Prezes Szachtara o kulisach transferu Mychajło Mudryka do Chelsea
Dodano: 17.01.2023 15:46 / Ostatnia aktualizacja: 17.01.2023 15:46Prezes Szachtara Donieck, Siergiej Pałkin udzielił obszernego wywiadu dla "The Athletic", w którym opowiedział o kulisach transferu Mychajła Mudryka do Chelsea.
O zakontraktowanie młodego Ukraińca walczyły Chelsea i Arsenal. Jeszcze w ubiegły piątek wydawało się, że Chelsea jest w tej walce na straconej pozycji. Pałkin wyjaśnił między innymi, dlaczego Szachtar przyjął ofertę Chelsea, a odrzucił propozycję Arsenalu.
Wielu kibiców różnych klubów Premier League jest zafascynowanych tym transferem. Wyglądało na to, że Mudryk trafi do Arsenalu, ale w ciągu 24 godzin sytuacja się odwróciła i przeszedł do Chelsea. Kiedy zdałeś sobie sprawę, że to Chelsea kupi Mychajła?
– Zrozumiałem to dwa dni temu (sobota), kiedy przyjechali do Antalyi przedstawiciele Chelsea, współwłaściciel Behdad Eghbali oraz Paul Winstanley. Zanim tu przylecieli, nie wiedziałem, że są blisko, ponieważ komunikowałem się z Arsenalem w taki sam sposób, jak z nimi. Mogę powiedzieć nawet, że z Arsenalem spotkałem się więcej razy niż z Chelsea. Dlatego właśnie przed ostatnim spotkaniem to Arsenal był bliżej tego transferu niż The Blues.
Ile razy spotkałeś się z Arsenalem?
– Jeśli nie liczyć rozmów telefonicznych, były to trzy spotkania.
Z naszych rozmów ze źródłami będącymi blisko tego transferu dało się wywnioskować, że Arsenal był przekonany, że znajdziecie kompromis, a nawet sam zawodnik w swoich mediach społecznościowych publikował wideo, gdy ogląda mecze Arsenalu. Co twoim zdaniem zmieniło sytuację?
– Wszyscy mówili o Arsenalu dlatego, że Arsenal skontaktował się z piłkarzem prawie półtora miesiąca przed pierwszym kontaktem z nami. Możesz sobie wyobrazić, że Mikel Arteta, Oleksander Zinczenko i Edu dzwonią do ciebie codziennie lub co dwa-trzy dni? Możesz chcieć tego transferu lub nie, ale takie kontakty przekonują cię. Chelsea zadzwoniła do mnie pod koniec grudnia i poprosiła o zgodę na kontakt z Mudrykiem. Powiedziałem, że nie ma problemu. Skontaktowali się z nim i z agentem i spełnili ich warunki finansowe. Dlaczego więc wiele osób wokół miało wrażenie, że Mudryk idzie do Arsenalu? To dlatego, że skontaktowali się z nim, a on zaczął oglądać niektóre z ich meczów. Negocjacje to jednak negocjacje i jeśli nie domknęliśmy wszystkiego do ostatniej kropki, transakcja nie dojdzie do skutku. To było tylko wizualne wrażenie, że Mudryk jest blisko Arsenalu.
Czy Arsenal skontaktował się z klubem zanim rozpoczął rozmowy z zawodnikiem? Zwykle kluby składają skargę, gdy tak się nie dzieje.
– Kiedy spotkałem się z Arsenalem, powiedzieli mi, że już kontaktowali się z piłkarzem. Ja już wcześniej o tym wiedziałem. Powiedziałem: 'OK, ale najpierw powinniście dogadać się z nami'. Ale OK, było jak było.
Nie złożyliście więcj oficjalnej skargi do FIFA?
– Nie złożyliśmy.
W ostatecznych ofertach obu klubów, łączne kwoty były takie same? Różnica polegała na szybkości płatności?
– Oferty Chelsea i Arsenalu całościowo były takie same. Nie zbliżone - tylko takie same. Ale jeśli spojrzeć na kwotę gwarantowaną i bonusy, to były kompletnie inne.
To znaczy?
– Miały inny harmonogram płatności, inne bonusy. Możemy mówić o bonusach, ale bonusy powinny być osiągalne i realistyczne. Z tego powodu oferta Chelsea była dużo poważniejsza i uczciwsza. Spotkanie z Chelsea trwało 9-10 godzin. Zaprosili zawodnika i wytłumaczyli nam cały projekt. Zrozumieliśmy, że obecnie mogą mieć problemy, to normalne przy zmianie właścicielskiej. To zrozumiałe, chcą bardzo się zmienić. Chelsea ma poważny projekt. Wierzę że zbudują jeden z najlepszych klubów na świecie. Są bardzo poważni we wszystkich kwestiach: nauki w sporcie, stadionu, sferze komercyjnej. Wydali nam się bardzo ambitni.
Umowa z Chelsea obejmuje dodatki, jeśli klub wygra Premier League lub Ligę Mistrzów. Zgadza się?
– Tak, są tego rodzaju bonusy.
Czy jest klauzula dotycząca zdobycia przez Mudryka Złotej Piłki?
– Oferta Chelsea nie miała bonusów za wygranie Złotej Piłki. Ma osiągalne bonusy, które naszym i ich zdaniem mogą zostać osiągnięte. Może nie w tym roku, ale w następnych dwóch, trzech, czterech latach.
Czy Mudryk kiedykolwiek powiedział ci, że chce odejść w styczniu?
– Nie prowadziliśmy z Mudrykiem szczegółowych rozmów. Zachowywał się profesjonalnie, nie naciskał. Nie chciał się z nami spotkać, aby zapytać dlaczego go nie sprzedaliśmy, ani nie narzekał, że nie został sprzedany za 50 lub 60 milionów euro. Powiedzieliśmy mu tylko, że prowadzimy negocjacje i że chcemy mu pomóc. Dodaliśmy, że wierzymy, iż uda nam się to sfinalizować. Nie było żadnej presji z jego strony ani ze strony jego agenta.
Czy rozmawiał z Grahamem Potterem zanim dołączył do Chelsea?
– Mychajło rozmawiał z nim w ten weekend.
W oświadczeniu prezydenta Szachtara padła informacja, że Chelsea rozegra mecz towarzyski z waszym klubem w Doniecku. Czy taki zapis faktycznie istnieje w umowie transferowej?
– Tak, jest to zapisane w umowie. Tak naprawdę nie musieliśmy tego zapisywać w kontrakcie, bo Behdad rozmawiał o tym z naszym właścicielem. Behdad wspiera Ukrainę bo jest Amerykaninem, a jego klub jest angielski. To dla nas ważny trójkąt, bo kiedy łączysz Anglię i Ukrainę to ważne z punktu widzenia wsparcia wojennego. [Eghbali i Achmetow] odbyli dobrą rozmową i podali sobie ręce. Wiem, bo ją tłumaczyłem. To Behdad zaproponował sparing, bo chciał pomóc Ukrainie, ukraińskim uchodźcom i obywatelom. Dla nas ten mecz będzie jak cud.
25 milionów dolarów z tej transakcji zostanie przekazane na pomoc medyczną i psychologiczną dla żołnierzy, którzy bronili Mariupola.
– To prywatne pieniądze naszego prezydenta, on finansuje całość. Organizują fundusz dla obrońców Mariupola oraz dla rodzin, które straciły mężów i ojców.
Z doniesień wynikało, że Arsenał złożył ostateczną ofertę w czwartek lub piątek. Czy rozmawiałeś z tym klubem, aby powiedzieć im, że doszliście do porozumienia z Chelsea?
– Zanim Chelsea przyleciała do Turcji, ustaliliśmy z Arsenalem, że praktycznie nie ma szans na dobicie targu. Kiedy złożyli ostatnią ofertę (70 mln € + 30 mln € bonusów), usiedliśmy do wewnętrznych rozmów. Rozmawialiśmy o tym, czy [warunki Arsenalu] mogą zostać spełnione w kwestii warunków płatności, podstawy i bonusów. Zrozumieliśmy, że nie dobijemy z nimi targu. Powiedziałem Edu, że zrobiłem co mogłem, ale się nie udało.
Poczułeś więc ulgę, gdy pojawiła się Chelsea?
– Kiedy zadzwoniła Chelsea, powiedzieli: 'Wiemy, że z jesteście z Arsenalem blisko porozumienia na pewną kwotę. Chcemy się spotkać'. Powiedziałem: 'OK, spotkajmy się.' Powiedziałem Mychajłowi: 'Jeśli nie sprzedamy cię teraz, na pewno sprzedamy cię latem. Może wtedy będziesz kosztował jeszcze więcej.' Byliśmy gotowi na różne scenariusze. Nie spieszyło nam się.
W zeszłym roku o tej porze, Chelsea była własnością rosyjskiego oligarchy, Romana Abramowicza. Teraz klub jest w zupełnie innym miejscu. Czy to też miało znaczenie podczas tej transakcji?
– Gdyby Chelsea nie miała nowego właściciela, byłoby wobec nas dużo krytyki [gdybyśmy zrobili taki transfer], ze względu na właśnie takie koneksje. Być może byłoby to nawet niemożliwe.
- Źródło: The Athletic
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
A nie mówiłem, że cały ten transfer śmierdzi polityką ? Niestety. Coraz bardziej sport i sportowcy są wciągani i wykorzystywani do polityki.
A tak na stronie Arsenalu kibice gadali że Chelsea to frajerzy że przeplacili itd a sami zaproponowali taka samą kwotę. No idiotów nie brakuje wśród ich kibiców.
Gość z Szachtara jest bardziej konkretny w odpowiedziach niż nie jeden zawodnik lub trener :) Nie licząc naszego który tak owija w bawełnę i mówi tylko proste frazesy.
Gość z Szachtara jest bardziej konkretny w odpowiedziach niż nie jeden zawodnik lub trener :) Nie licząc naszego który tak owija w bawełnę i mówi tylko proste frazesy.