Roman Abramowicz wystawia Chelsea na sprzedaż, potwierdza "The Telegraph". Matt Law, znany w Anglii dziennikarz, informuje, że właściciel klubu ze Stamford Bridge będzie rozpatrywał nadchodzące oferty.

Szwajcarski miliarder Hansjörg Wyss potwierdził, że jest jedną z osób, które otrzymały możliwość złożenia oferty za własność rosyjskiego oligarchy. Rozumie się, że amerykański bank handlowy, który ma przewodzić w procesie sprzedaży Chelsea, kontaktował się z potencjalnymi nabywcami. Ze strony sprzedawców nie ma na razie odpowiedzi na roszczenia Wyssa.

Zainteresowani mieli dowiedzieć się, że Abramowicz oczekuje około 4 miliardów funtów, ale źródła bliskie temu procesowi donoszą, iż może on liczyć na oferty w wysokości jedynie połowy tej kwoty. Rosjanin wcześniej odrzucił już propozycję 2,2 miliarda funtów, również ze względu na fakt, iż klub ma u niego dług w wysokości 1,51 mld funtów.

Sportowa redakcja "The Telegraph" informuje, że przynajmniej jeszcze trzy inne podmioty są chętne na kupno Chelsea, podczas gdy Wyss utrzymuje, że jest jednym z czterech potencjalnych nabywców, z którymi kontaktowali się przedstawiciele londyńskiego klubu. Zainteresowani mają być zachęcani do składania ofert do końca bieżącego tygodnia, ponieważ na Abramowiczu ciąży coraz większa presja odnośnie sprzedaży klubu.

Rosyjska inwazja na Ukrainę poskutkowała żądaniami nałożenia sankcji również na oligarchów. Nie pomógł nawet fakt uczestnictwa właściciela Chelsea w pertraktacjach pokojowych pomiędzy zaangażowanymi w konflikt państwami. Rzecznik 55-latka nie odniósł się do doniesień odnośnie sprzedaży swoich własności, w tym rezydencji przy ekskluzywnej ulicy w Kensington Palace Garden.

Rosjanin próbował oddalić się od prezydenta Putina, jednak oczywistym wydaje się, że to nie takie proste.

– Tak jak każdy inny oligarcha, Abramowicz panikuje. Próbuje sprzedać wszystkie swoje posiadłości w Anglii, chce również szybko pozbyć się Chelsea. We wtorek wraz z trzema innymi osobami otrzymaliśmy zapytanie ofertowe odnośnie kupna klubu. Muszę poczekać cztery czy pięć dni, ponieważ jego obecne żądania są zbyt wygórowane. Wiemy, że Chelsea jest mu winna dwa miliardy funtów – powiedział Hansjörg Wyss.

– Na dzień dzisiejszy nie znamy szczegółów sprzedaży. Wyobrażam sobie prowadzenie Chelsea wraz z partnerami. Muszę jednak najpierw przeanalizować wszystkie warunki i czynniki. Teraz mogę powiedzieć tylko tyle, że na pewno nie działam w takiej sprawie w pojedynkę. Jeśli kupię Chelsea, to jako część konsorcjum składającego się z sześciu lub siedmiu inwestorów – powiedział Wyss w wywiadzie dla szwajcarskiej gazety Blick.

Źródło: The Telegraph