Aubameyang: Arteta nie potrafi zarządzać wielkimi piłkarzami
Dodano: 11.10.2022 13:38 / Ostatnia aktualizacja: 11.10.2022 13:38W ubiegłym roku Pierre-Emerick Aubameyang odszedł z Arsenalu do Barcelony na zasadzie wolnego transferu. Północny Londyn doświadczony napastnik opuszczał w słabej atmosferze, bowiem nie potrafił znaleźć wspólnego języka z menedżerem Kanonierów Mikelem Artetą.
Niedawno w sieci pojawiło się nagranie, na którym Aubameyang opowiedział, w jaki sposób doszło do załamania się jego relacji z Mikelem Artetą. Jednocześnie Gabończyk przyznał, że nadal jak najlepiej życzy swoim byłym kolegom z Arsenalu.
– Pamiętam, gdy Barcelona po raz pierwszy zadzwoniła do mojego ojca. Znaliśmy trenera Xaviego. Później Xavi sam zadzwonił do mnie i powiedział, że jest okazja, ponieważ mam problemy w Arsenalu, a jeśli do niech przejdę, to bardzo im pomogę. Zgodziłem się – przyznał Pierre-Emerick Aubameyang.
– Ale żeby zarządzać wielkimi osobowościami, wielkimi charakterami... Arteta nie radził sobie z tym. On potrzebuje młodych piłkarzy, którzy nic nie mówią, tylko go słuchają.
W poniedziałek napastnik odniósł się do tej wypowiedzi za pośrednictwem twittera.
"Mam świadomość, że pojawiło się wideo nagrane tuż po moim przejściu do Barcelony. Wtedy wciąż miałem w sobie wiele złych uczyć. W tym sezonie Arsenal robi wielki rzeczy i życzę moim dawnym kolegom jak najlepiej, tylko nie 6 listopada. Teraz pełne skupienie na jutro" – napisał Gabończyk.
W barwach Barcelony 33-latek rozegrał 18 ligowych spotkań i strzelił w nich 11 bramek. Dla Chelsea wystąpił w jak na razie czterech meczach i dwa razy wpisywał się na listę strzelców.
- Źródło: The Athletic
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Aubameyang pewnie był w szkole tym dzieckiem na które uwzięli się wszyscy nauczyciele. Nie bez powodu zostawił za sobą spaloną ziemię w BvB i Arsenalu. Pozostaje pozazdrościć Artecie pozycji, jednak czasy, gdzie manager jest najważniejszy nie odeszły z SAFem.
Że niby ty się do nich zaliczasz? Ty jesteś co najwyżej jak Milik :)