Mount: Jestem w Chelsea bardzo, bardzo szczęśliwy
Dodano: 13.07.2022 11:37 / Ostatnia aktualizacja: 13.07.2022 11:37Mason Mount przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że jest gotowy podpisać nową umowę z Chelsea i nie myśli o transferze.
Umowa 23-latka z klubem z zachodniej części Londynu obowiązuje do czerwca 2024 roku. Krótki termin wygaśnięcia kontraktu doprowadził do spekulacji na temat przyszłości reprezentanta Anglii. Mount zapewnił jednak, że swoją przyszłość wiąże z Chelsea.
– Po ostatnim meczu sezonu mieliśmy spotkanie w hotelu, na którym byli obecni Todd Boehly i reszta konsorcjum. Dobrze było ich spotkać i porozmawiać z każdym z nich. To, co przyniesie przyszłość, jest niezwykle ekscytujące. Nie wiemy co się wydarzy, ale ich przygoda z naszym klubem zaczęła się ekscytująco, więc nie mogę się doczekać tego, co się będzie działo w przyszłości.
–Jesteśmy zespołem, który przez ostatnie dziesięć lat był na szczycie i tam chcemy pozostać. Rozmawiając z właścicielami o najbliższych celach można było wyczuć, że jesteśmy po tej samej stronie. Miejmy nadzieję, że tak będzie dalej. Zostały mi dwa lata kontraktu, ale jestem tutaj bardzo, bardzo szczęśliwy. Mam nadzieję, że rozmowy o przedłużeniu umowy niedługo się rozpoczną.
Mason Mount przeżył osobiste rozczarowanie w ostatnim finale Pucharu Anglii, chybiając przy decydującym rzucie karnym. Oznaczało to, że końcówka sezonu była dla pomocnika Chelsea rozczarowująca, chociaż we wszystkich rozgrywkach strzelił on 13 bramek i odnotował 16 asyst.
– Ponownie zgłosiłbym się do rzutu karnego, zdecydowanie. Na treningach można ćwiczyć wykonywanie jedenastek, ale kiedy podchodzić do rzutu karnego podczas meczu, uczucie jest zupełnie inne niż na boisku treningowym. Bramkarz wyczuł stronę, w którą uderzę i wszyscy widzieli co się stało.
– Gdy jesteś w finale, chcesz go wygrać, ale to nie poszło po naszej myśli. Moglibyśmy spojrzeć wstecz i zastanowić się co mogłem zrobić lepiej. Czy mój bieg w kierunku piłki był w porządku? Ważne są wszystkie małe rzeczy, które można było zrobić trochę lepiej. Dzięki takim doświadczeniom stajemy się lepsi. Mam nadzieję, że następnym razem gdy dojdzie do takiej sytuacji, uda mi się strzelić.
– Wygrywamy razem i przegrywamy razem. Mam nadzieję, że pewnego dnia podniosę trofeum za zwycięstwo w Pucharze Anglii i będzie to wspaniały moment.
Jordan Henderson jako jeden z pierwszych podszedł do Masona i pocieszył go po chybionym rzucie karnym.
– Powiedział, że jestem świetny. Dodał, że ten rzut karny nie zmieni tego, co osiągnąłem w tamtym sezonie. Ciężko mi powtórzyć dokładnie co powiedział, bo myślałem o tym, że przestrzeliłem rzut karny. Jordan jest niewiarygodnym piłkarzem i osobą, o czym świadczy fakt, że podszedł mnie pocieszyć, zamiast radować się ze zwycięstwa ze swoim zespołem.
Mason Mount przyznał również, że w przyszłym sezonie Chelsea będzie mogła walczyć o każde trofeum, w tym o zwycięstwo w Premier League.
– Wyznaczam sobie pewne cele i w zeszłym sezonie udało mi się je osiągnąć. Czuję, że poprzednie rozgrywki był dla mnie dobre, chociaż uważam, że pod względem wydajności mogło być lepiej. Zwycięstwo w Premier League to dla mnie ogromny cel na nadchodzący sezon. Jako grupa jesteśmy zwycięzcami, widać to na przestrzeni ostatnich lat. W każdym sezonie mieliśmy realne szanse na zdobywanie trofeów i miejmy nadzieję, że tak będzie dalej.
- Źródło: Evening Standard
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Mejson to mój ulubieniec.Dzięki Lampsowi go mamy,bo z innym trenerem na bank błąkałby się na wypożyczeniu
Takich ludzi nam trzeba, takich jak Mount, czy też James. Gdy na nich patrzę, to widzę legendarny duet taki jak tworzyli Terry i Lamps, faceci z jajami!