Fot. Chelsea FC

The Telegraph: Todd Boehly i Behdad Eghbali ponownie odwiedzili szatnię Chelsea

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 21.04.2023 08:01 / Ostatnia aktualizacja: 21.04.2023 08:01

Matt Law z "The Telegraph" poinformował, że po wtorkowym meczu Chelsea z Realem Madryt Todd Boehly i Behdad Eghbali ponownie pojawili się w szatni The Blues. Tym razem unikali jakichkolwiek przemówień do piłkarzy.


Właściciele Chelsea pojawili się w szatni pierwszej drużyny po raz pierwszy po ostatniej ligowej porażce z Brighton. Wówczas wygłosili motywującą przemowę, ale padło także kilka gorzkich słów. Sytuację klubu określili jako "zawstydzającą". Kilku ekspertów oceniło, że było to niepotrzebne, a wręcz szkodliwe.


Po porażce z Realem Madryt, która sprawiła, że The Blues odpadli z Ligi Mistrzów, Boehly i Eghbali ponownie odwiedzili piłkarzy. Tym razem nie rozmawiali jednak z piłkarzami, nie wygłaszali żadnych przemówień. Zamiast tego, po prostu witali się z poszczególnymi osobami. Swoje przemyślenia zostawili dla siebie.


Źródło: "The Telegraph"

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Konto zablokowane
komentarzy: 451
21.04.2023 13:36

Pewnie mu się srać chciało a w loży VIP nie wypada smrodzić. Też tak robię w mojej firmie że sram w szatni u pracowników. Niech wąchają.

pacino
komentarzy: 307
21.04.2023 10:00

Gość miał tylko wykładać kasę na transfery, a zaczyna wykładać również swojego fiuta tam gdzie nie powinien czyli w szatni drużyny.

thesabr3
komentarzy: 2233
21.04.2023 09:21

Jeszcze sezon góra dwa i Chelsea znów będzie na sprzedaż

marsiano91
komentarzy: 237
21.04.2023 08:35

El Kabaret. Z tym gościem lecimy na dno, nawet trener tu nie pomoże. Odklejony kowboj bawi się w Football Managera.

Adamo
komentarzy: 255
21.04.2023 09:04

dokładnie. Typ mysli, ze dalej jest w usa, a to jakis śmieszny soccer czy inne basball. Podobno był bardzo zdziwiony reakcją kibiców na to jak grała chelsea za "magika". Szybko zderzył się z realiami europejskiej [ angielskiej] piłki i kultury piłkarskiej w płn Londynie, która nie akceptuje porażek. Jak będzie się tak dalej bawił w hollywood to nie wróże mu tutaj świetlanej przyszłości. Szkoda że kosztem naszego dziedzictwa.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close