Fot. własne

Konferencja prasowa Grahama Pottera po meczu z Crystal Palace

Autor: Kuba Kowalczyk Dodano: 15.01.2023 22:06 / Ostatnia aktualizacja: 15.01.2023 22:20

Musisz czuć ulgę. Zdobyte trzy punkty, czyste konto i żadnej kontuzji.

 

— To fantastyczne. Emocjonalny dzień, również przez hołd, który otrzymał Gianluca Vialii. Dziś kibice byli świetni.

 

— Wiedzą doskonale w jakim jesteśmy momencie, wspierali młodych zawodników. Pomogli nam zdobyć ważne trzy punkty.

 

Jak według Ciebie spisał się Badiashile w swoim debiucie?

 

— Zagrał świetnie, to był jego dobry mecz. Koulibaly bardzo dużo ostatnio grał, dlatego to była dla niego okazja na odpoczynek. Widać dziś było jakość Badiashile'a.

 

— Potrafi dobrze podawać i główkować, na razie wciąż adaptuje się do gry w Premier League, a że jest młody to trochę czasu to zajmie. Będzie coraz lepszy, mimo tego, że już w debiucie dobrze się spisał.

 

Sprowadzenie Mudryka na Stamford Bridge przebiegło bardzo szybko. Jesteś zaskoczony tym, jak to się odbyło? Co Ukrainiec może wnieść do twojego zespołu?

 

— Nigdy nie powinieneś być zaskoczony takimi rzeczami podczas okienka transferowego. Wtedy sprawy rozwijają się niespodziewanie. Mudryk ma przed sobą wielką przyszłość, dobrze gra jeden na jednego, potrafi grać szeroko i mieć wpływ na strzelanie bramek. Bardzo ekscytujący zawodnik, myślę, że kibice go polubią.

 

Czy dziś najbardziej czujesz ulgę?

 

— Skłaniałbym, gdybym powiedział, że tak nie jest. Myślę, że zagraliśmy lepiej, niż przeciwko Fulham. Kiedy czerwona kartka jest pokazana Joao Feliksowi, który jest ostatnim zawodnikiem, po którym byś się jej spodziewał, zastanawiasz się co więcej możesz zrobić. Zabrakło nam szczęścia, ale nie zawsze można na nim polegać.

 

— Nie możesz się zatrzymywać, musisz sobie radzić z gorszymi czasami, akceptować krytykę i brać odpowiedzialność za swoje działania. To spróbowaliśmy zrobić. Zawodnicy byli zawiedzeni, nie jest miło przegrywać. Dlatego jeszcze ważniejsze jest cieszyć się z dzisiejszego zwycięstwa.

 

Jak odniesiesz się do długości kontraktu, który podpisał Mudryk? (osiem i pół roku)

 

— Jestem głównym trenerem i mam wystarczająco dużo zmartwień. Kontrakty zostawiam zarządowi. Wspieram ich jak tylko mogę. Nie mogę się doczekać współpracy z Mudrykiem. 

 

Jest on piątym wzmocnieniem w tym okienku, czy trudno jest uzyskać stabilizację, kiedy cały czas ktoś przychodzi do klubu?

 

— To część tego, o czym mówię od dawna. Kiedy analizujemy futbol, to na sam koniec liczą się tylko wyniki. Mamy okres przejściowy, czas w którym musimy ustabilizować wiele rzeczy. Kiedy w krótkim czasie zbyt wiele osób podejmuje wiele decyzji odnośnie transferów, nie pomoże to ani w krótkoterminowym, ani długoterminowym projekcie.

 

— Musimy się ustabilizować, podjąć dobre decyzje i dobrze korzystać z tego co mamy. 

 

Jakie są najnowsze wieści odnośnie Zakarii, który zszedł z kontuzją w meczu z Fulham?

 

— Wypadł na około cztery tygodnie. Ma problem z górną częścią mięśnia czworogłowego. Mamy jednak nadzieję, że wróci do nas wcześniej.

 

Przyjście Mudryka oznacza przyjście kolejnego zawodnika ofensywnego. Czy uszczęśliwienie każdego w tej formacji będzie teraz wyzwaniem?

 

— Będzie wyzwaniem. Chcemy być coraz lepsi, grać lepiej, zdobywać punkty i wygrywać. Potrzebujemy do tego zbalansowanego składu, w którym będzie odpowiednia ilość rywalizacji, Mudryk nam w tym pomoże. Moją pracą będzie wybór odpowiednich zawodników.

 

Czy nadal szukacie jeszcze wzmocnień na inne pozycje?

 

— Musimy, ale pamiętajcie, że mamy dziesięciu, lub jedenastu niedostępnych zawodników i nie możemy po prostu ściągać nowych, by ich zastąpić. Kiedy wszyscy będą zdrowi, będę miał 30 zawodników do rozdysponowania, a to też nie jest dobre.

 

— Trzeba szukać właściwych rozwiązań. Styczniowe okno jest skomplikowane. Moją pracą jest pomoc klubowi w podejmowaniu właściwych decyzji.

 

Istnieje przekonanie, że zostałeś zatrudniony przez swoje dokonania z przeszłości, a teraz przez terminarz nie jesteś w stanie do końca pokazać swoich umiejętności. Myślisz, że teraz będziesz miał więcej czasu, przez to, że odpadliście z krajowych pucharów?

 

— Byliśmy w wirze spotkań przez Ligę Mistrzów i Mistrzostwa Świata, to była wyjątkowa sytuacja. Później kluczowi gracze zaczęli wypadać i straciliśmy stabilizację.

 

— Takie okresy dużo cię uczą, mimo że nie są miłe. Musimy dawać sobie radę z tym samym co wcześniej. Niedługo będziemy mieli więcej czasu, który jest dla nas zawsze cenny.

 

— Wykorzystamy go najlepiej jak umiemy. W dzisiejszych czasach te wszystkie odstępy są krótkie, a ludzie mają krótką pamięć. Będziemy nadal pracować i starać się być coraz lepszymi.

 

Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close