Priorytetem nowych właścicieli Chelsea jest obecnie znalezienie nowego dyrektora sportowego. Faworytem do objęcia tego stanowiska jest Christoph Freund, ale na liście znajdują się też inne nazwiska.

Z pracą na Stamford Bridge łączeni są także Michael Edwards, Luis Campos, Paul Mitchell, Tim Steidten a także Christoph Freund. Austriak, który wykonuje znakomitą pracę w Red Bull Salzburg, jest faworytem Todda Boehly'ego.

Pomysł zatrudnienia nowego dyrektora sportowego towarzyszy nowym właścicielom Chelsea od kilku miesięcy. Latem klub wydał na nowych piłkarzy aż 250 milionów funtów, a w przyszłości za politykę transferową miałby odpowiadać dyrektor sportowy. Latem Stamford Bridge opuścili Marina Granowska, Petr Čech oraz Scott McLachlan. Ich miejsce musi zająć ktoś nowy. Nazwisko nowego dyrektora sportowego ma zostać ogłoszone przed rozpoczęciem mistrzostw świata, a więc w listopadzie. Dzięki temu mógłby on rozpocząć pracę przed styczniowym oknem transferowym.

Nowy dyrektor sportowy będzie współpracował z Grahamem Potterem ws. transferów. Anglik zabrał ze sobą z Brighton Kyle'a Macaulaya, który jest analitykiem ds. rekrutacji. Panowie pracowali ze sobą już w Östersunds FK. Macaulay potrafi wynajdywać utalentowanych zawodników, ale nie angażuje się w negocjacje. Tym miałby zająć się dyrektor sportowy.

Chelsea intensywnie poszukuje kogoś na to stanowisko. Na początku brane były pod uwagę osoby z Premier League oraz z całej Europy. Aktualnie już tylko kilka nazwisk jest branych pod uwagę przez Todda Boehly'ego i jego konsorcjum. Najpoważniejszym kandydatem jest wcześniej wspomniany Christoph Freund, ale poważnie rozważany jest także Luis Campons, który obecnie pracuje w PSG, a wcześniej był zatrudniony w Monaco i Lille. Pod uwagę brany jest także Tim Steidten z Bayeru Leverkusen.

Warto pamiętać, że właściciele Chelsea prowadzą także inne firmy i mają wiele obowiązków. W zasadzie od razu po przejęciu londyńskiego klubu zamierzali zatrudnić nowego dyrektora sportowego, ale nie chcieli nawiązywać współpracy z kimkolwiek. Chcą zatrudnić profesjonalistę, który pomoże klubowi w rozwoju.

Źródło: The Athletic