Okres przygotowawczy w pełni, a niedawno do Chelsea dołączył Enzo Maresca. Wielu zawodników uważa, że współpraca z nowym szkoleniowcem jest naprawdę dobra, a jego instrukcje bardzo przejrzyste. Przedstawiciele mediów klubowych przepytali Levi’a Colwilla o jego odczucia na temat presezonu.

Nowy trener jest w klubie od około dwóch tygodni. Miałeś już okazję zamienić z nim kilka zdań?

– Tak, rozmawiałem z nim. Oczywiście większość czasu spędza na boisku i ma ręce pełne roboty. Uważam, że taki styl bycia jest odpowiedni, ponieważ gdybym sam był trenerem, chciałbym jak najlepiej przekazać zawodnikom styl gry, który chciałbym, żeby prezentowali. W ten sposób najłatwiej może zobrazować swoją koncepcję.

– Jak dotąd, wydaje się być naprawdę niesamowitą osobą. Tak jak mówiłem wcześniej, mam wielką nadzieję, że pomoże nam wygrywać więcej meczów i osiągać sukcesy jako zespół. 

Za tobą dobry przełomowy sezon w Chelsea.

– Tak, to zdecydowanie była dobra kampania. Wyniosłem z niej wiele nauki i liczę, że uda się to przełożyć na następny sezon, by wykonać kolejny krok naprzód.

Masz jakieś osobiste cele na zbliżający się rok?

– Myślę, że to bardziej cele drużynowe. Musimy wyciskać ze swoich występów jeszcze więcej, częściej nawiązywać do dobrych spotkań z zeszłego roku, budować pewność siebie i wreszcie osiągać lepsze wyniki co w efekcie da nam więcej punktów.

– Mam tu wielu kolegów, braci, więc fajnie być z powrotem w szatni klubowej. Brakowało mi tego, więc naprawdę dobrze tu znów być.

Nie możesz się doczekać wyjazdu do USA na obóz przygotowawczy?

– Zdecydowanie. To będzie już moja trzecia wizyta tam, a wszystkie jak dotąd były owocne. Nie mogę się doczekać, by znowu zobaczyć kibiców Chelsea w Ameryce i mam nadzieję, że damy im wiele radości naszą dobrą grą.

Author: klubson

Mateusz Kluba

Źródło: Chelsea FC