Chelsea jak dotąd dokonała transferu dwóch bardzo znanych zawodników. Raheem Sterling i Kalidou Koulibaly mają pomóc The Blues w odrobieniu dystansu do Liverpoolu i Manchesteru City. Na Stamford Bridge marzy się o zdobyciu mistrzostwa Anglii, ale będzie to piekielnie trudne zadanie.

Ligowi pretendenci nieustannie biorą udział w wyścigu zbrojeń, jednak Mason Mount pozostaje optymistą. Przybycie Senegalczyka za 34 miliony funtów oraz Anglika za około 47,5 miliona to nie jedyne powody do radości. Pomocnik podkreśla talent i jakość, jakim już dysponuje kadra Thomasa Tuchela. Wschodzące gwiazdy piłki nożnej ciągle się uczą, zbierają doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości.

Nowi właściciele na czele z Toddem Boehly’m, Hansjorgiem Wyssem, Clearlake Capital i Markiem Walterem zapewniają, że zrobią wszystko, by Chelsea była w stanie rywalizować z najlepszymi. Jest to konieczne, ponieważ mistrzowie i wicemistrzowie Anglii również dokonują znaczących wzmocnień. Co więcej, świetne transfery przeprowadzają także Tottenham pod batutą Antonio Conte oraz Arsenal.

– Chcemy znaleźć się na szczycie! Chcemy naciskać na rywali. Z pomocą Raheema i Kalidou jest to możliwe, ponieważ to niebywali zawodnicy, którzy świetnie sobie radzili w ciągu ostatnich kilku sezonów. Wzmacniamy się, stajemy się silniejsi jako drużyna. Zmierzamy w dobrym kierunku i już nie możemy się doczekać, co ekscytującego przyniesie przyszłość - powiedział wychowanek Chelsea.

Koulibaly to twardy silny zawodnik, prawdziwy kolos. Jednocześnie jest jednym z najbardziej imponujących środkowych obrońców w Europie. Niemałym zaskoczeniem jest także fakt, że Manchester City pozwolił odejść zawodnikowi wchodzącemu w swój najlepszy okres kariery. Sterling ma 27 lat, co dla skrzydłowego jest idealnym wiekiem, gdzie balansuje swoje doświadczenie i motorykę.

– Nie zastanawiam się w ogóle nad tego typu rzeczami. Do naszej drużyny dołączył po prostu kolejny zawodnik klasy światowej. Zaliczył wiele wspaniałych występów dla poprzedniego klubu, wygrał z nimi wiele trofeów, więc mamy szczęście, że do nas dołączył. Zrobi wszystko co w jego mocy, by nie schodzić ze szczytu swoich możliwości. My z kolei jesteśmy zespołem z dużymi ambicjami i wolą zwyciężania. On również ma taką mentalność - dodał młody Anglik.

– Rozmawiałem z nim trochę podczas zgrupowania kadry reprezentacji narodowej. Nie miał pojęcia, co się wokół niego dzieje w związku z transferem. Powiedział tylko, że wie o zainteresowaniu ze strony Chelsea, więc oczywiście dodałem, że chcielibyśmy mieć go u siebie. Wiem jaki jest jako piłkarz, ale także jako człowiek. Miałem okazję z nim grać w ciągu ostatnich sezonów w kadrze i to naprawdę topowy zawodnik, który ma jeszcze wiele do wygrania. Naprawdę cudownie jest go mieć w składzie - komplementował skrzydłowego Mason.

Mount przez fragment środowego spotkania przeciwko Charlotte FC, nosił kapitańską opaskę Chelsea. Przyznał, że rozkoszował się odpowiedzialnością, która na nim spoczywała, co jest muzyką dla uszu wszystkich kibiców, tęskniących za Johnem Terry’m. Legenda The Blues potrafiła dowodzić kolegami z zespołu jak mało kto.

– Z natury mój głos nigdy nie był odpowiedni do tej roli. Kiedy miałem okazję być kapitanem drużyny U-18 w rozgrywkach o Młodzieżowy Puchar Anglii, zawsze starałem się dawać przykład na boisku. Ale bardzo potrzebny jest też głos, który w razie potrzeby krzyknie na kolegów, by zagrzać ich do walki. Tego właśnie cały czas się uczę i podpatruję Cesara Azpilicuetę czy Jorginho, którzy w ostatnim czasie pełnili taką rolę na boisku.

Źródło: Daily Mirror