Transfer Gonzalo Higuaína dodatkowo komplikuje sytuację Olivera Girouda w klubie, ponieważ Francuz już teraz nie otrzymuje zbyt wielu szans od Maurizio Sarriego. 32-latek uważa jednak, że konkurencja jest dobra dla całego zespołu. 

Giroud dosyć niespodziewanie wyszedł w pierwszym składzie na rewanżowy mecz z Tottenhamem w Carabao Cup. Do tej pory Sarri częściej grywał Edenem Hazardem na "fałszywej dziewiątce". Napastnik The Blues w wywiadzie dla ESPN stwierdził, że nie mógł się pogodzić z brakiem gry. 

– Myślę, że to dobrze, gdy klub ma napastników różnego typu. To korzyść dla zespołu, a konkurencja zawsze jest dobra dla atakujących, razem postaramy się zwiększyć wysiłki, aby pomóc w sięgnięciu po ambicje klubu. 

– Dobrze rozumiem się z Edenem poza boiskiem i na boisku. Mało gram w pierwszym składzie, ale to trener dokonuje wyborów i muszę je uszanować. Może muszę pokazać więcej na treningu, aby wrócić do podstawowej jedenastki. 

– Moje występy były decydujące w półfinałach i finałach na Wembley, mam nadzieję, że ten sezon będzie podobny w tym aspekcie. Najważniejsze jest to, aby być zdeterminowanym i walczyć do końca, ja zawsze będę się starał wnieść coś do drużyny. Spotkania pucharowe są różne, nie musisz myśleć zbyt wiele o następnym meczu, ponieważ to nie liga - jeśli przegrasz po prostu odpadasz. 

– To jest właśnie piękne w tych turniejach. Wygrałem FA Cup cztery razy i chciałbym to zrobić jeszcze jeden raz, może i ten puchar jest teraz trochę inny, ale zawsze jest wyjątkowy dla angielskich zawodników i angielskich klubów. 

Źródło: ESPN