okazji z FA Cup z grającym w Championship Burnley. Sam Lesley grał na równym, spodziewanym poziomie swoich kolegów z zespołu, wybijając się minimalnie przed szereg przy okazji meczu z Bournemouth, ze względu na dokładność podań (24/28).
Nie sposób również znaleźć jakichkolwiek pozytywów w grze Raheema Sterlinga. Skrzydłowy w podstawowej jedenastce wybiegł tylko raz, gdy Arsenal wygrał 2:0 z Leicester. Mimo to Arteta zdecydował się go zmienić, wprowadzając defensywnie nastawionego Merino. Poza tym otrzymał żółtą kartkę w przegranym 0:2 meczu Pucharu Ligi Angielskiej z Newcastle. Gra 30-latka osiągnęła już dawno poziom dna, ponieważ ostatnią asystę zdobył w listopadzie, a bramkę we wrześniu.
Ben Chilwell w Crystal Palace ma za zadanie dać odpocząć Tyrickowi Mitchellowi i w zasadzie spełnia się w tej roli wystarczająco. Nie popełnia za dużo błędów, wspiera swój zespół zarówno w ofensywie, jak i defensywie, głównie wyróżniając się liczbą wybić. Forma The Eagles w ostatnim czasie zwyżkuje, lecz jest w tym mały wkład Anglika, który wciąż czeka na prawdziwą szansę od Olivera Glasnera.
Wcześniej wydawało się, że Armando Broja wróci z powodu kontuzji do Chelsea, jednakże ostatecznie został w Evertonie. Napastnik wyleczył uraz, ale David Moyes nie jest za bardzo przekonany, by dać mu szansę, tym bardziej że The Toffees zaczęli w końcu zdobywać punkty.
Po wybitnym styczniu, Bournemouth notuje aktualnie spory spadek formy, co tyczy się również ich bramkarza, Kepy Arrizabalagi. Wyróżnić go można jedynie za przegrany 0:1 mecz z Wolves, gdzie wyjął aż 5 strzałów. Niemniej przy okazji wygranego 3:1 spotkania z Southampton, czy przegranego 1:2 z Brighton mógł zachować się lepiej, a stracone bramki należy zapisać na jego konto, tym bardziej że odgwizdany karny w meczu z Mewami był po jego faulu. Swojego honoru starał się bronić nie we własnym polu karnym, a przeciwników, skąd starał się wykończył wrzutkę z rzutu rożnego. Na jego nieszczęście chybił uderzeniem z główki, a niesmak bo przegranej pozostał.
Przechodzimy do Championship, a tam Bashir Humphreys w końcu doczekał się swojego pierwszego trafienia w barwach Burnley, w wygranym 2:0 z Hull City. Potem rozegrał solidne zawody przy okazji zremisowanego 0:0 meczu z Preston North End, co wpłynęło pozytywnie na kosmicznie małą ilość dziesięciu straconych bramek przez The Clarets w sezonie ligowym. Aczkolwiek po tym spotkaniu słuch o lewym obrońcy zaginął. Od przeszło czterech meczów nie było go w składzie, a klub dalej nie ustosunkował się co do jego absencji.
Podobnie sprawa się ma do Alfiego Gilchrista, który na początku miesiąca jeszcze usiadł na ławce z Derby County, a później już nie zagrał.
Jeżeli chodzi o poczynania Deivida Washingtona i Caleba Wiley’a, to napiszemy o nich w następnym raporcie, ponieważ zadebiutowali dopiero w marcu.
- Źródło: własne, SofaScore, talkSPORTS, Football-Italia
Najnowsze atykuły

Nowy zestaw ubrań z okazji 120-tych urodzin Chelsea!
11.03.2025 13:29
Lutowy raport z wypożyczeń
11.03.2025 10:45
Cucurella: Pingwinową cieszynkę dedykuję mojej rodzinie
10.03.2025 09:53
Skrót: Chelsea FC 1:0 Leicester City FC
09.03.2025 18:06
Składy: Chelsea FC vs. Leicester City FC
09.03.2025 13:46
James: Chcę ponownie zagrać dla reprezentacji Anglii
09.03.2025 13:02
Transmisja Chelsea – Leicester City. Gdzie oglądać? (09.03.2025)
09.03.2025 09:10
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.