Diego Costa: Nikt nie okazał mi tyle wsparcia, co kibice Chelsea
Dodano: 10.10.2022 10:32 / Ostatnia aktualizacja: 10.10.2022 10:32Sobotnie spotkanie Chelsea z Wolverhampton Wanderers na Stamford Bridge było dla Diego Costy okazją na powrót w dobrze znane miejsce. 34-latek został bardzo dobrze przyjęty przez kibiców londyńskiego klubu.
W 2017 roku Diego Costa odszedł z Chelsea. Rozstaniu towarzyszyło wiele negatywnych emocji, głównie z powodu konfliktu zawodnika z ówczesnym menedżerem Antonio Conte. Mimo to, kibice The Blues dobrze wspominają doświadczonego napastnika i w sobotę zgotowali mu bardzo ciepłe przyjęcie.
– Nigdy nie miałem problemu z fanami. Mój problem dotyczył nie kibiców, a trenera. Odszedłem w złych stosunkach z nim, odszedłem jako dwukrotny mistrz. Trener przestał na mnie stawiać, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Musiałem odejść – przyznał Diego Costa.
– Dzisiejsza sytuacja pokazała, że nie stało się to przez złe relacje z fanami. Oklaski fanów Chelsea były dla mnie wyjątkowe. Pokazuje mi to, że wykonałem dla nich niezłą pracę i zostawiłem dobre wspomnienia. Fani The Blues zawsze traktowali mnie należycie. Za każdym razem dziwiło mnie ich wsparcie, to satysfakcjonujące uczucie. Byłem w wielu klubach ze świetnymi kibicami, ale myślę, że tutaj otrzymałem największe wsparcie.
– Nie spodziewałem się, że dzisiaj dostanę takie przyjęcia, ale prawdę mówiąc liczyłem się, że tak może być, ponieważ tutejsi kibice zawsze darzyli mnie ogromną miłością. Chciałbym im po prostu podziękować.
– W Chelsea byłem bardzo szczęśliwy. Dwa razy wygraliśmy Premier League oraz jeden puchar. Dopiero gdy odchodzisz, zdajesz sobie sprawę, jak bardzo byłeś szczęśliwy. Chelsea to ogromny klub. Mam wiele dobrych wspomnień z czasów, gdy tam grałem.
– Powrót na Stamford Bridge był wyjątkowy, tak samo jak gra przeciwko Chelsea. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Jeszcze raz chciałbym podziękować kibicom za sympatię, jaką mi okazali – bardzo mnie to cieszy. Jestem rozczarowany wynikiem. Spodziewaliśmy się takiego przebiegu meczu, ale jednocześnie mieliśmy nadzieję na uzyskanie pozytywnego wyniku. Teraz myślimy o następnym spotkaniu – zapewnił Brazylijczyk.
- Źródło: "London Evening Standard"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Aż sam klaskałem przed telewizorem. Strzelał bramki aż miło, a do tego na boisku miał więcej charakteru niż wszyscy nasi kolejni napastnicy razem wzięci. Żaden obrońca tej ligi nie mógł go sobie od tak przepchnąć czy schować do kieszeni. Kawał pitbulla i myślę, że za to też go wszyscy ceniliśmy.
Chyba to nasz ostatni typowy napadzior ktory regularnie strzelal.. Potem to juz roznie z tym bywalo :) Mialem okazje byc na meczu i rzeczywiscie super postawa kibicow..
Świetny, skuteczny piłkarz i filar dwóch mistrzostw, które Chelsea zawsze zdobywała ze skutecznym napastnikiem z przodu. To jest aż niepojęte, że tyle kasy wydaliśmy, a i tak nikt nie potrafił się zbliżyć do tych 20 bramek ligowych w sezonach Diego i być w czołówce strzelców PL, więc nie dziwi mnie to ciepłe powitanie na SB. Diego Costa i jego gole na zawsze w naszych niebieskich sercach.
Jeden z najlepszych napastników w historii Chelsea.Diego jest Wielki !