Fot. Getty Images

The Guardian: Glick początkowo ignorował oskarżenia Kim wobec Willoughby’ego

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 01.10.2022 10:37 / Ostatnia aktualizacja: 01.10.2022 12:53

W drugiej połowie września Chelsea poinformowała o zwolnieniu Damana Willoughby'ego z posady dyrektora handlowego w związku z wysyłaniem przez niego niestosownych wiadomości do piłkarskiej agentki finansowej Cataliny Kim. Na łamach "The Guardian" możemy przeczytać, że początkowo Tom Glick bagatelizował całą sprawę.


Gdy Catalina Kim poinformowała Toma Glicka, prezesa ds. rozwoju biznesowego, o tym, że dostawała od Damiana Willoughby'ego seksistowskie wiadomości, ten zignorował ją i powiedział, że ta sprawa nie ma związku z pracą i nie ma zamiaru się nią zajmować.


Kim zajmuje się prowadzeniem rozmów w imieniu Chelsea z zagranicznymi inwestorami, którzy są gotowi zainwestować pieniądze w akademię Chelsea, w drużynę kobiet i mężczyzn oraz w fundację prowadzoną przez Chelsea. 29 sierpnia Kim została poinformowana, że do klubu dołączy Damian Willoughby. Na pierwszego września Tom Glick zaplanował spotkanie całej trójki.


Po tym spotkaniu Kim poinformowała Glicka, że będzie czuła się nieswojo pracując z Willoghbym i 3 września przesłała mu osiem zrzutów ekranu z wiadomościami, które dostała od Willoughby'ego. Dwa dni później Willougby rozpoczął pracę w Chelsea. Kim umówiła się na rozmowę telefoniczną z Glickiem. Prezes ds. rozwoju biznesowego i jednocześnie osoba bezpośrednio stojąca za zatrudnieniem Willoughby'ego, miał zignorować całą sytuację.


– Widziałem niektóre nagłówki tych wiadomości i odłożyłem to na bok. To nie jest coś, co mnie interesuje. Ta sprawa nie jest dla mnie interesująca z perspektywy prowadzenia firmy. A jaki jest twój punkt widzenia? Powiedz, czego mi brakuje? – miał powiedzieć Glick.


W przesyłanych do Kim wiadomościach Damian Willoughby poruszał temat uprawiania seksu oraz pytał ją, czy jest naga. Jednocześnie zasugerował, że zorganizuje spotkanie z Ferranem Soriano, starszym dyrektorem Manchesteru City, jeśli zechce być "niegrzeczna". Kim wielokrotnie ignorowała "propozycje" Willoughby'ego. Kim zapytała Glicka, czy ma jakiekolwiek obawy związane ze współpracą Willoughby'ego z kobietami.


– Mówię, że spojrzałem tylko na niektóre nagłówki, które mi wysłałaś i odłożyłem to na bok. Powiedz mi, jaki jest twój punkt widzenia, co chcesz osiągnąć? – miał dopytywać Glick.


Catalina Kim przyznała, że obawia się pracy z Damianem Willoughbym i jednocześnie powiedziała Glickowi, że to on musi zdecydować, jak tę sytuację rozwiązać. Po kilku dniach Tom Glick doszedł do wniosku, że musi rozwiązać tę sprawę i zaczął dystansować się od Willoughby'ego.


19 września Tom Glick skontaktował się z Kim i poinformował ją, że Chelsea bada wiadomości wysyłane do niej przez Willoghby'ego. W notatce z dnia 20 września pracownicy klubu zostali poinformowani, że Willoghby został zwolniony. Tom Glick wysłał wtedy wiadomość do Kim, aby podziękować jej za zawrócenie uwagi na tę sprawę.


W piątek Chelsea wydała w tej sprawie kolejny komunikat za pośrednictwem swojego rzecznika.


– Kiedy powaga zarzutów dostarczonych przez Catalinę Kim Tomowi Glickowi stała się wyraźna, klub natychmiast zajął się całą sprawą. Dochodzenie zostało zakończone, a klub podjął zdecydowane działania w celu rozwiązania stosunku pracy z tą osobą.


– Pan Glick żałuje, że początkowo nie potraktował odpowiednio zarzutów, które zostały mu przedstawione. Po rozmowie z panią Kim pan Glick zapoznał się ze wszystkimi wiadomościami i podjęto odpowiednie kroki, które doprowadziły do zwolnienia osoby.


– Klub zobowiązuje się do traktowania wszystkich swoich członków z szacunkiem i godnością. Nie tolerujemy zachowań, które nie spełniają wyznaczonych przez nas standardów. Klub zaoferował pani Kim wsparcie ochronne i ta oferta pozostaje otwarta. Wszystkie skargi traktujemy poważnie i mamy kilka narzędzi, by odpowiednio działać w takich sytuacjach" – poinformował rzecznik Chelsea.

Źródło: "The Guardian"

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close