The Telegraph: Sterling odrzucił latem ofertę z Arabii Saudyjskiej
Dodano: 16.02.2024 15:38 / Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 15:38Niektórzy piłkarze obecni w Chelsea wciąż drżą na myśl o Toddzie Boehlym wkraczającym do szatni Chelsea i pędzącym w stronę Raheema Sterlinga.
Po kwietniowej porażce The Blues z Brighton, Boehly wszedł do szatni swojego zespołu z zamiarem wydania swego rodzaju okrzyku bojowego. Raheem Sterling był pierwszym zawodnikiem, który stanął na drodze współwłaściciela klubu. Oprócz nazwania trudnej sytuacji zespołu "żenującą", Boehly wygłosił w kierunku Sterlinga indywidualną przemowę motywacyjną, która sprowadzała się do powiedzenia mu, że jest zawodnikiem światowej klasy i może dawać z siebie więcej pod względem wydajności oraz przywództwa.
Raheem Sterling czuł, że Todd Boehly miał takie samo prawo go skrytykować, jak ktokolwiek inny. Tak samo obecnie, skrzydłowy wygląda na akceptującego prawo sfrustrowanych kibiców do opinii na jego temat.
To, że Boehly podszedł do Sterlinga mogło wynikać z tego, że był on najbliżej drzwi do szatni, ale mogło także wskazywać na fakt, że był to pierwszy wielomilionowy transfer podczas letniego okna transferowego w 2022 roku i jego przyjście do Chelsea wiązało się z dużymi oczekiwaniami.
Słusznie czy nie, kibice nadal oczekują więcej od Sterlinga, który jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem w klubie. Szacuje się, że 29-latek inkasuje ponad 300 tysięcy funtów tygodniowo, co jest obecnie niezgodne z polityką klubu wprowadzoną w styczniu 2023 roku.
Latem 2022 roku, Thomas Tuchel uczynił transfer Raheema Sterlinga swoją własną misją. Przekonał właścicieli, że Anglik odmieni atak Chelsea, a także osobiście rozmawiał z zawodnikiem i przekonał go do odejścia z Manchesteru City oraz niepodpisywania nowego kontraktu z The Citizens.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w całej swojej dotychczasowej karierze, przed transferem do Chelsea, Sterling pracował tylko pod okiem czterech trenerów. Mauricio Pochettino jest z kolei piątym, pod wodzą którego Anglik gra w Chelsea.
Dokuczliwe naciągnięcie ścięgna podkolanowego przeszkodziło Sterlingowi w jego pierwszym sezonie, a rotacja menadżerów, której nigdy wcześniej nie doświadczył, również miała na niego wpływ.
Raheem Sterling mógłby nigdy nie zagrać pod wodzą Mauricio Pochettino, gdyby pod koniec poprzedniego sezonu wykazał zainteresowanie atrakcyjną ofertą z Arabii Saudyjskiej. Uważa się, że w ramach tego kontraktu zostałbym jednym z trzech najlepiej zarabiających piłkarzy po Cristiano Ronaldo. Anglik nie chciał jednak opuszczać Chelsea po jednym, nieudanym sezonie.
Wręcz przeciwnie. Po ostatnim sezonie, Sterling wynajął trenera personalnego, a także spędzał czas trenując w klubie rugby Harlequins i w Camberley Judo Club. W pierwszych tygodniach sezonu, rezultaty były obiecujące.
- Źródło: The Telegraph
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.