Tegoroczny sezon powoli zmierza ku końcowi. Przed piłkarzami jeszcze niespełna miesiąc rywalizacji. Chelsea ma przed sobą finał FA Cup oraz walkę o utrzymanie trzeciego miejsca w Premier League. Kai Havertz przyznał, że The Blues do każdego meczu podejdą maksymalnie zmobilizowani.

W środowym meczu z Arsenalem Kai Havertz zaliczył 50. występ w barwach Chelsea w Premier League. Niemiec ma na swoim koncie także 118 występów w Bundeslidze w barwach Bayeru Leverkusen. Łącznie 22-latek rozegrał 236 spotkań we wszystkich rozgrywkach, co jak na zawodnika, który nie ukończył 23. roku życia, jest olbrzymim osiągnięciem.

Początkowo Kai miał trudności z zaadaptowaniem się w Premier League, często nie łapał się do wyjściowej jedenastki, ale z czasem udało mu się odnaleźć i obecnie jest jednym z kluczowych zawodników drużyny Thomasa Tuchela.

– Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Przyjechałem tu dwa lata temu i miałem nadzieję, że uda mi się rozegrać jak najwięcej meczów więc jestem szczęśliwy, ale jednocześnie mam nadzieję, że przede mną kolejne występy – przyznał Kai Havertz w wywiadzie udzielonym przed dzisiejszym spotkaniem z West Hamem United.

– Premier League to zupełnie inna liga niż ta, w której grałem wcześniej. Tutaj piłka jest o wiele bardziej intensywna, rywale są agresywniejsi. Liga jest bardzo dobra więc trzeba grać odważnie. Czuję, że już się tu zadomowiłem i jest mi bardzo dobrze. Początki były trudne, ale w końcu się zaaklimatyzowałem, jakoś po sześciu czy dwunastu miesiącach. Już wcześniej wiedziałem, że będę potrzebował czasu, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tych dwóch lat.

Jedynie Mason Mount ma w Chelsea udział przy większej ilości bramek. Kai Havertz jest bardzo groźny pod bramką rywala, ale ponownie druga część sezonu jest w jego wykonaniu znacznie lepsza niż pierwsza.

– Wiem o tym, ale prawdę mówiąc, nie wiem, czemu tak jest. Zawsze tak było, że w drugiej części sezonu grałem lepiej niż w pierwszej. Tak więc jestem tego świadomy. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będę strzelał więcej bramek i będę miał więcej asyst już w pierwszej części sezonu.

22-latek zdradził, że bardzo dobrze gra mu się z Jorginho. Reprezentant Włoch wiele razy obsługiwał swojego młodszego kolegę znakomitymi podaniami, a także asystował przy kilku jego bramkach, jak np. przy bramce w meczu z Newcastle United.

– Wszyscy wiemy, że Jorginho wygrał już praktycznie każde trofeum. Dla mnie jest jednym z najlepszych piłkarzy, z którym przyszło mi do tej pory grać. Podoba mi się jego styl, a kiedy ma piłkę, zawsze wiem, co będzie chciał z nią zrobić. Gdy jesteś napastnikiem lub pomocnikiem bardzo ważne jest, byś miał obok siebie kogoś, po kim wiesz, czego się spodziewać. Uwielbiam patrzeć na jego grę i uwielbiam grać razem z nim.

Dzisiaj Chelsea czekają kolejne derby Londynu. The Blues podejmą na Stamford Bridge rewelacyjnie spisujący się West Ham. Grając w Bayerze Leverkusen Kai rzadko miał okazję brać udział w lokalnych derbach.

– To świetne. Oczywiście, jest wiele trudnych meczów, nawet gdy grasz z Liverpoolem czy Manchesterem United. Zawsze czuje się to samo, ponieważ pomiędzy wszystkimi klubami jest rywalizacja, a w Londynie jest to szczególnie odczuwalne. Fajne jest to, że w Londynie jest tyle klubów. Derby to zawsze dobre mecze, a granie na swoim stadionie jest miłe i daje nam dodatkowy impuls. Zawsze lubię grać w wielkich meczach i myślę, że wszyscy to lubimy.

Przed zawodnikami Chelsea bardzo ważne tygodnie. W połowie maja zagrają w finale FA Cup z Liverpoolem, a poza tym czeka ich walka o utrzymanie trzeciego miejsca w Premier League. Najbliższym rywalem drużyny z zachodniego Londynu będzie West Ham, czyli tegoroczny półfinalista Ligi Europy.

– Chcemy udowodnić fanom, że jesteśmy silniejsi niż w środę. Prawie każdy mecz jest teraz dla nas jak finał. Musimy wygrywać mecze i zdobywać punkty w Premier League. Tylko dzięki temu osiągniemy nasze cele. West Ham jest bardzo trudnym przeciwnikiem, grają bardzo fizycznie i nie zostawiają zbyt wiele miejsca. Kiedy trafi ci się okazja, musisz ją wykorzystać – dodał Havertz.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC