Giroud: Nie można po jednej porażce kwestionować pomysłów trenera
Dodano: 28.11.2018 18:06 / Ostatnia aktualizacja: 28.11.2018 18:06Olivier Giroud odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przez meczem piątej kolejki fazy grupowej Ligi Europy z PAOK FC.
– Trudno zaakceptować porażkę z Tottenhamem. Chcemy jak najszybciej się zrehabilitować, zrobić to zarówno jutro, jak i w meczu z Fulham. Pracowaliśmy już nad błędami, które zrobiliśmy w ostatnim meczu. Teraz chcemy poprawić się w następnych spotkaniach.
– Możliwe, że przerwa reprezentacyjna to nie było najlepsze co mogło nas spotkać przed derbami, ale to żadna wymówka, nie chcę takich szukać. To nie była Chelsea, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Trener był bardzo niezadowolony z naszego występu.
– Rozumiemy filozofię naszego trenera, a w meczu z Tottenhamem źle wykonaliśmy jego założenia. Musimy wrócić do podstaw i przećwiczyć je od nowa. Chodzi o bieganie za piłką, wysoki pressing, próbę utrzymania się w posiadaniu piłki, organizacja w bronieniu się. Trener wymaga od nas poświęcenia i przeniesienia pracy z treningu na mecz. To nie jest tak, że jeśli przegraliśmy, to trzeba kwestionować pomysły trenera.
– Po Mundialu moje przygotowania do sezonu były zakłócone, ale teraz radzę sobie już lepiej. Po wrześniowej przerwie na reprezentacje zagrałem w czterech meczach z rzędu, czułem się świetnie. Po następnej przerwie zrozumiałem decyzję trenera, który przywrócił Álvaro Moratę do wyjściowego składu. Grał wówczas naprawdę dobrze, jest między nami zdrowa rywalizacja. Ostatnie tygodnie były dla mnie ciężkie, zawsze chcę być na boisku i pomóc drużynie. Teraz ciężko pracuję żeby stanowić alternatywę kiedy tylko jest ona potrzebna.
– Uważam że N'Golo może grać na każdej pozycji w pomocy. Nasz trener chce, żeby jako cofnięty rozgrywający grał Jorginho albo Cesc, więc być może w jego opinii N'Golo lepiej wypada jako box-to-box. Potrafi pociągnąć akcję do przodu i podać pomiędzy liniami, wiemy też jak szybkim jest zawodnikiem.
– Być może Kanté mogłby myć trochę bardziej samolubny, gdy nadarza się okazja do strzału, ale nikt w klubie nie powinien kwestionować jego pozycji.
– Nie poddajemy się. Będziemy walczyć do samego końca, począwszy od spotkania z Fulham.
- Źródło: ESPN, Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.