Dzisiaj Chelsea rozegra swój ostatni mecz w sezonie 2021/22. Przez ostatnie miesiące The Blues rozegrali wiele meczów, walczyli na wielu frontach. Udało im się wygrać Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwa Świata. Thomas Tuchel twierdzi, że osiągnięcia całej drużyny mogłyby być lepsze, gdyby formacja ofensywna prezentowała wyższą skuteczność.

Dzięki remisowi z Leicester City w czwartkowy wieczór, The Blues praktycznie zapewnili sobie trzecie miejsce w Premier League na koniec sezonu. Mimo to, ich strata do Manchesteru City i Liverpoolu, podobnie jak i w ubiegłym sezonie, jest bardzo wysoka. Wyniki drużyny Thomasa Tuchela mogły być lepsze, gdyby lepszą skuteczność prezentowali ofensywni zawodnicy.

– Jeśli dalej będziemy tworzyć grupę, postaramy się rozwiązać te problemy z tymi zawodnikami, których obecnie mamy do dyspozycji. Czy konieczne jest przesunięcie w okolice pola karnego większej ilości zawodników, by stworzyć większe rozproszenie i zapewnić sobie więcej miejsca? Zadamy sobie to pytanie – przyznał Thomas Tuchel.

– Czy możemy grać lepiej w dotychczasowym ustawieniu? Czy możemy w większym stopniu naciskać na niektórych zawodników? Być może za bardzo rotowaliśmy? Zobaczymy. Jest wiele możliwość. Musimy mieć lepsze statystyki, ponieważ liczby naszych ofensywnych zawodników nie pozwalają nam na osiąganie zbyt wysokich wyników. Potrzebujemy lepszej wydajności. Jeśli chcemy być bliżej dwóch pierwszych zespołów, potrzebujemy ponadprzeciętnych występów.

Często obiektem krytyki jest Christian Pulisic. Amerykanin ma problemy ze skutecznością. W sezonie 2019/20 23-latek zdobył 11 bramek i dotychczas nie udało mu się poprawić tego wyniku.

– Christian nie jest piłkarzem, który strzelił 30 bramek przez trzy ostatnie lata, ale to kwestia czasu, aż stanie się takim piłkarzem. Będziemy starać się doprowadzić go do granic jego możliwości.

– Nie wskazujemy na nikogo palcem, ale faktem jest, że mamy problemy w formacji ofensywnej. Potrzebujemy lepszej wydajności w tym obszarze. Niektórzy nasi rywale mają ofensywę na normalnym poziomie, a mimo to ich zawodnicy strzelają więcej bramek i mają więcej asyst. Może musimy sobie pomóc poprzez zmianę sposobu atakowania. Nikogo nie obwiniamy, ale jest to fakt i musimy nad tym pomyśleć.

W związku z tym, że proces zmiany właściciela Chelsea nie dobiegł jeszcze końca, The Blues w dalszym ciągu podlegają sankcjom, a więc nie mogą dokonywać transferów czy przedłużać kontraktów ze swoimi zawodnikami.

– Być może cierpimy z powodu opóźnień, ale postaramy się wywrzeć wpływ. Mamy jasny obraz tego, czego potrzebujemy, czego potrzebuje nasz skład. Zrobimy wszystko, by zawalczyć o swoje. Musimy być mądrzy i szybcy, gdy sankcje zostaną zniesione, ponieważ dotychczas nie zostały zniesione. Są dobre znaki, widać postępy, ale tak naprawdę dla nas nic się nie zmieniło. Nie jesteśmy w stanie przedłużać kontraktów z naszymi piłkarzami, nie jesteśmy w stanie sprzedawać piłkarzy czy kontaktować się z innymi. Jest więc dużo pracy do wykonania, a wielu kluczowym zawodnikom kończą się kontrakty. Thiago też nie staje się młodszy więc mamy kilka rzeczy do rozwiązania – dodał menedżer Chelsea.

Źródło: Chelsea FC