Atlético Madryt w końcu staje przed dogodną szansą na sukcesywne zakończenie sagi transferowej związanej z Marcosem Alonso - informuje "Marca".

W ostatnim czasie praktycznie w każdym oknie transferowym pojawiała się wzmianka o tym, że lewy defensor może wzmocnić zespół Diego Simeone. Szanse windowały w górę, kiedy za kadencji Franka Lamparda czy Thomasa Tuchela funkcjonował w drużynie The Blues głównie jako rezerwowy.

Tak się jednak nie stało. Do dziś doświadczony reprezentant Hiszpanii odgrywa znaczącą rolę na Stamford Bridge, tym bardziej pod nieobecność kontuzjowanego Bena Chilwella. Wszakże Alonso ma ważny kontrakt z londyńczykami do końca następnego sezonu, więc dla mistrzów Europy nadarza się odpowiednia okazja do spieniężenia transferu.

Dlatego też prasa z Półwyspu Iberyjskiego ponownie przewiduje, że celem numer jeden na wzmocnienie pozycji lewego obrońcy jest właśnie Marcos Alonso. Szkoleniowiec "Los Colchoneros" zmaga się z kryzysem jakości w tym obszarze, odkąd z klubu odeszli Filipe Luis czy Lucas Hernández. Doświadczenie wychowanka Realu Madryt ma na jakiś czas zapewnić spokój w głębi składu.

W ramach ostatniej przerwy na reprezentacje zawodnik Chelsea nie ukrywał, że marzy mu się kontynuować karierę w LaLidze [WIĘCEJ]. Jeśli życzenie o przeprowadzce do stolicy Hiszpanii zostanie przekute w skuteczne działanie, wraz z nim podąży Saúl Ñíguez, który spędza sezon w zachodnim Londynie na wypożyczeniu.

W przypadku sprzedaży Alonso, Chelsea najprawdopodobniej rozpocznie poszukiwania nowego konkurenta do walki o skład dla Chilwella. Niedawno we włoskich mediach wypłynęła wieść o zainteresowaniu Emersonem ze strony Juventusu [WIĘCEJ]. Włoch dobrze sobie radzi na wypożyczeniu w Olympique Lyon i nie wyklucza się, że być może tam będzie chciał pozostać na stałe.

Źródło: "Marca"