Fot. Getty Images

Kyle Scott: Byłem wściekły na Chelsea, że nie pozwoliła mi wykorzystać wielkiej szansy

Autor: Piotr Różalski Dodano: 06.05.2022 22:33 / Ostatnia aktualizacja: 06.05.2022 22:35

W ekskluzywnym wywiadzie dla portalu "Goal" Kyle Scott, absolwent Akademii Chelsea, wyznał, że był bardzo wściekły na to, iż Chelsea nie pozwoliła mu udać się na wypożyczenie do Reading w 2017 roku.

 

Przed drugim sezonem Antonio Conte na Stamford Bridge miały miejsce zatargi na linii trener - zarząd w kontekście celów transferowym. Z całego chaosu zrodziły się dziwne rozwiązania i niespełniona realizacja celów. Jedną z ofiar szturmu na gruncie całej tej polityki był Kyle Scott.

 

Obecnemu trenerowi Tottenhamu darł koty z dyrektor Mariną Granowskają w kontekście ruchów transferowych. W związku z tym, że włoski szkoleniowiec nie poczuł się usatysfakcjonowany dokonaniami klubu w kwestii wzmocnień kadrowych w środku pola, zdecydował się między innymi zablokować wcześniej zaplanowane wypożyczenie Scotta do Reading.

 

Ostatecznie okazało się, że do zachodniego Londynu w letnim okresie transferowym trafili Tiemoué Bakayoko z AS Monaco i Danny Drinkwater z Leicester City za łączną kwotę 75 milionów funtów.

 

Było już jednak za późno, aby tymczasowo wytransferować Kyle'a. Przeprowadzka Drinkwatera miała miejsce bowiem ostatniego dnia sierpnia, czyli tuż przed zamknięciem okienka.

 

– Dobrze, że byłem w kręgu pierwszej drużyny Chelsea, gdy jej trenerem był Conte. Dosyć szybko zostałem przesunięty do dorosłego zespołu. Chwilę mi zajęło zdanie sobie sprawy, w jakim miejscu się znajduję – wyznał 24-latek.

 

– Udział w sesjach treningowych ze światowej klasy piłkarzami Chelsea był dla mnie czymś niezwykłym. Patrząc na Conte i na jego podejście do pracy, zdałem sobie sprawę, jak dobry to trener. Dla znajduje się w gronie dwóch, może trzech najlepszych fachowców na świecie.

 

– Wszakże w ramach przygotowań do sezonu otrzymałem wiadomość, że pójdę na wypożyczenie do Reading, który trenował wówczas Jaap Stam. W tamtym okresie miałem 19 lat, więc to była doskonała szansa, aby wyjechać i zebrać trochę doświadczenia w Championship.

 

– Sytuacja ku temu była perfekcyjna, jednak Chelsea z dnia na dzień odwlekała decyzję. W końcu zostało mi przekazane, że trener nie wyraził gotowości na pozbycie się mnie. W tym samym czasie inni moi rówieśnicy znaleźli tymczasowe kluby, więc ogarnęła mnie konsternacja i frustracja. Umowa z Reading była już dogadana.

 

– Chelsea dostała wszystko to, czego oczekiwała od Reading. Wtedy byłem gotów na spełnienie powinności w postaci podpisania nowego czteroletniego kontraktu z klubem. Z drugiej strony pomyślałem, że być może Conte widzi mnie na poważnie w zespole na zbliżający się sezon.

 

– Jednakże, ostatniego dnia okna transferowego powiedziano mi, że sprawa wypożyczenia do Reading powróciła na właściwy tor. Czekałem cały dzień w hotelu na realizację transakcji, aby o godzinie 23 dowiedzieć się, że wszystko odwołane.

 

Scott długo musiał się pozbierać po tak rozczarowującym biegu sprawy.

 

– Oczywiście, będąc w Chelsea jako młody chłopak czułem się świetnie. Miałem dostęp do najlepszego centrum treningowego oraz najlepszych trenerów. Rzadko przegrywałem mecze. Grając w młodzieżowym Pucharze Anglii lub Lidze Mistrzów zawsze wygrywaliśmy jako zespół różnicą trzech czy czterech bramek.

 

– Jako chłopak robiłem to, co kocham i nic innego się nie liczyło. Nieważne, czy to był wtorkowy lub czwartkowy wieczór w Cobham, czy przerwa na lunch w szkole. Miałem ochotę na grę w każdej chwili.

 

– Wiedziałem jednak, że moje szanse na występy w pierwszej drużyny były coraz mniejsze, a potem zacząłem zdawać sobie sprawę, jak kluczową sprawą okazał się brak wypożyczenia do Reading. To miało ogromny wpływ na moją dalszą karierę.

 

– Później trzykrotnie odrzuciłem ofertę nowej umowy od Chelsea właśnie ze względu na to, jak mnie potraktowano w tamtym okresie. Tu wcale nie chodziło o pieniądze. Zmarnowałem swoją szansę i byłem bardzo wściekły na tamtą sytuację.

 

Finalnie na pierwsze wypożyczenie Scott musiał poczekać do lata 2018 roku. Wtedy Conte nie pełnił już funkcji trenera The Blues, a zawodnik trafił do Telstar, grającego na poziomie drugiej ligi holenderskiej. Spędził tam pół roku, a zimą powrócił do rezerw Chelsea. To był ostatni akcent pomocnika w CFC.

 

Po wygaśnięciu umowy Scott trafił na zasadzie wolnego transferu do Newcastle, jednak kontuzje i pandemia COVID-19 stanowiły główną barierę w drodze do debiutu w dorosłej ekipie.

 

W zeszłym roku postanowił związać się z klubem Major League Soccer Cincinnati FC, gdzie szkoleniowcem był właśnie obserwujący go wcześniej Jaap Stam. Ten ruch okazał się jednak zdecydowanie chybiony. Urodzony w Bath zawodnik rozegrał w lidze raptem cztery spotkania, wchodząc z ławki.

 

– Potrzebowałem trochę czasu, aby dojść do pełni sprawności. Kiedy już to mi się udało, Jaap został zwolniony. Wtedy rzadko dostawałem szanse, aby się wykazać. Było mi też trudno ze względu na odległy kontakt z moją rodziną i partnerką, którzy pozostali w kraju. Potrzebowałem występów po tym, jak zaprzepaściłem szanse na początkowym etapie kariery.

 

– Lubiłem ten klub, bardzo profesjonalnie podchodził do różnych spraw. Poprosiłem jednak zarząd o unieważnienie mojego kontraktu, gdyż nie mogłem sobie pozwolić na kontynuowanie kariery w miejscu, gdzie nie dostaję szans na grę.

 

– Mam 24 lata, więc nie jestem już dzieciakiem. Dotychczas porozmawiałem z paroma klubami i chcę podjąć odpowiednią dla siebie decyzję. Codziennie organizuję sobie treningi, jednak nie mogłem ukazać nic nowego. Mentalnie jest mi trudno, ponieważ przez trzy lub cztery lata moja kariera rozwija się tak, jak widać.

 

– Wkrótce zdecyduję się na kolejny krok i mam nadzieję, że w końcu okaże się on właściwy. Czuję, że znajduje się na dobrej drodze. Nie mogę doczekać się kolejnego wyzwania – podsumował.

Źródło: Goal

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

JulieSweet
komentarzy: 187
09.05.2022 13:29

Nazywam się Julie Sweet, obiecałam polecić Dr Ogundele wszystkim, którzy potrzebują jakiejkolwiek pomocy. Byłam bardzo przygnębiona po 5 latach rozłąki z mężem. W zeszłym tygodniu skontaktowałem się z dr Ogundele, który rzucił zaklęcie, aby sprowadzić mojego męża, a po 24 godzinach mój mąż wrócił do domu i poprosił mnie o wybaczenie, co za cud. Każdy powinien mi pomóc mu podziękować. Jeśli ktoś tutaj potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, radzę skontaktować się z nim na czacie WhatsApp lub Viber: +27638836445. Dr Ogundele jest supermanem.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close