Wczoraj Chelsea poniosła rozczarowującą porażkę z Nottingham Forest (0:1). The Blues przez większość spotkania dominowali nad rywalami, a mimo to nie potrafili strzelić im bramki. Piłkarze z West Bridgford zwyciężyli po jednym z nielicznych kontrataków.

W sobotnim spotkaniu The Blues stworzyli sobie aż 21 okazji bramkowych, jednak oddali tylko dwa celne strzały na bramkę rywali. Ben Chilwell przyznał, że trudno jest pogodzić się z tą porażką, ale należy też zauważyć, że zespół prezentuje dobrą grę.

– To bardzo frustrujący wynik i w szatni wszyscy jesteśmy rozczarowani – przyznał po wczorajszej porażce z Nottingham Forest Ben Chilwell. Jeśli spojrzeć na statystyki, dominowaliśmy przez cały mecz, mieliśmy piłkę, ale najważniejszą statystyką są bramki. Przegraliśmy w tym aspekcie więc przegraliśmy mecz. To jest czarno-białe. Musimy się poprawić.

– Błędy są częścią futbolu, ale chodzi o to, jak się po nich podnosisz i czy próbujesz wrócić do wygrywania. Po stracie bramki staliśmy się zbyt niekonsekwentni, co bardziej odpowiadało rywalom. Tym samym straciliśmy kontrolę nad meczem, czego chcieliśmy uniknąć i właśnie nad tym musimy popracować. Musimy nauczyć się grać po stracie bramki.

– Wciąż tworzymy nowy zespół i wielu nowych zawodników potrzebuje czasu, żeby odnaleźć się w klubie. Trzeba zrozumieć ich styl, ale i tak ten mecz powinniśmy wygrać. Nie ma wymówek. Miejmy nadzieję, że jeśli nasza pewność wzrośnie, będziemy potrafili odwracać tego typu sytuacje.

– Idziemy we właściwym kierunku. W każdym meczu tego sezonu mieliśmy większe posiadanie piłka od rywala. Musimy wykorzystywać okazje, być bardziej bezwzględni i zachowywać spokój, aby wrócić do gry. Wykańczanie akcji to ostatni etap, nad którym musimy pracować – dodał lewy obrońca Chelsea.

Źródło: Chelsea FC